
W ostatnich kilkunastu tygodniach miałem okazję testować kilka flagowych smartfonów klasy premium. Ostatnim z nich był najnowszy Samsung Galaxy S25 Ultra, który jest topowym smartfonem koreańskiego producenta na cały 2025 rok. Czy jest tak dobry, jak jego poprzednik? A może Samsung sprawił, że jest jeszcze lepszy? Zobacz, jakie są zalety i ewentualne wady Galaxy S25 Ultra i czy warto wydać na niego niemałe pieniądze.
- 1. Pierwsze wrażenie
- 2. Ekran Galaxy S25 Ultra
- 3. Podzespoły Galaxy S25 Ultra
- 4. Aparat Galaxy S25 Ultra
- 5. Bateria Galaxy S25 Ultra
- 6. Audio
- 7. Czy opłaca się kupić Samsung Galaxy S25 Ultra?
Pierwsze wrażenie
Samsung wie, jak przekonać do siebie nowych klientów! I to już na poziomie samego pudełka, które jest gustowne, ładne, ale i dojrzałe. Widać po nim, że producent to poważny gracz i największy konkurent dla Apple’a i jego iPhone’a. Minusem opakowania jest jego zawartość – brakuje w nim ładowarki, ale jest to nie tyle wina firmy Samsung, gdyż taki zabieg jest stosowany już praktycznie przez całą konkurencję.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Wyjmując smartfona z pudełka od razu rzuca się w oczy tylny moduł aparatów. Każdy z obiektywów jest od siebie odseparowany, co jest zgodne z aktualnym od paru lat designem koreańskiego producenta. Niestety między aparaty „lubi” zbierać się kurz, co może być nieco drażniące dla estetów. Poza tym mocno wystające obiektywy są narażone na uszkodzenia mechaniczne, a więc na dłuższą metę bez ochronnego etui się nie obejdzie. Biorąc jednak pod uwagę wartość całego urządzenia, to nawet przy mniej wystających aparatach futerał na telefon i tak byłby wskazany.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Warto docenić nieco mniejszą wagę i grubość obudowy, dzięki czemu telefon jest wygodniejszy w codziennym użytkowaniu. Pyło i wodoszczelna (norma IP68) obudowa jest wykonana ze świetnych jakościowo materiałów. Od razu czuć, że masz do czynienia z prestiżowym smartfonem klasy premium. Również taki szczegół, jak skok przycisków został tak zaprojektowany i wykonany, że nie pomylisz go z budżetowym modelem. Nic tu nie trzeszczy, obudowa jest znakomicie spasowana, a działanie klawiszy jest bardzo przyjemnie.
A skoro o nich mowa, to po prawej stronie znajdziesz podwójny przycisk regulacji głośności oraz klawisz zasilania. Pod spodem jest znacznie ciekawiej – jest tu bowiem port na rysik S Pen, głośnik, złącze USB-C oraz tacka na kartę SIM. Całość prezentuje się schludnie, zwłaszcza w kolorze „Tytanowy Srebrny”, bo taki właśnie dostałem do testów. Muszę przyznać, że Samsung Galaxy S25 Ultra w tej wersji bardzo przypadł mi do gustu!

recenzja Galaxy S25 Ultra
Jak jednak w praktyce sprawuje się Samsung Galaxy S25 Ultra? Czy to godny następca testowanego przeze mnie eksflagowca Samsung Galaxy S24 Ultra? Przypatrzmy się na jego parametry.
Ekran Galaxy S25 Ultra
Wyświetlacz | Dynamic AMOLED 2X 6,90" 1440x3120 pix 120 Hz |
Aparat tylny | 200+50+10+12 Mpix, f/1.7, f/2.4, f/3.4 i f/1.9 |
Aparat przedni | 12 Mpix, f/2.2 |
Flagowe smartfony marki Samsung charakteryzują się przynajmniej dwiema wielkimi zaletami: pięknym ekranem dotykowym i znakomitym aparatem fotograficznym. Do aparatu jeszcze przejdziemy, zatrzymajmy się teraz przy wyświetlaczu.
To fantastyczny panel Dynamic AMOLED 2X o przekątnej aż 6,90″! Wspiera on HDR10+, częstotliwość odświeżania na poziomie 120 Hz, a ponadto – a raczej przede wszystkim – jest w niezwykle wysokiej rozdzielczości QHD+ (1440 na 3120 pix). Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na cal ~498 ppi. Jasność szczytowa ekranu wynosi 2600 nitów. Tak naprawdę to parametry są niemal identyczne jak w zeszłorocznym modelu Samsung Galaxy S24 Ultra, ale tamten miał nieco mniejszy ekran 6,80″.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Nie jest niespodzianką, że wyświetlane obrazy są ostre jak żyleta, a kolory ślicznie nasycone. Jeżeli stwierdzisz, że zbyt bardzo, to w ustawieniach ekranu możesz to zmienić. Czerń – jak na AMOLED-a przystało – jest doskonale czarna, a nie ciemnografitowa jak to w przypadku paneli LCD. Przy okazji kąty widzenia są perfekcyjne. Nie mam się czego przyczepić, ale jeżeli miałbym to zrobić na siłę, to przekątna rzędu 6,90″ jest dla mnie trochę zbyt duża. Osobiście preferuję kompaktowe smartfony, dlatego w zeszłym roku kupiłem eksflagowy model Samsung Galaxy S23 (jego recenzję przeczytasz tutaj). Wiem jednak, że jestem w mniejszości i większość odbiorców stwierdzi, że wielkość ekranu Galaxy S25 Ultra jest „w sam raz”. Naturalnie w ekranie została umieszczony precyzyjny czytnik linii papilarnych.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Powiększony nieco względem przeciwnika ekran dotykowy sprawia, że korzystanie z chowanego w pyło i wodoszczelnej (certyfikat IP68) obudowie rysika S Pen staje się jeszcze przyjemniejsze. Mam jednak potencjalnie nieprzyjemną wiadomość dla zainteresowanych tym flagowcem klasy premium: rysik S Pen w Galaxy S25 Ultra został pozbawiony zdalnej migawki aparatu przez usunięcie z niego modułu Bluetooth. Szkoda, bo była to użyteczna i bardzo lubiana przez właścicieli poprzednich generacji Ultra funkcja.
Podstawowa funkcja rysika S Pen pozostała oczywiście bez zmian, poza tym zyskujesz w najnowszym modelu jeszcze większy i piękny ekran dotykowy! Nie pozostaje mi nic innego, jak odhaczyć ekran Dynamic AMOLED 2X Galaxy S25 Ultra jako jeden z jego kilku absolutnie największych zalet.
Podzespoły Galaxy S25 Ultra
Procesor | Qualcomm Snapdragon 8 Elite 4,47 GHz |
Pamięć RAM | 12 GB |
Pamięć telefonu | 256, 512 lub 1024 GB |
Slot na karty pamięci | brak |
Warto było czekać na kolejnego flagowca Samsung Galaxy! I to nie tylko na model Ultra, jak to miało miejsce rok temu. W 2025 cała trójka, model podstawowy, Plus i Ultra, otrzymały mocarnego Snapdragona 8 Elite. I to nie „zwykłego” lecz podrasowanego przez Qualcomma!
8-rdzeniowy Snapdragon 8 Elite ma we flagowych Galaxy maksymalne taktowanie nie do 4,32, lecz do aż 4,47 GHz! To najmocniejsza jednostka Qualcomma, która została stworzona w procesie technologicznym 3 nm. Dla porównania, poprzedni Samsung Galaxy S24 Ultra pracuje na Snapdragonie 8 Gen 3 podrasowanym do „jedynie” 3,39 GHz.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Całość działa fenomenalnie szybko i… chłodno. Smartfon się nie grzeje, ale to pewnie zasługa zoptymalizowanej pracy flagowego Snapdragona 8 Elite, a także układu chłodzenia. Mając tego smartfona możesz być pewny, że wszystkie gry będą działać na najwyższych ustawieniach, choć w zamyśle projektantów nie jest to stricte telefon gamingowy, a biznesowy. Stąd obecność m.in. wspomnianego rysika S Pen.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Bateria | Li-Ion 5000 mAh 45 W, indukcja 15 W (Qi2) + zwrotne 4,5 W |
System operacyjny | Android 15 z One UI 7 |
Wymiary | 162,8x77,6x8,2 mm |
Masa | 218 g |
Dual SIM | tak |
Czytnik linii papilarnych | tak, w wyświetlaczu |
Sloty i moduły | USB-C, Bluetooth 5.4, NFC, 5G |
Debiut na rynku | I kwartał 2025 |
Samsung Galaxy S25 Ultra jest bardzo szybki i wydajny – wśród telefonów z Androidem jest to ścisła czołówka. Wszystko działa na niezwykle wysokim i adekwatnym do ceny poziomie.
Aparat Galaxy S25 Ultra
Nie mogło być inaczej i także w tym roku topowy model Ultra ma do zaoferowania 4 niezwykle zaawansowane i udane aparaty fotograficzne! Zobaczmy na cyferki.
Aparaty Galaxy S25 Ultra:
- główny aparat 200 Mpix, f/1.7 z optyczną stabilizacją obrazu (OIS),
- teleobiektyw 10 Mpix, f/2.4 z OIS i z 3-krotnym zoomem optycznym,
- teleobiektyw peryskopowy 50 Mpix, f/3.4 z OIS i z 5-krotnym zoomem optycznym,
- obiektyw ultraszerokokątny 50 Mpix, f/1.9 (120 stopni),
- aparat do selfie 12 Mpix, f/2.2.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Taka konfiguracja umożliwia wykonywanie wysokiej jakości zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych. Szczególnie dobrze sprawdza się w fotografii nocnej, gdzie algorytmy AI poprawiają jakość obrazu. „Na papierze” Samsung Galaxy S25 Ultra ma takie same aparaty jak poprzednia generacja Galaxy S24 Ultra, ale w praktyce efekty są inne. Zdjęcia wychodzą jeszcze lepsze! Na pewno kolory nie są tak podbite i przesycone jak w zeszłorocznym modelu, choć i tak już wtedy był widoczny progres względem Galaxy S23 Ultra z 2023 roku. Kolory są więc naturalne, zwłaszcza zieleń, ale inne również. Trudno się o cokolwiek przyczepić odnośnie barw, nasycenia, szczegółowości i kontrastu.
Zobacz sam na przykładowe zdjęcia wykonane aparatem Galaxy S25 Ultra.
Aparaty Galaxy S25 Ultra pozwalają uzyskać świetne fotografie niezależnie od warunków atmosferycznych i pory dnia. Jest tu wbudowany bardzo dobry tryb nocny, a peryskopowy teleobiektyw (matryca 50 megapikseli) pozwala uzyskać 5-krotny zoom optyczny i aż 100-krotny cyfrowy. Niedawno testowałem OPPO Find X8 Pro – innego świetnego flagowca z genialnym aparatem – i szczerze trudno wskazać zwycięzcę tego pojedynku. OPPO oferuje zoom cyfrowy aż 120x, ale według mnie wygodniej operuje się aparatem Galaxy S25 Ultra ze względu na przemyślany interfejs aplikacji. Poza tym ma mnóstwo różnych trybów.

recenzja Galaxy S25 Ultra
Nie mogło być inaczej i Samsung Galaxy S25 Ultra oferuje nagrywanie wideo w 8K. Jeżeli szukasz nie tylko bardzo mocnego, prestiżowego smartfona z pięknym ekranem, ale też ze znakomitymi możliwościami fotograficznymi, to topowy smartfon koreańskiego producenta spełnia te wymagania!
Bateria Galaxy S25 Ultra
Tradycyjnie dla flagowych modeli Ultra, urządzenie wyposażone jest w baterię o pojemności 5000 mAh zapewniającą długi czas pracy na jednym ładowaniu. Dzięki optymalizacji energetycznej i efektywnemu zarządzaniu zasobami będziesz mógł cieszyć się nawet dwudniowym czasem pracy przy umiarkowanym użytkowaniu. A jak z ładowaniem ogniwa?

recenzja Galaxy S25 Ultra
Samsung Galaxy S25 Ultra obsługuje szybkie ładowanie przewodowe o mocy 45 W oraz ładowanie bezprzewodowe 15 W. Na pokładzie gości też ładowanie zwrotne. Pod tym względem chińscy producenci już parę lat temu wyraźnie wysunęli się na prowadzenie, oferując nierzadko około 100 i więcej watów.
Podsumowując, bateria Galaxy S25 Ultra niczym nie zaskakuje – dostajemy praktycznie to samo, co rok wcześniej. Kto wie, może istotne zmiany w ogniwie zostaną przygotowane w kolejnej generacji?
Audio

recenzja Galaxy S25 Ultra
Samsung Galaxy S25 Ultra oferuje wysokiej jakości dźwięk stereo dzięki głośnikom dostrojonym przez AKG. Dźwięk jest czysty, z dobrze zbalansowanymi tonami wysokimi i niskimi. Brak gniazda słuchawkowego 3,5 mm może być minusem dla osób preferujących tradycyjne słuchawki przewodowe, jednak Samsung rekompensuje to, oferując wysokiej jakości dźwięk przez Bluetooth z obsługą kodeków aptX i LDAC.
Czy opłaca się kupić Samsung Galaxy S25 Ultra?

recenzja Galaxy S25 Ultra
Czy zatem Samsung Galaxy S25 Ultra jest królem Androidów w całym 2025 roku? Mamy dopiero marzec, a wygląda na to, że jest to zdecydowanie jeden z najlepszych smartfonów w swojej klasie. Genialny ekran, fantastyczne aparaty, sporo pamięci i mocarny (i wzmocniony!) Snapdragon 8 Elite 4,47 GHz sprawiają, że jest to jeden z liderów na rynku smartfonów klasy premium. A jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez rysika, to akcje Galaxy S25 Ultra dodatkowo rosną!
Nic nie jest jednak bez wad. Wspomniany rysik S Pen w obecnej generacji pozbawiony jest modułu Bluetooth, a ładowanie baterii wciąż jest wyraźnie wolniejsze od większości konkurencji. Również cena urządzenia nie może zostać zaliczona do zalet, ale w końcu to pod wieloma względami najlepszy telefon Samsung Galaxy w historii! Jeżeli szukasz nowego smartfona, a cena nie ma dla Ciebie znaczenia, to musisz brać Galaxy S25 Ultra pod uwagę.
Zalety:
- wzmocniony Qualcomm Snadpragon 8 Elite 4,47 GHz,
- piękny ekran Dynamic AMOLED 2X 6,90″ QHD+ 120 Hz,
- świetny poczwórny aparat fotograficzny,
- nawet 1 TB miejsca na dane,
- rozbudowane AI,
- pyło i wodoszczelny (IP68),
- 12 GB RAM,
- wysoki poziom wykończenia,
- tytanowa ramka,
- rysik S Pen,
- dobre audio,
- ładowanie indukcyjne,
- nagrywanie wideo w 8K,
- łączność 5G,
- pojemna bateria 5000 mAh…
Wady:
- …lecz ze stosunkowo wolnym ładowaniem 45 W,
- wysoka cena,
- gabaryty (kwestia gustu – dla innych będzie to niewątpliwa zaleta),
- rysik S Pen bez funkcji zdalnej migawki,
- brak ładowarki w zestawie,
- brak złącza 3,5 mm.