
Przecieki na temat nowych smartfonów od Google’a wyciekają już od wielu miesięcy. W tym momencie wiadomo już praktycznie wszystko. W tym kontekście premiera, która odbędzie się 30 września, raczej niewiele nowego wniesie. Na szczęście dzięki temu wiemy, że w końcu trafi on na rynek.
Obsługa sieci 5G i zapewnione aktualizacje
Sercem Google’a Pixela 4a 5G jest mocny, ale średniopółkowy Snapdragon 765G, który umożliwia obsługę sieci 5G. Współpracuje on z 6 GB pamięci RAM, a na pliki przeznaczono 128 GB przestrzeni dyskowej. Znając optymalizację systemu w przypadku Pixeli takie parametry powinny nam zapewnić naprawdę wysoką kulturę pracy.
W przypadku ekranu zdecydowano się na zastosowanie panelu wykonanego w technologii OLED obsługującego rozdzielczość Full HD+. Jego przekątna wyniesie 6,2 cala. Będzie on miał również podwyższoną częstotliwość odświeżania na poziomie 90 Hz. Będzie również posiadał dziurkę w ekranie w lewym górnym rogu na pojedynczy aparat do sefie.
Google Pixel 4a 5G został wyposażony w podwójny aparat główny. Podstawowa jednostka posiada matrycę o rozdzielczości 12,2 Mpix i świetle f/1.7. Oprócz tego będzie można skorzystać z aparatu ultraszerokokątnego o matrycy 16 Mpix i świetle f/2.2. Można liczyć, że pomimo tylko dwóch aparatów będą to dobrej jakości jednostki. I dobrze, że Google nie goni za liczbą „oczek”, a stawia na jakość. Na froncie znalazło się miejsce na pojedynczą kamerkę do selfie o matrycy 8 Mpix.
W przypadku baterii zdecydowano się tutaj na ogniwo o pojemności 3800 mAh z obsługą ładowania na poziomie 18W. Warto też zauważyć, że znajdziemy tutaj klasyczny czytnik linii papilarnych ulokowany na pleckach urządzenia. Nie zapomniano również o złączu słuchawkowym. Wedle źródeł, smartfon będzie pracował od razu pod kontrolą Androida 11.
Wiele wskazuje na to, że cena Google’a 4a 5G będzie zaczynać się od kwoty 499 dolarów. W Europie będzie on dostępny między innym w Niemczech i w Wielkiej Brytanii. Niestety u nas jak do tej pory produkty Google’a nie są oficjalnie dostępne. Jednak niektóre sklepy zapewne będą go ściągały na własna rękę.
Źródło: gizmochina.com. 91mobiles.com
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!