Gdy mówimy o połączeniach międzynarodowych i roamingu, często używamy tych pojęć zamiennie. To jednak zupełnie różne usługi, których mylenie może narazić nas na wysokie koszty. Wyjaśniamy, kiedy i na jakich zasadach działają.
Szczególnie istotne jest rozróżnienie tych pojęć w kontekście zniesienia w czerwcu 2017 roku opłat za roaming w Unii Europejskiej. A więc czym jest roaming? Jest to mechanizm w sieciach bezprzewodowych, dzięki któremu możliwe jest korzystanie z usług obcych sieci wtedy, gdy klient znajduje się poza zasięgiem macierzystej sieci. Innymi słowy – gdy się znajdujemy poza zasięgiem swojej sieci – np. za granicą i wykonujemy połączenia – wtedy korzystamy z roamingu.
Przykładowa oferta z RLAH (1,87 GB w roamingu UE):
A co w przypadku, gdy posiadamy polski numer telefonu, jesteśmy za granicą i chcemy wykonywać połączenia do różnych krajów? Jeżeli dzwonimy np. z Francji do Polski – będzie to połączenie roamingowe. Ta sama sytuacja ma miejsce, gdy będziemy chcieli zadzwonić z Francji do np. Niemiec. Oba kraje są w Unii Europejskiej więc będzie obowiązywać wprowadzona w zeszłym roku zasada „Roam Like At Home„, a więc korzystanie z roamingu UE bez dodatkowych opłat.
Jeżeli chodzi o roaming, musimy pamiętać, że korzystne zasady obowiązują nas tylko na terenie państw należących do Strefy 1. Należą do niej kraje Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego z terenami zależnymi. Szczególną uwagę należy zwrócić, gdy podróżujemy po Europie i zahaczamy o takie kraje jak np. Andora czy San Marino. Z racji tego, iż kraje te nie należą do UE czy EOG, mogą zostać naliczone dodatkowe opłaty ustalone przez operatora. Ta sama uwaga, tyczy się jeżeli chcemy wykonywać połączenia z kraju Unii Europejskiej do kraju spoza tej strefy. Będziemy w tym momencie cały czas w roamingu, ale nie obowiązują nas już korzystniejsze stawki i zapłacimy za takie połączenie zgodnie z cennikiem operatora.
Natomiast połączenia międzynarodowe wykonujemy przebywając w kraju i wykonując telefon za granicę. Równie dobrze może być to kraj Unii Europejskiej, jak i np. USA. W tym konkretnym wypadku nie korzystamy z żadnego roamingu, gdyż pozostajemy w zasięgu macierzystej sieci komórkowej i korzystamy z jej infrastruktury. Tutaj należy zwrócić szczególną uwagę – gdyż z racji tego, że takie połączenie nie jest realizowane w roamingu, stawka za połączenie jest naliczana zgodnie z taryfą operatora. W tym wypadku musimy uważać, aby nie narazić się na wysokie koszty za połączenie.
Przykładowe oferty z pakietem minut do kilkudziesięciu państw:
Jeżeli wybieramy się za granicę, wiemy przez jakie kraje będziemy podróżować, warto wcześniej zadzwonić do swojego operatora komórkowego i upewnić się jakie stawki będą nas obowiązywać w przypadku, gdy będziemy chcieli dzwonić do któregoś z krajów spoza Unii Europejskiej. Warto również zapytać o konkretny kraj – jak jest traktowany w cenniku naszego operatora, gdyż np. Norwegia, pomimo iż nie jest w roamingu UE (ale należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego) często jest traktowana na takich samych zasadach jak pozostałe kraje wspólnoty, a wspomniana wcześniej Andora nie.
Na błędne interpretowanie znaczenia pojęcia roamingu i połączeń międzynarodowych zapracowali sobie sami operatorzy, często nie precyzując na jakich zasadach działają obie usługi. Warto te pojęcia rozróżniać, gdyż unikniemy wtedy niepotrzebnych dodatkowych kosztów i sobie nerwów.