Pomoc Dodaj telefon Karta SIM icon add sim family icon triangle down icon settings icon filters icon filters-2 icon edit pen icon smartphone icon net phone icon net home

Negocjacje z operatorem? To możliwe

avatar
6
Huawei P8 Lite DS w Play

Czy negocjacje z operatorem komórkowym są możliwe? A może ceny usług i telefonów dostępnych w salonach i online są ostateczne? W niektórych przypadkach da się potargować ze swoim telekomem. Sam miałem taki przypadek niemal rok temu.

Znajdź najlepszą ofertę z telefonem
PORÓWNAJ OFERTY

Plan był (niemal) doskonały

Miałem zamiar kupić sobie jakiś nowy telefon w sklepie bez umowy (o czym pisałem rok temu tutaj), gdyż mój wówczas już leciwy LG L Fino zaczął mnie drażnić choćby małą ilością pamięci telefonu. Problemem była nawet instalacja aplikacji ze sklepu Google Play. Nie potrzebowałem jednak high-enda, lecz przyzwoitego smartfona ze średniej półki. Takim był zresztą L Fino w 2014 roku – wówczas jeden z najlepszych wyborów z niższej klasy średniej. Wystarczyłby mi telefon do 1000 zł, gdyż w przeciwieństwie do redakcyjnego Kamila (który niedawno przesiadł się z Samsunga Galaxy S6 Edge na Galaxy S8+) nie jestem gadżetowcem i geekiem. Sprzęt ma działać poprawnie, robić niezłe zdjęcia, nie zacinać się – nie musi mieć najmocniejszego procesora czy zakrzywiony ekran. Pod tym względem jestem bardzo przeciętnym użytkownikiem telefonów.

Droga Pani z TV… tzn. z głośnika

Właśnie byłem na etapie wyboru telefonu, który w relatywnie niskiej cenie spełniałby moje niezbyt wygórowane (tak mi się przynajmniej wydaje) wymagania, gdy… ponownie zadzwonili do mnie z Play. Tym razem jednak odezwała się pani z innego działu – tzw. działu utrzymania klienta. Przypomnę, że wcześniej wypowiedziałem umowę i za dosłownie 2-3 tygodnie miałem stać się wolnym od abonamentu człowiekiem. Mimo to odebrałem telefon i wysłuchałem drugiej osoby.

Miła pani od razu przeszła do konkretów: zaproponowała abonament na 25 miesięcy, Formułę Solo M w cenie Formuły Solo S (od czerwca 2017 zastąpione przez Stan Nielimitowany Solo) i telefon w promocyjnej cenie.

Dawna Formuła Solo M w standardowej cenie 55 zł:

Zamiast płacić 55 zł miesięcznie, miałem mieć zagwarantowany zakres usług Formuły Solo M w cenie niższej o 15 zł. Co ciekawe, za 40 zł można było wtedy zamówić Formułę Solo S, która była o wiele uboższa (brak nielimitowanych SMS-ów i MMS-ów do wszystkich sieci i tylko 2 zamiast 5 GB). Do wyboru dostałem kilka przecenionych modeli, m.in. HTC Desire 626, LG X Power i Huawei P8 Lite. Ten ostatni zamiast ceny 400 zł na start (w abonamencie za 55 zł; bez umowy kosztował wtedy prawie 900 zł) mogłem dostać za 220 zł w umowie za 40 zł miesięcznie, lecz z zakresem usług jak w droższym kontrakcie. Moja asertywność miała pójść w niepamięć…

Dawna Formuła Solo S za 40 zł – w tej cenie mam Solo M:

Możecie się śmiać, choćby dlatego, że w czerwcu Play wprowadził kolejne limity krajowego roamingu. Jak na ironię, to właśnie przede wszystkim przez słabszy zasięg fioletowego operatora chciałem opuścić jego pokład. Lecz zanim to zrobiłem, sprawdziłem dokładnie kwestię zasięgu u znajomych mieszkających w okolicy, którzy są jego abonentami. Okazało się, że w przeciwieństwie do mnie generalnie nie narzekają na jakość rozmów czy zasięg, a nawet jeżeli, to mają (lub mieli) podobne zdanie na temat innych telekomów. Zwykle jednak korzystali z lepszego sprzętu – np. jeden z nich miał jakiegoś flagowca HTC sprzed 2 lat, inny z kolei Samsunga Galaxy S7 Edge. Może to jednak czasami sprawka wbudowanej anteny?

Albo fakt, że mój LG L Fino (mimo, że wizualnie prezentował się po 2 latach jak nówka) przeszedł swoje i gdyby nie ochronne etui to by już dawno temu skończył na śmietniku. Gorsze podzespoły i kilka upadków z wysokości około 1 metra mogły zrobić swoje, choć nie pamiętam dokładnie jak sprawował się na początku. Wydaje mi się, że jakość rozmów była o wiele lepsza – pewnie głośnik zaczął z biegiem czasu nieco szwankować.

Nigdy nie mów nigdy

Po kilku dniach miła pani ze sztabu kryzysowego Play oddzwoniła w umówionym terminie by spytać, czy podjąłem decyzję. Odpowiedziałem, że jak mają na stanie model Huawei P8 Lite w kolorze białym, to jestem na tak (co ciekawe, wszystkie wcześniejsze telefony miałem czarne lub srebrne). Był w magazynie, więc zgodziłem się na ekstra warunki, lecz jednocześnie na długoterminową umowę. Nawet dostałem 0,5 GB więcej za szybkie podjęcie decyzji (łącznie 5,5 – nadmienię, że przez 2 lata miałem w poprzedniej taryfie Smartfon Unlimited aż… 1 GB miesięcznie za 59,99 zł i to bez nielimitowanych stacjonarek).

Teraz mam o 20 zł taniej i o wiele lepiej. Nawet zasięg i jakość rozmów znacznie lepsza, choć też daleka od ideału. Jak się okazało, opłaca się negocjować z operatorem, ale każda sprawa zapewne rozpatrywana jest indywidualnie. Byłem stałym klientem od lat. Byłem także miły podczas rozmowy – zero cynizmu czy cwaniakowania. Nie przyznałem się również do tego, że pracuję dla Komórkomatu i że znam ofertę Play na wylot. Za normalne podejście zostałem nagrodzony łączną oszczędnością rzędu 540 zł w skali 2 lat. Not bad.

Porównaj oferty GSM
PORÓWNAJ OFERTY

Czy jestem w 100% zadowolony z wyboru? P8 Lite jednak nie jest jeszcze tym telefonem, jaki spełniałby wszystkie moje wymagania w normalnej cenie. Czasami go zmuli i raz, może dwa razy miesięcznie, muszę go zresetować aby nabrał powietrza do płuc. No cóż – apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc kolejny telefon będzie z minimum 3, a nie 2 GB pamięci RAM. Poza tym musi mieć mocną baterię, a jej mój Huawei niestety nie posiada. Czyżby za kilka lat miałbym gardzić innymi telefonami, niż flagowce i stanę się pod tym względem drugim Kamilem?

Kto wie. Miałem wszak skończyć przygodę z fioletowym operatorem, a przedłużyłem ją telefonicznie na kolejnych 25 miesięcy. Co będzie za rok? Już się nie będę zarzekał i odpowiem: nie wiem. Niegdyś Sean Connery obiecywał dwukrotnie, że nie wróci do roli 007. Po klęsce obrazu z Georgem Lazenby z 1969 roku i błaganiem fanów serii do come backu, zrobił to. I po kilkunastu latach również, występując tym razem w niekanonicznej części przygód agenta jej królewskiej mości pt…. „Nigdy nie mów nigdy”.

star ocena
4.7/5 - (12 votes)
Czy ten artykuł był pomocny? Twoja opinia pozwala nam pisać jeszcze lepsze treści.
Oceń artykuł poniżej
Subscribe
Powiadom o
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Nie mogę uwierzyć, że jednak Play, tym bardziej, że w artykule ze stycznia ubiegłego roku, jako „faworytów na przeniesienie numeru” sam wybrałeś jedynie operatorów wirtualnych.
Moja przygoda z fioletowym kończy się wraz ze styczniem i przechodzę na lajtową stronę mocy.
Trochę historii… Z Play związałem się jakieś 8 lat temu, na początku było cudownie, fioletowa kraina miodem i mlekiem płynąca. Najtaniej, najlepiej, najwygodniej. W Play było wszystko. Niestety, jak to w życiu bywa, nic nie trwa wiecznie. Obsługa Klienta w ostatnim czasie – leży, zasięg – leży, oferta dla stałych Klientów – leży, dla nowych – inni dają więcej. Play poszedł w „celebryckie mordeczki” zamiast wyjść do Klienta, a jak każdy szanujący się biznesmen wie – nie sztuką jest zdobyć (tudzież omamić) nowego Klienta, sztuką jest utrzymać „starego”.

Ale wróćmy do Twoich negocjacji.
Ja też (dla czystej rozrywki) troszkę sobie ponegocjowałem z fioletową kreaturą. Najpierw jedna z konsultantek próbowała sprzedać mi abonament za 55zł i nie mogła zrobić nic więcej, a potem przełączyła mnie do swojej koleżanki z Działu Utrzymania Klienta twierdząc, że to dział do zadań specjalnych. Istotnie, ale to nie zmieniło mojego zdania.
Pani po drugiej stronie słuchawki szczebiotliwym głosem oznajmiła mi, że może zaproponować mi te same warunki, które mam obecnie w cenie (uwaga!) 25zł! Żeby zobrazować co miała na myśli: aktualnie mam pakiet FORMUŁA SMARTFON UNLIMITED 99,99 i miesiąc w miesiąc płacę 75,98zł.
W skład pakietu wchodzi: 10GB (potem lejek), nielimitowany roaming i 1 GB w UE przez 60 dni, nielimitowane rozmowy do wszystkich, nielimitowane smsy i mmsy. Jeśli o czymś zapomniałem – to na pewno było to w pakiecie. I tak, to wszystko zaproponowano mi w Play za 25zł. Jedyna, niepowtarzalna oferta na 25 miesięcy, dostępna tylko tu i teraz, bo nikt do mnie nie oddzwoni z identyczną ofertą. Oczywiście nie kupuję telefonu w sieciach więc i tym razem nie był on przedmiotem negocjacji. Niestety żadna z Pań nie była w stanie zaproponować mi umowy na 6 czy 12 miesięcy przy zachowaniu ceny abonamentu na poziomie 25zł, o bezterminowej mogłem pomarzyć.
Zderzając moją rozmowę z Twoją – można wynegocjować więcej, a telefon kupiony poza abonamentem (u największych) zazwyczaj wyjdzie taniej (możesz ustrzelić raty 0% i zadecydować czy spłacisz go w 10, 20 czy nawet 50 rat).

Mam świadomość tego, że moja sytuacja ma miejsce w rok po Twoim wyborze, ale nie byłbym sobą gdybym nie zapytał czy nie żałujesz?

Obecnie na rynku masz szereg innych (tańszych) możliwości. Jest Plush, jest nju, jest lajt… Wtedy mogłeś dodatkowo wybierać (jak sam napisałeś) spośród virgin/premium/a2 mobile. Większość (jeśli nie wszystkie) oferują umowę bezterminową, wszystkie wypadają lepiej niż obecnie wielka czwórka.
Tak z perspektywy tego roku, nadal skusiłbyś się na fioletowego?
Dzięki za wpis, pozdrawiam!
M.

Dziękuję za bardzo obszerną wypowiedź :)

Zdaję sobie sprawę, że z pewnością nie wynegocjowałem wszystkiego, co Play byłby w stanie dać. Mimo to i tak dostałem duży rabat, bo niemal 550 zł. W przypadku przejścia np. do Plusha za 25 zł i zakupu P8 Lite w sklepie też byłoby drożej o jakieś 300 zł (1180 vs ok. 1500 zł). Wiem – miałbym za to umowę na czas nieokreślony i 10 zamiast 5,5 GB, tyle, że akurat taki transfer mi starcza (wystarczyłby może nawet 4 GB, ale lepiej mieć jakiś zapas).
W Plushu czy Premium Mobile miałbym raczej na pewno lepszy zasięg, ale w przypadku Huawei P8 Lite jest o wiele lepiej niż u wcześniejszego LG L Fino. Tamten miał chyba wbudowaną znacznie słabszą antenę, w każdym razie widzę znaczną poprawę. Nie wiem czy za rok przedłużę (kolejny już raz) umowę z Play – wolę już się nastawiać ;) Wszystko zależy od przedstawionej oferty Play i konkurencji. Poczekam spokojnie do stycznia 2019.
Reasumując – tak, jestem zadowolony. Uważam, że dokonałem dobrego wyboru. Dostałem ofertę z rabatem, która mi wystarczy, a do tego tańszy telefon. Zobaczymy, co będzie z rok :)

Ja te wspomniane 8 lat jakoś się przemęczyłem ;) ale Play ostatnio wypina się na stałych Klientów. Może za dużo już mają, a może zatrudniają niewłaściwe osoby – nie wiem.
W ciągu ostatniego roku skutecznie wyleczyłem się z fioletowych barw, a ostatnie pół roku utwierdziło mnie w przekonaniu, że wielka czwórka prędko nie wkupi się w moje łaski na powrót.

Lata temu zaczynałem od Tak Taka, miałem przelotny romans z Ideą, by ostatecznie z ofert na kartę wybrać Heyah i 5,5zł za 1500 sms-ów (bajka). Potem nastał czas abonamentu w Erze i migracja do Play. Wierz mi, lub nie, ale naprawdę byłem z tej sieci zadowolony – wtedy kiedy się starali, teraz im zależy mniej (a może to ja stałem się bardziej wybredny/wymagający?). Do tego jeszcze ta ciągle pogarszająca się obsługa Klienta… ;/ ech…

Co do telefonu, też nie jestem fanem topowych modeli, aktualnie korzystam z Xiaomi MiMax i pewnie będzie ze mną póki nie padnie. ;] Wystarcza, a bateria 4850 daje radę przez 3 dni średnio intensywnego użytkowania, choć wiem, że dzisiaj już bym go nie kupił. ;)
Wracając jeszcze do abonamentów, ceny wtedy nieco się różniły od cen dzisiaj (wiem, nic odkrywczego), ale pamiętasz może jaką ceną uraczyli Cię za abonament bez telefonu w tej samej konfiguracji?

Pozdrawiam
M.

Ja już jestem w Play jakieś 7 lat (ok. 3-4 Play Fresh, 2 lata abonament i kolejny rok abo). Nie kojarzę 1500 SMS-ów w Heyah za 5,50 zł – to był jakiś pakiet?
Nawet nie pytałem o abonament bez telefonu – jeżeli bym nie chciał nowego smartfona, to wybrałbym bezterminową umowę (np. Plush, Premium albo coś na kartę). Po co się wiązać z operatorem na 2 lata, jeżeli nie da Ci coś w zamian? ;) Xiaomi to rewelacyjny wybór jeżeli chodzi o stosunek jakość/cena. Jedyna powszechna zdaje się wada telefonów tej marki to generalnie dość przeciętne zdjęcia aparatu – nie wiem, czy się z tym zgadzasz jako użytkownik Mi Maxa? :)

Pakiet, pakiet. Heyah wtedy była idealna pod tym względem, minusem było to, że pakiet obowiązywał jedynie w ramach sieci, ale akurat mnie to wystarczało. ;)
No otóż to, po co się wiązać skoro tyle świetnych ofert w znacznie lepszych cenach. Pytałem z ciekawości. ;)
Co do Xiaomi, nie wiem jak to wygląda w przypadku nowszych modeli, ale fakt szału nie ma jeśli chodzi o zdjęcia w Mi Maxie. Przy dobrym oświetleniu jest poprawnie, ale już ciemniejsze pomieszczenia zakrawają o dramat. Z drugiej strony ja też nie jestem nastawiony na przesadne cykanie fotek telefonem więc… moje wymagania tutaj nie są wygórowane ;)
Znajoma natomiast posiada Mi5 (z zawodu jest fotografem) i jest zachwycona. Może jednak nie jest z nimi tak źle… Wcześniej korzystała z IPhona, o ile pamiętam 5s.

Xiaomi note 4 fajny telefon jak ja swoją cenę. Za 569zł można dostać w chińskim sklepie z wysyłką z Polski, a w europejskiej dystrybucji na np. Bestcena.pl za 642zł jest. Jeśli pan poszukuje taniego i dobrego telefonu warto nad nim pomyśleć

Właściciel serwisu komorkomat.pl nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od użytkowników, którzy korzystali z usługi lub towarów, na temat których zamieszczają komentarze. W serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze użytkowników.