Pomoc Dodaj telefon Karta SIM icon add sim family icon triangle down icon settings icon filters icon filters-2 icon edit pen icon smartphone icon net phone icon net home

Samsung Galaxy Note10 czy Samsung Galaxy Note10+? Recenzja biznesowych flagowców

1
Samsung Galaxy Note10 testowanie

Byłem pierwszą osobą w Polsce, która miała okazję przetestować i porównać oba flagowce Samsung Galaxy Note10 kilkanaście dni po ich premierze. Początkowo miałem spore obawy, gdyż nie należałem do wielkich fanów biznesowej serii koreańskiego producenta. Urządzenia te były dla mnie przede wszystkim zbyt duże. Aż do teraz. Posiadasz budżet rzędu kilku tysięcy na smartfona, ale wahasz się w dokonaniu wyboru? Podpowiem, który model Galaxy Note10 wybrać w zależności od osobistych preferencji.


Pierwsze wrażenie

Przy otwieraniu pudełek obu smartfonów drżały mi dłonie. Po ochłonięciu stwierdziłem, że Samsung Galaxy Note10 i Samsung Galaxy Note10+ konstrukcyjnie wyglądają praktycznie tak samo, niemal jak „bracia bliźniacy”. Jedyne widoczne na pierwszy rzut oka różnice to wielkość oraz dodatkowe „oczko” aparatu w przypadku modelu Galaxy Note z plusem.

Oba smartfony robią bardzo dobre pierwsze wrażenie. Szczególnie ekrany, które faktycznie są praktycznie pozbawione ramek. Generalnie jestem przeciwnikiem zagiętych ekranów, ale w tym wypadku Samsung się postarał. Zagięcia te zmniejszono w znaczący sposób. Dzięki temu mocno poprawiła się ergonomia każdego z modeli w stosunku do poprzedników. Niektóre osoby narzekały w sieci na centralne umiejscawianie dziurki w ekranie na aparat przedni. Po wzięciu w dłoń modelu Samsung Galaxy Note10 zaskoczyła mnie jego kompaktowość, szczególnie w porównaniu z poprzednikami. Telefon świetnie leży w dłoni. Z kolei w przypadku „notatnika” z plusem musimy liczyć się ze sporymi gabarytami i jego większym ciężarem. Podsumowując – już na pierwszy rzut oka oba flagowce świetnie się prezentują.

Samsung Galaxy Note10 recenzja

Galaxy Note10

Wygląd Galaxy Note10

Aura Black – podoba mi się ta literacko nazwana wersja kolorystyczna! Właśnie w tym kolorze dotarł do mnie Samsung Galaxy Note10. Co to oznacza w praktyce? Mianowicie cały telefon jest w kolorze czarnym, ale można by określić „lusterkowym”. Po prostu tył obudowy może służyć jako swoiste lusterko. Często producenci nazywają ten odcień „piano black”. Bardzo trudno sfotografować odpowiednio ów model i niestety trudno utrzymać smartfona w idealnej czystości. Trzeba natomiast przyznać, że Samsung Galaxy Note10 nie palcuje się tak jak niektóre inne smartfony wykonane ze szkła. Warto też dodać, że szkło jest najwyższej próby, gdyż w trakcie testów nie złapało żadnej rysy. Aczkolwiek mając sprzęt za taką cenę, podejrzewam, że większość i tak skorzysta z pokrowca żeby uchronić urządzenie przed wypadkami losowymi. Ja bym tak zrobił.

W przypadku większego brata Samsung Galaxy Note10+ był to kolor „Aura Glow”, którego można potocznie nazwać „mieniącym mlecznym”. Barwa smartfona bardziej przypominała przytłumiony biały, jednak mieniący się różnymi kolorami tęczy. Oczywiście mamy do czynienia z najwyższej jakości szkłem, przy czym ze względu na kolor, nieco mniej widoczne jest „palcowanie” się urządzenia. Generalnie oba „notatniki” występują w tych samych kolorach, więc wybór należy do potencjalnego użytkownika.

Wygląd nowej generacji Galaxy Note10 jest nieco futurystyczny ze względu na ekran rozciągnięty na wszystkie krawędzie. Ma jednocześnie sporo elegancji i klasyki – tak to przynajmniej osobiście odbieram. I tym się różni od poprzednich generacji, gdzie wygląd był nieco toporny i brakowało powiewu świeżości. Tutaj smartfony zyskują z każdym dniem użytkowania. Na pleckach mamy logo marki, które nie rzuca się specjalnie w oczy. Oprócz tego pionowo ustawione obiektywy i obok dioda doświetlająca LED. Samsung Galaxy Note10+ ma jeszcze oprócz tego dodatkowe „oczko” aparatu ToF.

Samsung Galaxy Note10 testowanie

Obudowa modeli Samsung Galaxy Note10 i Galaxy Note10+ to oczywiście szkło i metalowe obramowanie. Wszystko z najwyższej półki i zgodnie z oczekiwaniami. Podejrzewam że oba „notatniki” są w stanie wytrzymać upadki z niewielkich wysokości, przemawia za tym solidnie wykonana budowa, czego jednak nie testowałem z wiadomych przyczyn. Oczywiście nie spotkamy tutaj żadnych niedoróbek w postaci ostrych krawędzi – jakość wykonania jest absolutnie topowa, podobnie jak w recenzowanym przez nas Galaxy S10+.

W przypadku telefonu Samsung Galaxy Note10 można mówić o niemal idealnej kompaktowości smartfona. Z jednej strony mamy spory ekran o przekątnej 6,3 cala. Z drugiej zaś strony, budowa pozbawiona praktycznie ramek sprawia, że urządzenie jest stosunkowo niewielkie i dobrze wpasowuje się w dłoń. W pewnym uchwycie pomagają odpowiednio zaokrąglone boki. To było spore i pozytywne zaskoczenie, gdyż do tej pory jednym z największych dla mnie minusów serii Note był ich nieprzeciętny rozmiar, co oczywiście dla innych mogło być zaletą. W tym wypadku smartfona da się wygodnie użytkować nawet w przypadku niewielkich dłoni. Również ciężar „kompaktowego” modelu jest przyjemny. Nie jest tak lekki jak plastikowe smartfony, a z drugiej strony nie czujemy jego masy, jeśli wrzucimy smartfona do kieszeni.

Nieco inaczej jest z Galaxy Note10+. Decydując się na tę wersję mamy do czynienia ze sporej wielkości urządzeniem. Ekran o przekątnej 6,8 cala oferuje świetne możliwości przeglądania treści internetowych, jednak pomimo maksymalnego ograniczenia ramek, w tym wypadku gabarytów po prostu nie da się przeskoczyć. Pomimo tego, samo urządzenie nieźle leży w dłoni, w czym pomocna jest konstrukcja taka jak w mniejszym modelu. Jednak tutaj na obsługę jedną dłonią nie ma co liczyć. Również masa sprzętu jest bardziej odczuwalna. I ostatni aspekt – jeżeli chowamy smartfona w kieszeni spodni, będzie on widoczny kształtem, a nawet w niektórych wypadkach będzie lekko wystawał krawędzią. Tutaj rozmiar ma znaczenie.

W obu Note’ach niemal cały front zajmuje ekran. Ramki w tych smartfonach praktycznie nie istnieją. W wyświetlaczu zdecydowano się na zastosowanie rozwiązania w postaci dziurki, które jest umieszczone po środku. Nie jest ono przesadnie duże i łatwo można się do niego przyzwyczaić, choć dla wielu może to być nieco kontrowersyjne rozwiązanie.

W obu przypadkach przyciski funkcyjne oferują dobry skok, nie trzeszczą i spełniają swoją rolę. Jednak tutaj przechodzimy do zasadniczej wady obu urządzeń. Umieszczone są one po lewej stronie od frontu. Sprawia to, że dla osób praworęcznych takie umiejscowienie może być niewygodne. Ja łapałem się na tym, że czasami brałem Samsung Galaxy Note „do góry nogami”, gdyż podświadomie przyzwyczajony jestem do ulokowania przycisków funkcyjnych po prawej stronie. Owszem – jeśli korzystamy z rysika S-Pen i dwóch dłoni, takie rozwiązanie może mieć pewien sens, jednak w większości sytuacji akurat takie rozmieszczenie niekoniecznie będzie najwygodniejsze. Oczywiście oba modele oferują odpowiedni skok klawiszy i bez problemu rozróżnimy pod opuszkiem palca, który przycisk naciskamy.

Zarówno Samsung Galaxy Note10, jak i Galaxy Note10+, posiada obiektyw aparatu umieszczony w lewym górnym rogu. Dioda LED umiejscowiona z boku poza wyspą, a wszystko jest ustawione w konfiguracji pionowej. W przypadku Note’a10+ obok wyspy mamy jeszcze dodatkowo „„oczko” ToF. Obiektywy niestety lekko wystają ale są osłonięte ramką. Na spodzie zastosowano kolejno głośnik do rozmów, port USB 3.0, kratownicę z głośniczkiem multimedialnym oraz szufladkę z rysikiem S-Pen. Głośnik do rozmów umieszczono na samej górze smartfonów. Jest on dość szeroki ale na tyle wąski że praktycznie niewidoczny. Jednak nie powoduje to żadnych problemów z ustawieniem słuchawek w trakcie rozmów. Sama jakości rozmów stoi na najwyższym poziomie. Również tryb głośnomówiący trzymał wysoki poziom.

Wyświetlacz Galaxy Note 10 i Galaxy Note 10+

Samsung kolejny raz pokazał, że wielkość wyświetlacza może iść w parze z jego jakością! Ekrany obu modeli są przepiękne, a w przypadku Galaxy Note10 dość… kompaktowy. Jeszcze niedawno uważany byłby za gigantyczny, lecz dziś jest on po prostu „spory”. Wyświetlacz ma przekątną 6,3 cala. Praktycznie całkowite wykluczenie ramek pozwoliło zupełnie wyeliminować zbędne powierzchnie obudowy smartfona. W ten sposób mamy świetne urządzenie do przekładania treści w Internecie i konsumowania multimediów, a jednocześnie nie przytłaczające swoimi gabarytami, które bardzo dobrze leży w dłoni.

Sam ekran jest oczywiście wykonany w technologii Dynamic AMOLED o rozdzielczości 1080 na 2280 co daje zagęszczenie 402 ppi. I to jest właśnie jedna z głównych różnic względem większego brata, który posiada rozdzielczość QHD. Jednak w codziennym użytkowaniu trudno to dostrzec. Chyba, że porównamy oba ekrany bezpośrednio, wtedy możemy dostrzec pewne różnice w ostrości. Pomimo tego jest to jeden z najlepszych ekranów dostępnych na rynku. Mamy tutaj zatem gwarancje wyświetlania soczystych ostrych obrazów. Oczywiście możemy dostosować parametry do swoich preferencji. Kąty widzenia również należą do jednych z najlepszych na rynku, a jasność w smartfonie powinna zadowolić każdego. Swobodnie da się z niego korzystać w słoneczny dzień, a i w nocy nie powinien nas oślepiać.

W przypadku modelu Samsung Galaxy Note10+ należy po prostu stwierdzić, że jest wielki. Ale i ta cecha ma swoich zwolenników. I cieszę się, że Samsung dał możliwość wyboru, czy chcemy coś kompaktowego, czy coś o zdecydowanie większych gabarytach. W tym wypadku mamy ekran o przekątnej aż 6,8 cala – jeszcze niedawno podobnej wielkości wyświetlacze występowały w tabletach! Jest to ogromna przestrzeń robocza jak na smartfona, która świetnie przyda się również do wszelkiego rodzaju prezentacji, oglądania multimediów jak i konsumpcji treści www. I zapewne w tym celu została stworzona.

W tym wypadku ekran również jest wykonany w technologii Dynamic AMOLED, ale jak już wspomniałem ma jeszcze wyższą rozdzielczość. Tutaj jest to 1440 na 3040 co daje 498 ppi. Tyle liczby. Wyświetlany obraz robi bardzo dobre wrażenie. Kolory są żywe i naturalne, czerń perfekcyjna. Jednak żeby się o tym przekonać najlepiej samemu sprawdzić, choćby w wybranym sklepie z elektroniką. W przypadku większego modelu występuje jeszcze jedna różnica względem mniejszego brata, mianowicie przy bezpośrednim porównaniu wydaje się mieć mocniejsze maksymalne podświetlenie. W słoneczny dzień może mieć to pewne znaczenie.

Czy Samsung Galaxy Note10 i Galaxy Note10+ mogą zastąpić komputer? W pewnych sytuacjach jak najbardziej. Gdy chcemy obejrzeć coś szybko na YouTubie lub znaleźć jakieś informacje w Internecie zdecydowanie szybciej i wygodniej sprawdzą się w tej roli smartfony. Ba, w niektórych wypadkach mogą znacznie więcej! Dzięki rysikowi S-Pen mamy poszerzone możliwości, o których później. Również gry, szczególnie w mniejszym modelu, dostarczały rozrywki na najwyższym poziomie. Z kolei filmy zjawiskowo wyglądały na większym bracie. W obu wypadkach zdecydowanie na plus wyróżniały się również stereofoniczne głośniki.

Samsung Galaxy Note10 testowanie

W przypadku wyboru pomiędzy „notatnikami” jednym z głównych dylematów będzie wielkość ekranu. Z jednej strony będziemy mieli i tak sporą przestrzeń roboczą, którą można praktycznie w całości obsłużyć jedną ręką i która lepiej leży w dłoni. Z drugiej strony dostaniemy wręcz gigantycznych rozmiarów panel, na którym jesteśmy w stanie pokazać niemal wszystko łącznie z prezentacjami, tabelkami itp. Będzie to jednak okupione nieco mniejszym komfortem użytkowania. Obsługa jedną ręką w tym wypadku będzie niemożliwa, chyba że skorzystamy z dedykowanego trybu. Smartfon również nie wszędzie się zmieści, na co również trzeba mieć uwagę.

Oba wyświetlacze są oczywiście odpowiednio responsywne. Nie ma tutaj żadnych opóźnień, a wszystkie polecenia są wykonywane bez najmniejszego zająknięcia. I trzeba przyznać, że w obu przypadkach jest to jeden z najmocniejszych punktów zarówno w Samsung Galaxy Note10, jak i Samsung Galaxy Note10 +.

Flagowce mają zaimplementowany czytnik linii papilarnych zatopiony w ekranie. W niższych modelach producenta (przeczytaj również recenzje Galaxy A50 i Galaxy A70) różnie bywało z tym elementem biometrii pod względem skuteczności działania. Na szczęście we flagowych produktach jest dobrze. Palec jest poprawnie odczytywany, a na odblokowanie nie czekamy przesadnie długo. Mimo wszystko trwa to odrobinę dłużej niż przy klasycznych czytnikach linii papilarnych. Jeśli ten sposób nam nie pasuje, zawsze możemy użyć błyskawicznej metody odblokowywania twarzą.

Osobnego opisu wymaga rysik S-Pen, który dostajemy w obu urządzeniach. Jest to cecha charakterystyczna tej serii smartfonów, która w niektórych wypadkach może znacząco poszerzyć ich funkcjonalność. Za pomocą S-Pena możemy między innymi zrobić odręczne notatki, nawet na wygaszonym ekranie. To akurat bardzo fajna opcja! Może również posłużyć do wysłania odręcznie napisanej wiadomości multimedialnej. Sprawdzi się również w przypadku zaznaczania określonych elementów jak i w przypadku tłumaczenia zaznaczonej treści tekstu. Jego funkcjonalność potrafią wykorzystać również niektóre programy, których lista jest stale poszerzana. S-Pen potrafi rozpoznać 4096 rodzajów nacisku i ciekawie imituje naturalne pisanie piórem.

Podzespoły w Galaxy Note10

Maratończyk i sprinter w jednym – taki jest Samsung Galaxy Note10/Galaxy Note10+ na tle innych smartfonów. Na początek jednak liczby:

Samsung Galaxy Note10
Samsung Galaxy Note10+
Wyświetlacz
Dynamic AMOLED 6,3", 1080x2280 pix,
Dynamic AMOLED 6,8", 1440x3040 pix,
Procesor
Samsung Exynos 9825, ośmiordzeniowy 2,70 GHz
Samsung Exynos 9825, ośmiordzeniowy 2,70 GHz
Pamięć RAM
8 GB
12 GB
Pamięć telefonu
256 GB
256 lub 512 GB
Wymiary
151,0x71,8x7,9 mm
162,3x77,2x7,9 mm
Slot na kartę pamięci
Brak
Tak, do 1 TB
Bateria
3500 mAh
4300 mAh

Sercem Samsung Galaxy Note10 i Galaxy Note10+ jest topowy Exynos 9825 wykonany w technologii 7 nm. Tutaj dochodzimy do pewnej różnicy w specyfikacji. Mamy 8 GB RAM-u w Note10 i aż 12 GB w przypadku Note’a10+!

Praca z tymi smartfonami jest ultrapłynna. Nic się nawet na moment nie zająknie, wszystko działa tak jak trzeba. Ale właśnie tego oczekuje się od tego typu smartfonów. Dobrą robotę robi tutaj również nakładka systemowa producenta. Z jednej strony ma spore możliwości konfiguracji, z drugiej strony nie jest przeładowana, ani zbyt ciężka. Szczerze powiedziawszy w codziennym użytkowaniu nie było widać różnicy między 8 GB a 12 GB. Jednak jeżeli kupujemy takie urządzenie, to zapewne na długie lata i przy późniejszym użytkowaniu może mieć to znaczenie. Jeżeli chodzi o pamięć dostępną na pliki tutaj również dochodzimy do pewnych różnic. W Polsce w oficjalnej dystrybucji mamy do wyboru Galaxy Note10 w wersji z 256 GB przestrzeni na pliki. Natomiast większy brat w kolorze Aura Glow jest dostępny także w wariancie 512 GB. Dodatkowo ma on slot na karty pamięci, czego nie można powiedzieć o mniejszym urządzeniu. Na ten moment nawet ta najmniejsza pojemność wystarczy z zapasem. Ale jak będzie za kilka lat?

Oba smartfony w codziennym użytkowaniu nie wykazują żadnych tendencji do przegrzewania się. Jedyne momenty, w których daje się odczuć ciepło to ładowanie smartfona, testy w benchmarkach i granie w wymagające gry. Ale jest to całkiem zrozumiałe jeżeli chodzi o każde urządzenie. Aczkolwiek w przypadku mniejszego modelu miałem wrażenie, że nagrzewał się nieco bardziej i nieco częściej. Poza tym pod tym względem urządzenia spisywały się bezproblemowo. Oczywiście wszystkie dostępne tytuły gier, nawet te najbardziej wymagające, na obu urządzeniach chodziły płynnie nawet na najwyższych ustawieniach. Codzienna praca zaś to sama przyjemność pod względem szybkości działania.

Potrójny i poczwórny aparat w Galaxy Note10

Żałuję, że nie miałem choć jednego z nich na wakacjach, na których służył mi testowany Samsung Galaxy A70. Ten średniobudżetowiec też robił niezłe fotki, ale on i Note10 to zupełnie inna liga. Ale na początek znów trochę liczb.

Samsung Galaxy Note10
Samsung Galaxy Note10+
Pierwszy aparat
12 Mix, f/1.5-2.4, OIS, 77°
12 Mix, f/1.5-2.4, OIS, 77°
Drugi aparat
16 Mpix, f/2.2, 123°
16 Mpix, f/2.2, 123°
Trzeci aparat
12 Mpix, f/2.1, OIS, 45°
12 Mpix, f/2.1, OIS, 45°
Czwarty aparat
Brak
VGA DepthVision f/1.4, 72°
Aparat do selfie
10 Mpix, f/2.2, 80°
10 Mpix, f/2.2, 80°

A jak smartfony spisują się w praktyce? Zarówno w przypadku Galaxy Note10, jak i Galaxy Note10+, prezentują się bardzo dobrze w każdych warunkach. Śmiało można powiedzieć, że są to jedne z najlepszych aparatów fotograficznych w smartfonach. Szczególnie główny aparat pokazuje pazur. Ale co ważne, w dzień zarówno obiektyw szerokokątny jak i teleobiektyw także radzi sobie bardzo dobrze. Każdym z nich można zrobić porządne zdjęcie. Można rzec, że zjawiskowo działa HDR i wyciąga ze zdjęcia maksimum w danych warunkach. Zdjęcia są ostre i szczegółowe. Posiadają stosunkowo niewiele szumów. Aparaty fajnie sprawdzają się również w fotografii makro, ładnie i plastycznie rozmywając tło. Co ciekawe, do tego typu fotografii używałem również teleobiektywu, jeżeli obiekt był odrobinę dalej. Niewiele on ustępował głównej soczewce, a w niektórych wypadkach tylko taka opcja była możliwa. Trzeba również zauważyć, że zarówno główny obiektyw, jak i teleobiektyw mają optyczną stabilizację obrazu. To spory atut szczególnie jeśli chodzi o drugi aparat. W przypadku tych urządzeń mamy praktycznie kompletny zestaw, który sprawdzi się zarówno w fotografii miejskiej, portretowej, makro jak i krajobrazu czy też w nocy.

Zdjęcia wykonane przez Galaxy Note10

No właśnie – w przypadku zdjęć po zmroku w zasadzie najlepiej wykorzystywać główny obiektyw. W tym wypadku, choćby na przesłonę, widać zdecydowaną różnicę. Mamy tutaj jednak dedykowany tryb nocny, który nawet w całkowitych ciemnościach potrafi wyciągnąć używalne zdjęcie. Najlepiej ten tryb sprawdza się w momencie, gdy w kadrze mamy jakieś źródła światła. Wtedy możemy liczyć na dobre zdjęcie ze stosunkowo niewielkimi szumami.

W przypadku obu smartfonów mamy jeszcze jedną różnicę. Mianowicie Samsung Galaxy Note10+ posiada dodatkowe oczko DepthVision o rozdzielczości VGA, które jest odpowiedzialne za pomiar odległości. Pozwala to na stopniowe rozmywanie tła w trybie portretowym. Przy czym trzeba przyznać, że również w przypadku mniejszej wersji smartfona, programowe rozmywanie tła stoi na wysokim poziomie. Ten aparat może być również wykorzystywany do śledzenia ruchu głównego obiektu w kadrze, skanowania obiektów w 3D, wymiarowania obiektów w przestrzeni oraz do dodawania do zdjęć i filmów elementów z zakresu rzeczywistości rozszerzonej.

Nowością w obu Note’ach jest funkcja Live Focus. Dzięki niej możemy dowolnie rozmazać tło nagrywanego filmu lub nałożyć inne filtry czy efekt bokeh. Galaxy Note10+ wykorzystuje w tym celu czwarty obiektyw ToF i aparat szerokokątny, z kolei jego mniejszy brat sztuczną inteligencję.

Zdjęcia wykonane przez Galaxy Note10+

Jeżeli chodzi o aparat do selfie, otrzymujemy do dyspozycji pojedynczy obiektyw o matrycy 10 Mpix i świetle f/2.2 z autofocusem. I tutaj również nie ma do czego się przyczepić. Mogę śmiało powiedzieć, że w dobrych warunkach oświetleniowych jest to jeden z najlepszych aparatów do selfie. Bardzo fajnie spisuje się również oprogramowanie w trybie rozmywania tła. Ładnie odcina twarz i sprawia, że zdjęcie jest bardzo plastyczne. Nieco gorzej sytuacja wygląda po zmroku, ale również da się z tego aparatu sporo wyciągnąć.

Audio

To już staje się nudne – również dźwięk w obu smartfonach stoi na bardzo wysokim poziomie. Samsung Galaxy Note10 i Galaxy Note10+ to świetne multimedialne kombajny. Jak już wcześniej wspomniałem, oba smartfony dzięki ekranowi bardzo dobrze spełniają swoja rolę w roli mobilnego odtwarzacza filmów. Za ekranem w parze idzie również dźwięk. W obu przypadkach mamy zastosowane głośniczki stereo.

Dźwięk jest szczegółowy, scena szeroka, a basy słyszalne. Ciekawe, że można było tyle wyciągnąć w końcu z dość niewielkich urządzeń. Ale prawdziwy pazur „notatniki” pokazują w przypadku podłączenia słuchawek – niestety – za pomocą bluetooth. Piszę niestety, bo nie uraczymy tutaj złącza słuchawkowego. Dla niektórych może być to spore rozczarowanie. A jak to gra? Ano gra bardzo dobrze. Oba urządzenia są pod tym względem identyczne. Spokojnie mogą zastąpić wszystkie inne multimedialne urządzenia. Basy są odpowiednio podkreślone, góra słyszalna, ale nie piskliwa. Wiele oczywiście zależy od jakości słuchawek, ale z praktycznie każdym sprzętem smartfony będą grały co najmniej dobrze.

Również w przypadku podłączenia smarfonów do zewnętrznego sprzętu audio za pomocą bluetooth będziemy mogli się cieszyć bardzo dobrym i donośnym dźwiękiem. Połączenie trzyma bezproblemowo, a urządzenia łączą się szybko. Nie musimy również zbytnio podkręcać głośności sprzętu, gdyż jest on na normalnym standardowym poziomie. Co ciekawe miałem nawet wrażenie, że oba „notatniki” grają lepiej aniżeli większość testowanych wcześniej urządzeń.

Bateria

Tutaj przechodzimy do kolejnej sporej różnicy między Galaxy Note10 i Galaxy10+. W przypadku mniejszej „galaktyki” bateria ma pojemność 3500 mAh, a w większej jest to 4300 mAh. I mimo ogromnego ekranu, da się tą różnicę odczuć. Jednak mniejsze urządzenie działało trochę krócej w codziennym użytkowaniu. Trzeba jednak przyznać, że oba smartfony zapewniają co najmniej jeden pełny dzień normalnego użytkowania. Oczywiście da się je rozładować w szybciej, chociażby grając w gry albo oglądając filmy, jednak wtedy przychodzi z pomocą szybkie ładowanie.

Mając pewne doświadczenia z poprzednimi telefonami marki Samsung tutaj już na samym początku również ustawiłem oszczędzanie transmisji danych. Nie wpływa to znacząco na funkcjonowanie smartfona, a zdecydowanie poprawia żywotność baterii i zużycie naszego pakietu internetowego. Tradycyjnie również nie włączałem opcji oszczędzania energii, które zapewne dodatkowo może poprawić żywotność na jednym ładowaniu.


Galaxy Note 10 czy Galaxy Note 10+ – który lepszy?

Oba modele Samsung Galaxy Note pozostawiły po sobie świetne wrażenie. Podzespoły, jakość wykonania, aparaty i audio stoją na topowym poziomie. Również odświeżony wygląd i wypuszczenie na rynek dwóch wersji w tym roku było strzałem w dziesiątkę. Jest to bardzo dobre narzędzie do codziennej pracy i multimedialnej rozrywki.

Czy smartfony Galaxy Note10 i Galaxy10+ są drogie? Zdecydowanie tak. Czy są dla każdego? Zdecydowanie nie. Jednak jeżeli masz do wydania na takie urządzenie parę tysięcy złotych i nie obciąży to znacząco twojego budżetu, a szukasz świetnego smartfona z topowym wyposażeniem to będzie to bardzo dobry wybór. Również jeżeli potrzebujesz sprzętu do zadań biznesowych i potrafisz wykorzystać możliwości S-Pena oraz aparatów fotograficznych, powinieneś zastanowić się nad tym wyborem. Wahasz się którego z nich wybrać?

Wybierz Samsung Galaxy Note10, jeżeli:

  • lubisz duży ekran…
  • …ale preferujesz kompaktowe smartfony
  • wystarczy Ci 256 GB pamięci na dane
  • nie chcesz dopłacać kilkuset złotych do większej wersji

Wybierz Samsung Galaxy Note10+, jeżeli:

  • liczy się przede wszystkim jak największa przestrzeń robocza
  • różnica w cenie nie gra roli
  • potrzebujesz dodatkowego aparatu do wirtualnej rzeczywistości
  • potrzebujesz slotu na kartę pamięci

Nie mogło oczywiście zabraknąć zbiorczego podsumowania wszelkich licznych zalet i nielicznych wad.

Zalety:

  • wspaniały wyświetlacz Dynamic AMOLED (zwłaszcza w Galaxy Note10+)
  • bardzo mocne, topowe podzespoły (procesor, RAM)
  • szybkość działania
  • świetny aparat fotograficzny
  • rysik S-Pen
  • czwarty obiektyw ToF (Galaxy Note10+)
  • jakość wykonania
  • wodoodporna obudowa (IP68)
  • kompaktowe rozmiary (Galaxy Note10)
  • niska utrata wartości
  • świetne głośniki stereo
  • wzornictwo

Wady:

  • wysoka cena zakupu
  • bardzo duże gabaryty (Galaxy Note10+)
  • brak slotu na kartę pamięci (Galaxy Note10)
  • brak jacka 3,5 mm

Alternatywne modele w podobnej cenie: Samsung Galaxy S10, Huawei Mate 20 X 5G, iPhone XS.


Zdjęcia do pobrania w oryginalnym rozmiarze:

Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!

star ocena
5/5 - (8 votes)
Czy ten artykuł był pomocny? Twoja opinia pozwala nam pisać jeszcze lepsze treści.
Oceń artykuł poniżej
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Czy idzie ustawic w galaxy note 10 plus w kontakcie jak ktoś do mnie będzie dzwonił zdjecie na caly ekran bo jak narazie to mam tylko małe koło

Właściciel serwisu komorkomat.pl nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od użytkowników, którzy korzystali z usługi lub towarów, na temat których zamieszczają komentarze. W serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze użytkowników.