Vivo Y70 to chyba najbardziej egzotyczny telefon, jaki miałem okazję przetestować. Marka z Kraju Środka jest jednym z największych producentów smartfonów na świecie, ale w Polsce jest dostępna dopiero od jesieni 2020. Nie miałem więc pojęcia, czego można się spodziewać po telefonie chińskiego producenta. Zaintrygowany podjąłem się jego przetestowania – zapraszam do mojej recenzji vivo Y70!
- 1. Wygląd vivo Y70
- 2. Wyświetlacz vivo Y70
- 3. Podzespoły vivo Y70
- 4. Jakie zdjęcia robi vivo Y70?
- 5. Audio
- 6. Bateria
- 7. Podsumowanie – czy warto kupić vivo Y70?
Wygląd vivo Y70
Vivo Y70 zaskoczył mnie nie tylko bardzo ładnym wyglądem, ale i jakością wykonania. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to kolor obudowy. Egzemplarz, jaki do mnie dotarł, był w gradientowym kolorze. Górna część plecków była srebrzysta, dolna zaś ciemnoniebieska z płynnym przejściem pośrodku. Mimo, że całość była „lusterkowa”, to jednak vivo Y70 robił o wiele bardziej dojrzałe wrażenie niż wiele telefonów marek Xiaomi czy Huawei, które aż rażą w oczy. Odblaskowa wersja w wykonaniu vivo może się spodobać nawet zagorzałym przeciwnikom odblaskowych smartfonów. Niestety trzeba jedno przyznać – vivo Y70 bardzo łatwo się palcuje, przez co traci wiele swojego uroku.
Jest na to rada: przezroczyste etui dołączane w zestawie. Oprócz futerału (i oczywiście telefonu) gustowne opakowanie skrywa słuchawki i ładowarkę. A wracając jeszcze do silikonowego etui – jest dość ciasno spasowane i nie jest tak łatwo ubrać w niego smartfona. Robi przy tym dość solidne wrażenie. Wartym odnotowania jest zaślepka na port USB-C w fabrycznym etui.
Ale vivo Y70 to nie tylko piękna (przynajmniej według mnie) obudowa! Na świetnych pleckach znajduje się pokaźna wyspa aparatu głównego, która skrywa 3 niezależne obiektywy. Są one ułożone pionowo, a cała wyspa dość mocno wystaje poza obrys smartfona, co niestety jest często spotykane także u konkurencji. Znajduje się ona w lewym górnym rogu.
Smartfon wygląda świetnie także z przodu. Duży ekran wypełnia prawie całą taflę telefonu, jest elegancko zaokrąglony po bokach, a w te krzywizny świetnie komponuje się delikatna łezka na przednią kamerkę do selfie. Ramki są wąskie, choć dolna belka jest około dwukrotnie szersza od pozostałych.
A skoro mowa o bocznych krawędziach, to trochę się przyczepię do klawiszy z prawej strony. Znajduje się tu podwójny przycisk regulacji głośności, a pod nim mniejszy zasilania. Wiele razy zdarzyło mi się podczas próby zablokowania lub odblokowania telefonu kliknąć w przycisk od przyciszania – są one niżej położone, a klawisz ON/OFF znajduje się praktycznie w połowie długości vivo Y70. To co prawda tylko szkopuł, który wymaga przyzwyczajenia, ale przez ponad 2 tygodni testów wciąż się na niego łapałem. Świetne wyglądające przetłoczenia na bokach sugerują, że mamy do czynienia z telefonem droższym niż jest w rzeczywistości!
Po przeciwnej stronie nie ma żadnych przycisków czy slotów – gniazdo na kartę pamięci (a jednocześnie osobne Dual SIM!) znajduje się w górnej belce, konkretnie po prawej stronie. Spód smartfona to w odpowiedniej kolejności głośniczek mono, wspomniany wcześniej port USB-C i minijack 3,5 mm.
Podsumowując kwestię wyglądu – vivo Y70 spodobał mi się już od samego początku. Telefon jest poręczny, dość cienki (7,83 mm grubości), świetnie trzyma się go w dłoni, choć umieszczenie klawiszy na prawej ramce do mnie nie przemawia. Bardzo dobre wykończenie, sporej wielkości obiektywy aparatu i elegancka (choć brudząca się) obudowa sprawia, że można go pomylić ze znacznie droższym smartfonem!
Nowsza generacja vivo Y76:
Wyświetlacz vivo Y70
Wyświetlacz | AMOLED 6,44", 1080x2400 pix, 409 ppi |
Aparat tylny | 48+2+2 Mpix, f/1.8, f/2.4 i f/2.4 |
Aparat przedni | 16 Mpix, f/2.0 |
Ekran vivo Y70 jedna z jego mocniejszych zalet. Mimo, że jest to telefon za nieco ponad 1000 zł (i przy okazji nie jest to Samsung), to zdecydowano się na panel typu AMOLED. Co o nim można powiedzieć?
Wyświetlacz vivo Y70 ma przekątną 6,44″ i rozdzielczość 1080 na 2400 pikseli, co daje ich zagęszczenie na cal równe 409 ppi. To bardzo dobra wartość, zwłaszcza dla telefonu poniżej 1200 zł. Jak już wcześniej wspomniałem, ekran vivo zajmuje większość frontu, a dokładniej około 84%.
Jak to AMOLED-a przystało, również ekran vivo Y70 cieszy oko ładnymi kolorami, dobrym kontrastem i głęboką czernią. Nie mogę się do niego przyczepić, biorąc zwłaszcza pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę tego smartfona. Kąty widzenia są poprawne, a ekran czytelny nawet na pełnym słońcu. To jeden z największych (a przy okazji licznych) atutów tego vivo!
AMOLED w vivo Y70 oznacza jeszcze jedno – wbudowany czytnik linii papilarnych! Działa on szybko i sprawnie, o wiele lepiej niż moim osobistym Huaweiu P30, który jest przecież znacznie wyżej pozycjonowany, zapewne przez nowszą o jakieś 1,5 roku technologię.
Podzespoły vivo Y70
Procesor | Qualcomm Snapdragon 665, ośmiordzeniowy 2,00 GHz |
Pamięć RAM | 8 GB |
Pamięć telefonu | 128 GB |
Slot na karty pamięci | tak |
Qualcomm Snapdragon 665 nie jest obiektem marzeń, ale nie jest źle. Zwłaszcza, że wspiera go w vivo Y70 aż 8 GB RAM! To maksymalna ilość pamięci operacyjnej, jaką jest w stanie obsłużyć ten ośmiordzeniowy procesor wykonany w technologii 11 nm. Vivo wyciągnęło z niego ostatnie soki.
W praktyce telefon spisywał się całkiem w porządku. Nieliczne zwolnienia miały miejsce tylko w przypadku zalogowania się do Messengera po paru dniach nieobecności – tak to już niestety jest z tym komunikatorem FB. Na aplikacje i inne dane masz tu 128 GB i slot na kartę pamięci, który nie zajmuje miejsca dla drugiej karty SIM. W vivo Y70 możesz mieć jednocześnie kartę pamięci i 2 SIM-y!
W tym bardzo dobrze wycenionym smartfonie tkwi kolejny atut, jakim jest tryb e-sportowy! Vivo Multi Turbo obejmuje następujące technologie:
- AI Turbo
- Game Turbo
- Cooling Turbo (do rozpraszania ciepła)
- Center Turbo
Bateria | Li-Ion 4100 mAh |
System operacyjny | Android 10 z Funtouch 11 |
Wymiary | 161,0x74,1x7,8 mm |
Masa | 171 mm |
Dual SIM | tak |
Czytnik linii papilarnych | tak, w wyświetlaczu |
Sloty i moduły | słuchawkowe 3,5 mm, USB-C, Bluetooth 5.0, NFC |
Debiut na rynku | IV kwartał 2020 |
Rozwiązanie to pozwala na skok wydajności, oczywiście kosztem baterii, ale o niej nieco później. Nakładka producenta na Androida 10 nieco przypominała mi rozwiązanie znane z Samsungów. Jest ona bardzo odchudzona, z co w połączeniu z 8 GB pamięci RAM zapewnia stabilną pracę systemu. Smartfon vivo Y70 całkiem dzielnie sobie radzi na co dzień z aplikacjami, ale jakie robi zdjęcia?
Jakie zdjęcia robi vivo Y70?
Jak wspomniałem na wstępie, vivo Y70 ma 3 aparaty na tylnej obudowie oraz pojedynczą kamerkę do selfie 16 Mpix (przysłona f/2.0).
Na tylnej obudowie znajdują się:
- aparat główny 48 Mpix, f/1.8
- aparat makro 2 Mpix, f/2.4
- czujnik głębi 2 Mpix, f/2.4
Dość standardowy zestaw, gdzie obiektyw główny ma 48 megapikseli, a aparaty pomocnicze mają zaledwie 2 Mpix. Brakuje tu niestety obiektywu szerokokątnego, który często ma konkurencja w tej kategorii cenowej. Jak jednak wypada vivo Y70 w praktyce?
Jest zaskakująco dobrze! Od pewnego czasu używam na co dzień Huaweia P30 (jego recenzję przeczytasz tutajhttps://komorkomat.pl/huawei-p30-recenzja/), który jest eksflagowcem z 2019 roku i świetnym smartfonem do fotografii. Jest przy tym niemal dwukrotnie droższy od testowanego vivo. Myślałem, że Y70 nie będzie miał szans z P30, ale radził sobie zaskakująco dzielnie! I to na tyle, że przez moment zacząłem się zastanawiać, czy jest sens dopłacać kilka stów do droższego sprzętu, skoro (przynajmniej dla mnie) efekt uzyskany z vivo jest satysfakcjonujący.
Skazany na pożarcie vivo Y70 robi naprawdę ładne zdjęcia aparatem 48 Mpix. Fotografie są ostre i mają ładne, żywe kolory. Przynajmniej wtedy, gdy są dobre warunki oświetleniowe. Gdy słońce zajdzie za chmurami, da się odczuć spadek jakości wykonanych zdjęć, ale wciąż są to niezłe ujęcia. Nie narzekałem również na HDR, ale przezornie rzadko z niego korzystałem.
Vivo Y70 ma też tryb nocny i profesjonalny. Aparat 48 Mpix jest bardzo uniwersalny – pozwala też nakręcić filmy wideo w 4K ze stabilizacją obrazu. Pozostałe obiektywy nie mają takich argumentów.
Audio
Jak to z tańszymi telefonami bywa (w przeciwieństwie do flagowców), vivo Y70 ma złącze słuchawkowe minijack 3,5 mm. Będziesz więc mógł podłączyć do niego swoje ulubione słuchawki bez zbędnych przejściówek. Na spodzie smartfona jest też pojedynczy głośniczek, który gra głośno i dość czysto.
Znacznie lepszy efekt uzyskasz jednak na słuchawkach! Vivo Y70 nie jest może muzycznym smartfonem z prawdziwego zdarzenia (przynajmniej dla melomanów), ale emitowany dźwięk jest naprawdę bardzo dobrej jakości. Zero oszczędzania ze strony producenta. Kolejne miłe zaskoczenie na plus!
Bateria
Gdzie więc vivo zaoszczędził? Ekran AMOLED, dobry aparat i audio, bardzo dużo pamięci, dość przeciętny procesor – więc może kiepska bateria? Nic z tych rzeczy!
Akumulator Li-Ion ma tu 4100 mAh, a więc dość dużo, choć ogniwa u konkurencji mają pojemność nawet 5000 mAh. Vivo ma za to bardzo szybkie ładowanie FlashCharge 33 W, które jest szybkie nie tylko na papierze! Sama bateria wystarczy spokojnie na dzień pracy, a naładujesz ją w dosłownie kilka chwil. Osobiście potrzebowałem zaledwie 40 minut do napełnienia jej z poziomu 25 do 100%! Według mnie to świetny wynik.
Podsumowanie – czy warto kupić vivo Y70?
Miałem pewne obawy, czy nowość na polskim rynku – marka vivo – nie wprowadzi na niego model pełny kompromisów. Ja ich tu jednak nie znalazłem.
Vivo Y70 nie ma wyraźnych minusów, a tam, gdzie nie można postawić wyraźnego plusa, wypada co najmniej przeciętnie na tle konkurencji. To jeden z najlepszych smartfonów do 1200 zł – ma aż 8 GB RAM, ekran AMOLED, dobry aparat i audio, akumulator z bardzo szybkim ładowaniem i świetny wygląd. Na siłę mógłbym uczepić się nienajlepszego procesora w swojej klasie (choć wcale nie jest zły), braku szerokiego kąta, za nisko umieszczonych klawiszy głośności czy bardzo palcującej się obudowy.
Nie miały one jednak wpływu na całokształt – gdybym miał obecnie kupić telefon za ok. 1100-1200 zł, to vivo Y70 byłby jednym z żelaznych faworytów. Może wybrałbym inną wersję kolorystyczną, ale to już kwestia gustu. Telefon wart jest swojej ceny i jest bardzo groźnym konkurentem dla podobnie wycenionych modeli Xiaomi, Huawei czy Samsunga!
Nowsza generacja vivo Y76:
Zalety:
- aż 8 GB RAM!
- ładny ekran AMOLED 6,44″
- bateria i jej bardzo szybkie ładowanie
- śliczne wzornictwo
- wysoka jakość wykonania
- ładne zdjęcia z aparatu głównego 48 Mpix
- wygodne rozmiary
- dobre audio na słuchawkach
- sprawny czytnik linii papilarnych w ekranie
- tryb do gier
- nagrywanie filmów w 4K
- slot na kartę pamięci i Dual SIM jednocześnie
- złącze 3,5 mm
Wady:
- brak obiektywu szerokokątnego
- dość przeciętny procesor
- brudząca się obudowa
- dość niewygodnie umieszczone klawisze regulacji głośności
Alternatywne modele w podobnej cenie: Redmi Note 9 Pro, Xiaomi Mi 9 Lite, Samsung Galaxy A41, OPPO Reno 3.
Zdjęcia z aparatu vivo Y70 w oryginalnym rozmiarze: