Specjalny telefon do oglądania filmów? Do tego nadaje się każdy smartfon, ale nie każdy w takim stopniu, jak kinowy Sony Xperia 10. Dzięki jego panoramicznemu ekranowi o niespotykanych dotąd proporcjach i dobrej jakości dźwięku, oglądanie filmów czy seriali na telefonie jeszcze nigdy nie było tak przyjemne.
Specyficzny wygląd Xperii 10 – jak się prezentuje?
Złośliwi powiedzą, że Sony Xperia 10 kształtem przypomina pilota do telewizora. Faktycznie, proporcje tego smartfona są nietypowe – jego wyświetlacz ma kinowe 21:9. Z początku rzeczywiście może wydawać się dziwny, choć według mnie jest po prostu „inny”. Telefon jest stosunkowo wąski, ale na tyle długi, aby móc uzyskać pożądane proporcje ekranu. Sony zmienił całkowicie styl, ale bez wątpienia wciąż jest to wzornictwo niewidziane u konkurencji. Oprócz smukłego kształtu w oczy rzuca się szeroki pasek nad ekranem, który kryje głośnik do rozmów, lampę błyskową LED, kamerkę do selfie i (niestety jak w XZ3 słabo czytelną) diodę powiadomień.
Dzięki odpowiednio zaokrąglonym krawędziom telefon dobrze trzyma się w dłoni i – pomimo gabarytów – istnieje pewien sposób na wygodne użytkowanie, nawet u osób z krótkimi palcami, o czym nieco dalej. Średnie wrażenie robi natomiast zastosowany plastik. Jest gładki i raczej szybko będzie się rysował, co na matowym odcieniu (mój egzemplarz był w kolorze czarnym) może być dość widoczne. Z drugiej strony zastosowany materiał jest i tak o wiele bardziej praktyczny od szkła, które szybciej się brudzi, jeszcze bardziej rysuje i – co najgorsze – tłucze przy upadkach. W Xperii 10 pajęczynka na tylnej obudowie nam niestraszna. Sam telefon jest dość lekki (162 g), więc ewentualne wypadnięcie z kieszeni czy z ręki może teoretycznie nie mieć aż tak opłakanych skutków, gdyż Sony nie zdąży nabrać dużej prędkości.
Na tylnej obudowie znajdziemy podwójny aparat fotograficzny, a nad nim diodę doświetlającą LED. Na dole zaś znajduje się podpis producenta. Obiektywy umieszczone są w pozycji horyzontalnej i – co jest już dzisiejszym standardem – w nieco odstającej obudowie, stąd ryzyko zarysowania szkła aparatu. Ostrożność zalecana! Tylna krawędź kryje klasycznego minijacka 3,5 mm, co z pewnością ucieszy większość użytkowników. Po przeciwnej stronie, na spodzie Xperii 10, znajdziemy pojedynczy głośnik, mikrofon i gniazdo ładowania USB-C. Po lewej stronie umieszczona została tacka na kartę nanoSIM, którą otworzymy bez konieczności użycia klucza czy innego wytrychu. Szkoda, że obecnie mało który producent dba o łatwy dostęp do karty. Prawa krawędź kryje więcej – znajdziemy na niej przyciski zasilania i regulacji głośności, a między nimi czytnik linii papilarnych!
Panoramiczny wyświetlacz Sony – jakie kolory?
Wyświetlacz | IPS TFT 6,0" 21:9, 1080x2520 pix, 422 ppi |
Aparat tylny | 13+5 Mpix, f/2.0 i f/2.4 |
Aparat przedni | 8 Mpix, f/2.0 |
Czy na rynku smartfonów istnieje nisza dla wyspecjalizowanych modeli do oglądania wideo? Japończycy postanowili to sprawdzić. Sony Xperia 10 ma ekran Full HD+ o przekątnej 6 cali i o niespotykanych dotąd proporcjach 21:9, dzięki którym na smartfonie można bardzo wygodnie oglądać filmy i seriale. Sam panel z Gorillą Glass 5 wykonany jest w technologii IPS TFT, a jego rozdzielczość wynosi 1080 na 2520 pikseli (422 ppi). Wyświetlane kolory są żywe i ładne, a kąty widzenia bardzo dobre. Ekran otoczony jest dość szerokimi – jak na dzisiejsze standardy – ramkami, choć i tak węższymi niż w siostrzanym Xperia 10 Plus. Zwłaszcza górna belka zajmuje sporo miejsca, bo ponad 1 centymetr szerokości. Mimo swoich gabarytów, panel dotykowy zajmuje niecałe 80% frontu.
Niestandardowe proporcje, które powodują znaczne wydłużenie samego urządzenia (ponad 15,5 cm długości), wpływają niestety na wygodę korzystania z telefonu. Bardzo trudno jest sięgnąć palcem w każdy zakamarek panelu dotykowego w trybie standardowym, ale Sony przewidział tę niedogodność i zaproponował dodatkowy tryb obsługi jedną ręką. Aktywujemy go dwuklikiem w wirtualny przycisk nawigacyjny. Obszar roboczy drastycznie zmniejsza się, dzięki czemu możemy swobodnie działać jednym kciukiem. Panel możemy dostosować do naszych upodobań – nieco zmniejszyć lub zwiększyć, a także umieścić z lewej lub z prawej strony (w zależności od tego, w której ręce trzymamy smartfona). Obszar roboczy możemy również przemieszczać w górę i w dół wzdłuż bocznej krawędzi, aby znaleźć jego optymalne umieszczenie. Eureka!
Przyznam, że to rozwiązanie jest bardzo wygodne, trzeba się do niego jednak przyzwyczaić. Na pewno jest to antidotum dla osób o mniejszych dłoniach – wreszcie mogą mieć telefon z dużym ekranem (np. do oglądania filmów), ale z możliwością obsługi jedną ręką. Aby powrócić do zwykłego trybu ekranu wystarczy kliknąć w czarną przestrzeń poza obszarem dla trybu jednej ręki. Ciekawie prezentuje się również tryb multitasking, a więc dzielenie ekranu na 2 osobne panele. Na jednym możesz np. pisać SMS-a, a na drugim wciąż oglądać serial. Okno możesz dowolnie zwiększać lub zmniejszać kosztem drugiego.
Przy prawej krawędzi znajduje się również przycisk wywołujący skrót do 8 ostatnich aplikacji (Boczny sensor), znany np. z flagowej Xperii XZ3, której recenzję możesz przeczytać tutaj. Również i jego możemy ustawić wedle własnych upodobań. Osobiście przestawiłem go do górnego rogu, aby niechcący nie wywołać skrótu samym trzymaniem telefonu (aktywacja poprzez dwuklik). Sam preferuję jednak rozwiązanie stare jak świat – ułożenie ikon najważniejszych aplikacji i opcji na głównym ekranie, skąd mam szybki dostęp wszędzie tam, gdzie potrzebuję.
Podzespoły w Xperii 10 – czy są mocne?
Procesor | Snapdragon 630, ośmiordzeniowy 2,20 GHz |
Pamięć RAM | 3 GB |
Pamięć telefonu | 64 GB |
Slot na karty pamięci | tak, do 512 GB |
Miewacie czasem deja vu? Bo ja tak, a ostatnie miałem podczas dokładnego sprawdzania specyfikacji Sony Xperii 10. W Kraju Kwitnącej Wiśni stwierdzono bowiem, że kluczowe podzespoły Sony Xperii XA2 można z powodzeniem zastosować w jej następcy, a więc Xperii 10. Stąd obecność Snapdragona 630 Mobile Platform 4 2,20 GHz i Adreno 508. W dodatku nie zwiększono pamięci operacyjnej RAM i wciąż dostajemy 3 GB. Dość ryzykowne posunięcie, zważywszy, że konkurencyjne smartfony ze średniej półki mają najczęściej 4, a nawet więcej GB RAM. Sony zwiększył jedynie pamięć na dane z 32 do 64 gigabajtów i zastosował najnowszego Androida 9.0 Pie. W przypadku obu generacji można mówić nie o ewolucji, co o rewolucji – Japończycy zupełnie inaczej podeszli do tematu i kierowali się inną filozofią w konstruowaniu modelu na 2019 rok. Przynajmniej jeśli chodzi o design i przeznaczenie, bo najważniejsze „bebechy” pozostały te same.
Mimo nie do końca optymalnej konfiguracji nie mogę powiedzieć, żeby Sony Xperia 10 działał wolno. Miałem możliwość jego testowania przez przeszło 2 tygodnie i przez ten czas telefon spisywał się dzielnie. Ewentualne spadki w wydajności nastąpią zapewne po dłuższym czasie, chyba, że nie będziemy zaśmiecać systemu zbędnymi aplikacjami i czyścić go cleanerem. Jedno jest pewne – w tej cenie występuje wiele smartfonów ze znacznie mocniejszymi parametrami.
Bateria | Li-Ion 2870 mAh |
System operacyjny | Android 9.0 Pie |
Wymiary | 156,0x68,0x8,4 mm |
Masa | 162 g |
Dual SIM | brak |
Czytnik linii papilarnych | tak, na bocznej krawędzi |
Sloty i moduły | słuchawkowe 3,5 mm, USB-C, Bluetooth 5.0, NFC |
Debiut na rynku | I kwartał 2019 |
Warto wspomnieć o aktywnym czytniku linii papilarnych, który został dość niestandardowo (to słowo pasuje jak widać nie tylko do wyświetlacza Xperii 10) umieszczony w bocznej ramce. Obsługuje się go zadziwiająco wygodnie, zarówno lewą ręką (palec wskazujący), jak i prawą (kciuk). Tak naprawdę bez względu na sposób trzymania smartfona, skaner linii papilarnych zawsze jest łatwo dostępny, choć nie jest do końca precyzyjny – często blokował się przez błąd odczytu opuszka, przez co aktywacja telefonu była dostępna jedynie klasyczną metodą. Niemniej jednak stałem się fanem tego rozwiązania, w mojej subiektywnej opinii jest znacznie wygodniejsze od czytników na tylnej obudowie. Nie zabiera również miejsca na froncie urządzenia. O ile skaner zaimplementowany w ekranie (zobacz na recenzję Meizu 16th) zostawmy (jeszcze) dla najdroższych flagowców, to dla tańszych telefonów jest to optymalne rozwiązanie.
Aparat Sony Xperia 10 – jakie zdjęcia?
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości zamieszczamy do pobrania w końcu niniejszej recenzji.
Smartfon Sony z podwójnym aparatem – toż to oksymoron. A jednak. Sony Xperia 10 zaopatrzono w podwójny układ. Główny obiektyw z 5-krotnym zoomem cyfrowym ma rozdzielczość 13 Mpix, a dodatkowe „oczko” (do rozmazywania tła – efekt bokeh) liczy 5 Mpix. Wartości ich przysłon są dość średnie i wynoszą odpowiednio f/2.0 i f/2.4, co oznacza, że w trudnych warunkach oświetleniowych będzie bardzo trudno wykonać udane zdjęcie. Aparat umożliwia nakręcenie filmów 4K.
Co innego przy ładnym świetle. Aparat w Xperii 10 nie stoi oczywiście na poziomie flagowców, ale w klasie do 1500 zł wypada całkiem dobrze. Zdjęcia są dość ostre, czasami jednak trudno jest uzyskać pożądaną głębię kolorów – zdarzało mi się, że niektóre fotki wychodziły „sprane”, a barwy wyblakłe. Porównałem wykonane zdjęcia z fotografiami wykonanymi przez Samsunga Galaxy A6+, a który w momencie premiery kosztował podobne pieniądze. Wniosek jest jeden: zdjęcia Xperii 10 są wyraźniejsze.
Samsung wyraźnie przegrywa zwłaszcza na przybliżeniach zrobionych zdjęć, na których traci najwięcej jakości. Telefonem Sony udało mi się uwiecznić (co prawda w idealną pogodę) Tatry Wysokie ze wierzchołka Skrzycznego w Beskidzie Śląskim. Wyłaniające się z pomiędzy masywów Babiej Góry i Pilska majestatyczne szczyty z Gerlachem robią mogą robić wrażenie nawet na przybliżeniu. Warto podkreślić, że Skrzyczne od Tatr dzieli w linii prostej około 100 km.
Bardzo spodobały mi się zdjęcia panoramiczne wykonywane przez Xperię 10. Kilka z nich – a także tradycyjne kadry – umieszczamy w poniższej galerii, a zdjęcia w oryginalnym rozmiarze na końcu tekstu.
Zmiany w stosunku do modelu XA2 widać też w przypadku przedniego aparatu. Tym razem Sony nie podwoił obiektywów, lecz zastosował jaśniejszą przysłonę – f/2.0 zamiast f/2.4. Rozdzielczość matrycy wynosi 8 megapikseli, a sam aparat wyposażono w zoom cyfrowy.
Jakie audio w Xperii 10?
Panoramiczny ekran, to może i kinowa jakość dźwięku? Sony wyposażył swojego smartfona w technologię dźwięku o wysokiej rozdzielczości i DSEE HX, które optymalizują dźwięk i oddają bardziej oryginalny charakter brzmienia. Japończycy chwalą się ponadto technologią LDAC, która zapewnia najwyższą jakość podczas słuchania bezprzewodowego.
Niestety Sony Xperia 10 ma pojedynczy głośnik – szkoda, że producent nie zadbał o stereo, tym bardziej, że telefon został zaprojektowany pod oglądanie filmów. Na początku zresztą myślałem, że na spodzie znajdują się 2 głośniki, ale 1 z nich okazał się być mikrofonem do rozmów. Mimo to muzyka gra głośno i dość czysto.
Sony nie zrezygnował na szczęście – co już wcześniej wspomniałem – ze złącza minijack 3,5 mm. Być może jego obecnością da się usprawiedliwić szeroką górną ramkę, w końcu inżynierowie musieli gdzieś „upchnąć” gniazdo słuchawkowe. Nie spodobało mi się rozmieszczenie regulacji głośności. Znajduje się ono na prawej krawędzi smartfona, ale zdecydowanie zbyt nisko, praktycznie w jego dolnej połowie. Bardzo trudno do niego sięgnąć jakimkolwiek palcem – zdecydowanie powinien znajdować się nad czytnikiem lub po lewej stronie!
Jaka bateria w Xperii 10?
Bateria o pojemności 2900 mAh mogła robić furorę 10 lat temu. Mamy jednak nie 2009, a 2019 rok, a Sony umieścił ogniwo litowo-jonowe o pojemności… 2870 mAh. Na papierze nie wygląda to dobrze, ale na szczęście Japończycy znani są z dobrej optymalizacji pracy baterii. Do tego dochodzi jeszcze świetny tryb Stamina, z którego użytkownicy Xperii 10 skorzystają zapewne nieraz.
Niemniej jednak taka wartość może skutecznie odstraszyć potencjalnego klienta. W końcu mamy do czynienia ze smartfonem, który ma służyć jako przenośne kino domowe. Podczas oglądania filmów w trakcie podróży nieoceniony może okazać się powerbank.
Sony Xperia 10 została wyposażona w system szybkiego ładowania USB Power Delivery.
Sony Xperia 10 – warto czy nie?
Sony Xperia 10 jest pewnego rodzaju mobilnym eksperymentem. Nie jest to telefon dla każdego. Osobiście nie jestem fanem seriali, a pełnometrażowe filmy oglądam dość nieregularnie, więc największy atut w postaci kinowego ekranu 21:9 blednie. Jeżeli również nie jesteś uzależniony od treści wideo, wybierz np. tańszego Sony Xperię XA2, którego większość najważniejszych podzespołów jest taka sama, a przez typowe proporcje wyświetlacza jest bardziej „uniwersalny” i wygodniejszy w obsłudze.
Dla kinomaniaków może być to jednak telefon naprawdę warty uwagi. Warto podkreślić, że niespotykane proporcje 21:9 występują jeszcze u większej Xperii 10 Plus i flagowej Xperii 1. Gdyby specyfikacja techniczna podstawowego modelu nie spełniała Twoich oczekiwań, ale wciąż intryguje Cię panoramiczny wyświetlacz, to sprawdź jego mocniejszych kuzynów. Sony Xperia 10 jest ciekawym smartfonem, lecz wysoce wyspecjalizowanym.
Zalety:
- ładny ekran 21:9
- wygodny czytnik linii papilarnych
- niezły aparat i nagrywanie filmów 4K
- tryb obsługi jedną ręką
- tryb multitasking
- tryb Stamina
- niezłe audio (jak na pojedynczy głośnik)
- obecność minijacka 3,5 mm
Minusy:
- średniej jakości plastik
- mało pojemna bateria
- niewygodna regulacja głośności
- telefon stworzony głównie dla fanów filmów i seriali
Alternatywne modele w podobnej cenie: Xiaomi Pocophone F1, Honor 10, Samsung Galaxy A9, Oppo RX17 Neo.
Zdjęcia do pobrania w oryginalnym rozmiarze:
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!