Pomoc Dodaj telefon Karta SIM icon add sim family icon triangle down icon settings icon filters icon filters-2 icon edit pen icon smartphone icon net phone icon net home

Z tym telefonem nie ma żartów! Recenzja Xiaomi Mi Note 10

4
Xiaomi Mi Note 10 testowanie

Miałem okazję przekonać się, czy smartfon za 2200 zł może konkurować z najlepszymi (i często o wiele droższymi) fotograficznymi telefonami. Xiaomi Mi Note 10 – bo o nim mowa – niemal każdym swoim elementem krzyczy, że jest już gotów rzucić wyzwanie najmocniejszym modelom, chwaląc się świetnym wyświetlaczem i aparatami. Zapraszam do recenzji Xiaomi Mi Note 10!


Wygląd

Pierwsze spotkanie z Xiaomi Mi Note 10 i wiesz, że masz do czynienia ze świetnie wykonanym telefonem. Chińczycy nie boją się naśladować rozwiązań podpatrzonych od innych. Czasem wychodzi to bardzo dobrze co wskazuje, że coś, co wprowadził Samsung czy Apple, przyjęło się i zostanie z nami na dłużej. Innym razem – a tych przypadków zdaje się być więcej – wychodzi to pokracznie i szybko znika w kolejnych modelach.

Xiaomi Mi Note 10 testXiaomi Mi Note 10 to dowód na to, że Chińczycy starannie odrobili lekcję. Po pierwsze: wyświetlacz zakrywa niemal całą konstrukcję. Niewielkie ramki na górze i na dole są naprawdę minimalne, a przedni aparat został co prawda zamknięty w notchu, ale ma kształt bardzo subtelnej łezki. Zachwycają jednak boczne ramki. Te są zakrzywione – panel AMOLED zagina się lekko na bokach, przypominając tym samym rozwiązanie zastosowane przez Samsunga, jak np. w recenzowanej przez nas serii Galaxy S20. I tak samo jak w przypadku koreańskiego producenta, tak i tutaj wygląda to naprawdę fenomenalnie. Dla porządku warto jednak dodać, że telefon jest dość gruby i zauważalnie ciężki.

Xiaomi Mi Note 10 test

Po drugie: piękna metalowa obudowa okalająca telefon. Dodaje ona sprzętowi elegancji i sprawia, że telefon nie tylko dobrze trzyma się w dłoni, ale też daje poczucie, że sprzęt został dopracowany w szczegółach. Nie da się zresztą ukryć, że przy konstrukcji wyświetlacza 3D w połączeniu z dość grubym korpusem, górna i dolna część ramki są bardzo widoczne. Zastosowanie materiału szlachetniejszego niż plastik jest rozwiązaniem z całą pewnością godnym pochwały!

Xiaomi Mi Note 10 test

Po trzecie: tył urządzenia ujmuje naprawdę estetycznym wykonaniem. Zarówno przód, jak i tył są ze szkła. Testowana przeze mnie wersja ma kolor perłowy, mieniący się w zależności od tego, jak pada na nią światło. Wygląda to bardzo dobrze, chociaż mam pewne zastrzeżenia, bo niestety efekt psują dość duże napisy związane z krajem produkcji oraz zgodnością z normami europejskimi. Gdy patrzę na przykład na testowanego przeze mnie Huaweia P20 Pro to widzę, że da się te napisy wkomponować nieco subtelniej. Drugi problem związany jest z modułem aparatu – ten jest wyjątkowo odstający i nie ma szans, aby telefon równo leżał na stole, gdy położymy go na pleckach. Można oczywiście zrównoważyć to etui, ale nie tak powinno to wyglądać.



Xiaomi Mi Note 10 test

Na koniec warto dodać, że urządzenie to prawdziwy gigant. Nie dość, że to telefon dość duży, to jeszcze bardzo ciężki. Dla porównania: recenzowany Samsung Galaxy Note 10+ waży 196 gramów, Samsung Galaxy S20 Plus 188 gramów, a Xiaomi Mi Note 10… 208 gramów. Powiecie, że różnice są niezauważalne, ale odnotujmy, że to jeden z najcięższych telefonów na rynku.

Jaki wyświetlacz w Mi Note 10?

WyświetlaczAMOLED 6,47", 1080x2340 pix, 398 ppi
Aparat tylny108+20+5+2+12 Mpix, f/1.69, f/2.2 i f/2.0
Aparat przedni32 Mpix, f/2.0

Wyświetlacz Xiaomi Mi Note 10 to bez dwóch zdań najwyższa smartfonowa półka. Dla porządku przypomnijmy tylko, że ten ma 6,47 cala przekątnej i rozdzielczość na poziomie 1080 na 2340 pikseli. To nie tylko bardzo duży ekran, ale też o naprawdę niezłej rozdzielczości. Dość powiedzieć, że przy takich parametrach zagęszczenie punktów na cal wynosi 398. Co ciekawe, w konkurencyjnych i wymienianych modelach bywa z tym różnie – Samsung Galaxy Note 10 ma zagęszczenie także wynoszące 398 ppi (taki wynik osiąga również Huawei P30 Pro, którego recenzję możesz przeczytać tutaj), a Samsung Galaxy S20 Plus aż 524. Pamiętajmy, że przy tak dużych wartościach różnice będą bardzo trudne do zauważenia gołym okiem.

Xiaomi Mi Note 10 test

Olśniewające barwy i jasność przyciągają wzrok od pierwszego włączenia. AMOLED-owy wyświetlacz charakteryzuje się nie tylko bardzo satysfakcjonującą jasnością maksymalną, ale też emitowane barwy są pięknie nasycone. Trudno się tu do czegoś przyczepić, bo Chińczycy wykonali kawał naprawdę świetnej roboty uzupełnionej jeszcze w czytnik linii papilarnych umieszczony w samym ekranie!

Zakrzywiony wyświetlacz nie jest jednak dla każdego. W niektórych sytuacjach zdarzało mi się, iż cześć menu pojawiała się już na tej wygiętej części, co oznaczało, że musiałem dotykać jego boku lub palec zjeżdżał mi niżej, niż w rzeczywistości chciałem.

Xiaomi Mi Note 10 test

Na osobną uwagę zasługuje jednak, że w Xiaomi Mi Note 10 dostępny jest tryb Always on display. Nie ma jednak diody powiadomień, ale można ustawić sobie animowane powiadomienia. Niby to drobiazg, ale podoba mi się, że część z nich wykorzystuje zakrzywione ramki, co wygląda bardzo estetycznie i praktycznie. Doceniam również, że zdecydowano się na funkcję wybudzania telefonu dwuklikiem, była to jedna z najfajniejszych cech telefonów LG, a teraz pojawia się w coraz większej liczbie urządzeń.

Podzespoły w Mi Note 10

ProcesorQualcomm Snapdragon 730G, ośmiordzeniowy 2,20 GHz
Pamięć RAM6 GB
Pamięć telefonu128 GB
Slot na karty pamięcibrak

Mocny, ale nie topowy. Xiaomi nieraz już udowodniło, że jeśli chodzi o robienie piekielnie szybkich urządzeń za rozsądne pieniądze, to nie ma sobie równych. Tym razem jednak zdecydowano się na drogę na skróty. W starszym i podobnym cenowo Xiaomi Mi 9T Pro (a nawet w „zwykłym” Mi 9) Chińczycy nie obawiali się postawić na procesor Qualcomm Snapdragon 855, natomiast recenzowany przeze mnie egzemplarz ma Snapdragona 730G, a więc jednostkę słabszą!

Xiaomi Mi Note 10 test

Chciałbym powiedzieć, że nie robi to większej różnicy, bo przecież Xiaomi Mi Note 10 ma aż 6 GB pamięci RAM. Niestety, różnice są widoczne. Ważne jednak, że chociaż telefon nie jest mistrzem w swojej kategorii cenowej, to działa bardzo sprawnie i niewielkie przycinki zdarzają się dość rzadko. Jasne, nie jest to topowa specyfikacja, ale akurat sprawność działania nie powinna spędzać wam snu z powiek.

Xiaomi Mi Note 10 test

Na dokładkę Xiaomi Mi Note 10 serwuje jeszcze 128 GB na pliki i aplikacje – co jest po prostu okej, jak na telefon w tej półce cenowej. Wielka szkoda, że zabrakło tutaj miejsca na slot kart pamięci microSD, bo to oznacza, że nie uda się nam już zwiększyć miejsca, choćby na zdjęcia. A te – zwłaszcza jeśli przenosimy je między telefonami – lubią się niezauważenie rozmnażać.

BateriaLi-Po 5260 mAh
System operacyjnyAndroid 9.0 Pie z MIUI 11
Wymiary157,8x74,2x9,7 mm
Masa208 g
Dual SIMtak
Czytnik linii papilarnychtak, w wyświetlaczu
Sloty i modułysłuchawkowe 3,5 mm, USB-C, Bluetooth 5.0 LE, NFC
Debiut na rynkuIV kwartał 2019

Telefon pracuje na Androidzie 9.0 i nakładce system od chińskiego producenta, czyli MIUI 11. Warto też dodać, że telefon wspiera płatności zbliżeniowe i możemy do niego włożyć dwie karty SIM.

Jakie zdjęcia robi Xiaomi Mi Note 10?

Aparat na piątkę! Dlatego ten fotograficzny telefon ma aż 5 (nie, to nie pomyłka) obiektywów. Xiaomi ma rozmach. Są to:

  • główny – 108 Mpix i przysłona f/1.69
  • szerokokątny – kąt widzenia 117°, 20 Mpix i przysłona f/2.2
  • teleobiektyw 5 Mpix – 10-krotny zoom hybrydowy i 50-krotny zoom optyczny
  • obiektyw makro – 2 Mpix
  • obiektyw dodatkowy – 12 Mpix i przysłona f/2.0

Czy 5 obiektywów to dużo? Tak, nawet bardzo, ważne jednak jest, czy optyka jest wystarczająco dobra, aby robić świetne zdjęcia. Akurat tutaj odpowiedź jest dość prosta i jasna – tak, Xiaomi Mi Note 10 to naprawdę świetny fotograficzny smartfon! Jego największą zaletą jest główna matryca, która pozwala na robienie zdjęć w trybie 108 Mpix. Zarówno fotografie w wykonane w trybie automatycznym, jak i te zrobione przy wykorzystaniu pełni możliwości matrycy.


Pomniejszone zdjęcia umieszczamy w poniższej galerii, z kolei w oryginalnym rozmiarze na końcu niniejszej recenzji.

Oba tryby sprawdzają się doskonale. Zwłaszcza tryb automatyczny zrobił na mnie świetne wrażenie, bo fotografie są bardzo jasne. Aparat naprawdę doskonale sprawdza się w niemal każdych warunkach oświetleniowych. Potrafi wydobyć światło i barwy, nawet jeśli źródło światła jest niejednorodne lub rozproszone.

Xiaomi Mi Note 10 test

Z kolei tryb 108 Mpix to raczej ciekawostka dla profesjonalistów, bo fotografie również są niezłe, ale tu widać niestety, że mamy do czynienia z potężnym obiektywem, ale umieszczonym w „tylko” urządzeniu mobilnym. Są one bowiem bardzo wielkie. Kiedy fotografia pstryknięta w trybie automatycznym zajmuje około 10 MB, to ta wykonana w trybie 108 Mpix może pochłonąć nawet 30 MB miejsca na dysku! Przy 128 GB pamięci wewnętrznej i braku miejsca na kartę SD takie rozmiary zdjęć wydają się zabójcze.

Xiaomi Mi Note 10 test

Największa zaleta aparatów Xiaomi Mi Note 10 to wszechstronność. Jest tu w zasadzie wszystko, czego potrzebują amatorzy fotografii: tryb makro, szeroki kąt, wyjątkowo udany tryb automatyczny i możliwość robienia dużych, nadających się do późniejszej obróbki zdjęć. I wszystkie te elementy działają przynajmniej dobrze. Zarówno szeroki kąt, jak i tryb makro mają akceptowalne barwy, są jasne, a i do detali nie można się przyczepić. Do tego warto dodać, że tryb nocny naprawdę działa. Chociaż nie jest on tak szczegółowy – i zdecydowanie mniej odporny na poruszenie ręką w trakcie fotografowania – jak ten oferowany przez Huaweia, to naprawdę potrafi nieźle wydobyć światło nawet z bardzo ciemnych scenerii.

Akumulator

Xiaomi nie bierze jeńców. Jeśli zastanawialiście się, skąd taka masa urządzenia, to część odpowiedzi znajdziecie właśnie w akumulatorze. Xiaomi Mi Note 10 został wyposażony w ogniwo o pojemności 5260 mAh i to wynik naprawdę fenomenalny. Huawei P30 Pro ma „zaledwie” 4000 mAh, z kolei inne wspominane tutaj telefony, jako czyli Samsung Galaxy Note 10+ i Samsung Galaxy S20 Plus, mają odpowiednio 4300 i 4500 mAh.

Xiaomi Mi Note 10 test

Oczywiście nie jest tak, że sama pojemność to wszystko, liczy się też optymalizacja. Ale tutaj też Xiaomi Mi Note 10 daje radę. Telefon na akumulatorze pracuje dwa dni, oczywiście można ten czas przedłużyć, oszczędzając energię, albo skrócić, gdy kilka dobrych godzin oglądamy filmy, ale to naprawdę fenomenalny wynik.

Xiaomi Mi Note 10 test

Odnotujmy również, że telefon wspiera szybkie ładowanie, nie ma tu niestety ładowania indukcyjnego.

Audio

Xiaomi Mi Note 10 test

Xiaomi to mistrz kompromisów, a w Mi Note 10 jego ofiarą padło audio. Telefon zaopatrzono w jeden głośniczek (tak, to tylko mono). Basy grają tu bardzo słabo, wysokie są nienajlepsze. W zasadzie jedynie w średnich tonacjach można uznać dźwięk za satysfakcjonujący. Nie jest dramatycznie, ale nie jest to jakość, jakiej oczekiwalibyśmy od telefonu, który startuje od ceny wyższej niż 2000 złotych. Jest jednak łyżka miodu w beczce dziegciu – recenzowany telefon ma złącze słuchawkowe minijack!

Podsumowanie

Xiaomi Mi Note 10 to telefon, którego nie jest łatwo jednoznacznie sklasyfikować. Z jednej strony ma świetny aparat – jeden z najlepszych na rynku – z którym może konkurować naprawdę niewiele znacznie droższych smartfonów. Z drugiej strony nie ma topowego procesora z górnej półki, który np. posiada – nomen omen – tańszy Xiaomi Mi 9. Można powiedzieć, że smartfon łączy w unikalny sposób niektóre elementy zarezerwowane dla średniej i wyższej klasy urządzeń. Na szczęście nie cierpi na nim poziom wykończenia i użyte materiały – telefon jest świetnie wykonany i dopracowany wizualnie.

Mi Note 10 to bardzo udany model. Mobilni fotografowie-amatorzy, a także użytkownicy wymagający długiej pracy bez konieczności częstego ładowania będą na pewno bardzo zadowoleni. Do tego Mi Note 10 jest naprawdę ładny, może nie oryginalny, ale bardzo zgrabnie udaje mu się łączyć to, czym wyróżniają się droższe flagowce Samsunga. No i oczywiście świetny wyświetlacz – moim zdaniem obok aparatu to on przeważa szalę i uważam, że w cenie nieco ponad 2000 złotych (mimo procesora i przeciętnego głośniczka zewnętrznego) jest to telefon, który na pewno warto rozważyć!


Zalety:

  • wyjątkowo wszechstronny aparat z 5 obiektywami
  • tryb nocny
  • zoom!
  • śliczny ekran AMOLED z czytnikiem linii papilarnych
  • 6 GB RAM
  • bardzo dobra jakość wykonania
  • świetny design
  • złącze 3,5 mm
  • potężny akumulator
  • cena, o ile nie będziesz bardzo patrzył się na…

Wady:

  • …procesor, który w tej cenie powinien być znacznie lepszy
  • tylko 128 GB pamięci na pliki i aplikacje
  • brak rozszerzenia pamięci o karty microSD
  • masa urządzenia
  • słaby głośniczek mono

Alternatywne modele w podobnej cenie: Xiaomi Mi 9T Pro, Samsung Galaxy S10e, iPhone 8 64 GB.


Zdjęcia wykonane Xiaomi Mi Note 10 w oryginalnym rozmiarze:

Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!

star ocena
5/5 - (2 votes)
Czy ten artykuł był pomocny? Twoja opinia pozwala nam pisać jeszcze lepsze treści.
Oceń artykuł poniżej
Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Stosowanie matrycy 108 mpix wielkości główki od szpilki, w smartfonie, to jakieś kuriozum i dowód na kompletną niewiedzę i brak orientacji w temacie, testujących którzy zachwalają takie rozwiązanie. W moin profesjonalnym aparacie, kosztującym 15 tyś. zł. na matrycy FF, o rozmiarze 3.6 cm x 2.4 cm !!! mam 42 mpix i jest to bardzo, bardzo dużo, nawet jak na profesjonalny aparat. Żeby to wykorzystać używam obiektywu, który kosztuje 3 x tyle, co ten smartfon. W jaki sposób, obiektyw w tym smartfonie miałby wykorzystać 108 mpix ?!!! Nie wykorzystałby tego nawet, gdyby tam było 42 mpix. To jest kompletnie nie możliwe, ze względu na prawa fizyki. Takie ilości pikseli na ogromnych matrycach 6 x 4 cm !!!, mają najdroższe aparaty średnioformatowe, kosztujące ponad 100 tyś. zł. do których używa się obiektywów, które kosztują drugie tyle. Dla smartfona, najlepsze rezultaty dawały by matryce nie przekraczające 12 mpix, ale z mniejszymi szumami i z większą „dynamiką”. O czym w ogóle rozmawiamy ?!

Oczywiście zgadzam się z tobą w każdym słowie z opinią i porównaniem do aparatów fotograficznych aczkolwiek jeśli bierzemy pod uwagę fakt że to jest telefon z funkcją fotografia to należy przyznać że w tej grupie jest to sprzęt dość wysokiej klasy za niską cenę .

Ta matryca ma jakieś 9,68mm x 7,26mm – więc fajnych szpilek używasz.
Ponadto (tak jak w lustrzankach) to nie jest tak na prawdę 108 Mpix, tylko mozaika 108 Msubpikseli (RGGB). Jak weźmiemy pod uwagę, że to tetracell to na wyjściu przy RAW dostaniemy praktycznie mozaikę 27 Msubpix – już nie brzmi tak astronomicznie, jak sobie pomyślimy, że to uczciwe 6,75 Mpix. Analogicznie Twoja lustrzanka nie ma 42 Mpix, tylko mozaikę 42 Msubpikseli, a to co widzisz po wywołaniu RAW (lub jpg wygenerowany przez elektronikę aparatu) to efekt interpolacji koloru z sąsiadujących subpikseli, by wygenerować sztucznie 42 Mpix. Bez jakiejkolwiek interpolacji Twoja lustrzanka miałaby uczciwe 10,5 Megapixela – czyli i tak więcej od tego smartfona.

„Chciałbym powiedzieć, że nie robi to większej różnicy, bo przecież Xiaomi Mi Note 10 ma aż 6 GB pamięci RAM. Niestety, różnice są widoczne…”

:) co tu komentować

Właściciel serwisu komorkomat.pl nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od użytkowników, którzy korzystali z usługi lub towarów, na temat których zamieszczają komentarze. W serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze użytkowników.