Niezniszczalny smartfon? Czemu nie! Już od dłuższego czasu niektórzy producenci oferują smartfony, które mają przeżyć zdecydowanie więcej niż klasyczne urządzenia. Jednym z nich jest właśnie Hammer Explorer Pro, który trafił do mnie na testy. Jak się sprawił w trudnych sytuacjach? Zapraszam do recenzji!
Wygląd i komfort użytkowania
Potężny. Takie jest pierwsze wrażenie po wzięciu do ręki HAMMERA Explorer Pro. I chyba takie właśnie powinno być, skoro smartfon ma przetrwać wiele. Pierwsze, co się rzuca w oczy po wzięciu smartfona, to jego ciężar i kanciastość obudowy. Jest to cecha charakterystyczna większości tego typu urządzeń. Jednak co istotne, trzeba przyznać, że jest to obudowa (która może się podobać) i która nieźle leży w dłoni. Tym bardziej, że nie potrzeba tu żadnych pokrowców, etui itp. Nie do tego ten smartfon został stworzony. Ów smartfon całym sobą mówi, że jest wytrzymały i aż prosi się o wystawienie go na trudne warunki. Sama obudowa to mieszanka gumy i metalu wraz ze wstawkami w postaci śrub. Wygląda to interesująco i rzeczywiście może zwracać na siebie uwagę. Co ważne, na rantach wokół wyświetlacza są wstawki wystające parę milimetrów, które chronią ekran w momencie upadku na płaską powierzchnię. Wizualnie wszystko zgrywa się razem i tworzy całkiem interesującą całość.
Kolor. To druga rzecz, która zwraca uwagę użytkownika. Dostajesz tutaj połączenie czerni z miedzianym. W przypadku takiego zestawienia nie sposób przejść obojętnie. Jednym może się podobać, innym nie. Ja należałem do tej pierwszej kategorii. Co również ważne, obudowa smartfona w praktycznie wszystkich czarnych elementach jest pokryta gumą. Między innymi to sprawia, że smartfon praktycznie nie zbiera odcisków palców, a to dość rzadka rzecz w dzisiejszym smartfonowym świecie!
HAMMER Explorer Pro pomimo swoich gabarytów nieźle leży w dłoni. Oczywiście czuć jego wagę oraz wspomnianą kanciastość konstrukcji. Również grubość nie należy do najmniejszych, ale dzięki temu czuć, że ma się konkretne urządzenie w dłoni.
Smartfon jest rzeczywiście trwały. Podczas testów nie dbałem o niego jakoś specjalnie, choć przyznam również, że nie rzucałem nim na chodnik czy kamienie, jak to miało miejsce w recenzji HAMMERA Energy 18×9. Jednak smartfon wykąpał się w jeziorze, wylądował w piasku, a także często przebywał w saszetce w towarzystwie kluczy, portfela i innych tym podobnych rzeczy. I nic mu się nie stało. Również podczas zwykłego upadku na drewnianą podłogę – a taka również przypadkowo się przydarzyła – nie wykazał żadnych oznak uszkodzenia.
„Guzikologia” w HAMMERZE Explorer Pro przypadła mi do gustu. Fajną rzeczą jest to, że wszystkie klawisze są pokryte fakturą i stawiają konkretny opór. Dlatego nawet po ciemku jesteś w stanie z nich skorzystać bez większego namysłu. Na lewej stronie znajdują się trzy klawisze. Po środku klawisz programowalny – w moim przypadku włączał aparat. Powyżej zaś długi klawisz głośności. Po prawej z kolei znajdziesz przycisk włącznika oraz tackę na karty SIM. Do żadnego z nich nie miałem najmniejszych zastrzeżeń, były bardzo dobrze spasowane i chodziły z wyraźnym oporem. Na spodzie możesz znaleźć kolejno mikrofon, pierwszą kratkę głośnika, gniazdo USB oraz drugą kratkę głośnika. Na górze zaś znajdziesz złącze słuchawkowe oraz port podczerwieni.
Smartfon posiada ekran ze sporymi ramkami szczególnie na górze i na dole. Na tych pasach zamontowano głośniki. Taka to już jest stylistyka pancernych smartfonów, jednak można się do niej przyzwyczaić.
Ekran HAMMER Explorer Pro
Wydaje się, że jedną z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia w twardym smartfonie jest ekran. Siłą rzeczy jest to spora powierzchnia szklana łatwa do stłuczenia. W przypadku smartfonów tego typu, jak HAMMER Explorer Pro zazwyczaj nie należy oczekiwać wyśrubowanej specyfikacji. A jak było tutaj? Sprawdźmy.
W modelu Explorer Pro zastosowano wyświetlacz wykonany w technologii IPS TFT o przekątnej 5,7 cala. Smartfon obsługuje rozdzielczość Full HD+ i standardowy poziom odświeżania na poziomie 60 Hz. Cyferki swoje, a i tak wszystko wychodzi w tzw. praniu. Jak było w przypadku Hammera?
Różnie. Na początku zalety. Ekranu nie udało mi się stłuc. Choć muszę przyznać, że jakoś specjalnie nie próbowałem go uszkodzić. Niemniej jednak podczas testu – jak już wspomniałem – smartfon upadł na twardą powierzchnię, bywał w piasku i mokrym środowisku, a także intensywnie przebywał z kluczami, które niejednokrotnie mają niemal śmiertelny wpływ na ekran. Tutaj nic takiego nie miało miejsca. Więc potwierdzam ponownie, że nie tylko smartfon jest wytrzymały, ale i szkło ekranu.
Co zaś do zastrzeżeń – niestety bardziej „uczulony” jestem na kwestię jasności ekranu. Tutaj mogło być lepiej. O ile kwestia najniższej jasności jest odpowiednia – w nocy nie ma mowy o oślepieniu, o tyle w dzień mogłoby być lepiej. Po prostu w słoneczne dni obsługa smartfona jest zwyczajnie trudna. Sprawy nie ułatwiają dodatkowe refleksy.
Muszę też zwrócić uwagę na fakt, że ekran nie zawsze działał tak jak tego bym chciał. Jego reakcja na wybrany gest niestety nie dokładnie odwzorowywała mój zamiar. Najczęściej działo się tak podczas pisania. Możliwe jednak, że to była przypadłość tylko mojego modelu, ewentualnie kwestia aktualizacji. Podczas testowania otrzymałem jedną nową aktualizacje i być może ona była za zaistniałą sytuację odpowiedzialna.
Natomiast sama responsywnośc ekranu w Hammerze Explorerze Pro była na niezłym poziomie i tutaj z racji specyfiki smartfona złego słowa nie mogę powiedzieć.
Podzespoły
Działa i to całkiem nieźle. Skąd takie stwierdzenie? Dlatego, że zazwyczaj za wytrzymałe telefony trzeba zapłacić sporo, a niekoniecznie przekłada się to na możliwości sprzętowe. Tutaj specyfikacja wygląda racjonalnie. Mianowicie HAMMER Explorer Pro pracuje pod kontrolą MediaTeka Helio P60. Jest on wsparty 6 GB pamięci RAM. Na pliki przeznaczono 128 GB przestrzeni dyskowej z możliwością rozszerzenia o zewnętrzną kartę pamięci. Co istotne, smartfon posiada również certyfikaty IP69, IK07, MIL-STD-810G!
W praktyce również trzeba przyznać, że wygląda to przyzwoicie. Włączanie aplikacji i przeskakiwanie pomiędzy nimi przebiega całkiem sprawnie. Pod względem wydajności widać, że smartfon ma spore możliwości.
Co prawda nie jest to smartfon stworzony do grania, to pod tym względem również nie ma co narzekać. Większość gier odpala się bez problemu i na domyślnych nastawach można cieszyć się całkiem niezłą rozrywką. HAMMER Explorer Pro również nie grzeje się zbytnio w trakcie grania, co również można potraktować jako dodatkowy plus.
Niestety nie wszystko złote, co się świeci. Mianowicie w smartfonie występowały czasami dość irytujące przycinki systemu. Nie wynikały one z braku wydajności urządzenia, a z braku optymalizacji software’owej. Być może to kwestia wspomnianej wcześniej aktualizacji.
Smartfon wyposażony jest także w czytnik linii papilarnych ulokowany na pleckach. Podczas testu spisywał się on całkiem nieźle. Dość żwawo odczytywał odcisk i przy suchych dłoniach był niemal nieomylny. W przypadku mokrych dłoni, czytnik potrzebował już więcej czasu do poprawnego odczytu i nie zawsze się to udawało.
Smartfon posiada również kilka niestandardowych możliwości i aplikacji. Ma preinstalowaną autorską aplikację „Narzędzia”. Tam znajdziesz kilka całkiem pomocnych opcji. Znajduje się tutaj poziomnica, latarka ale także ustawienie do pionu, czy narzędzie pomagające wieszać obraz. Ale to nie wszystko. Niektórym osobom może okazać się przydatny laser. Tak, tak – jest on tutaj obecny. Ale chyba największym zaskoczeniem jest czujnik pomiaru jakości powietrza – wystarczy włączyć apkę i już możesz sprawdzić jak zanieczyszczone jest dane pomieszczenie! Fajna sprawa. Podobne funkcje ma choćby Cat S61 (przeczytaj recenzję Cat S61), ale ten jest nieporównywalnie droższy w zakupie.
HAMMER Watch
Wraz ze smartfonem miałem okazję także testować smartwatcha tej marki – HAMMER Watch. Jakie wywarł na mnie wrażenie?
Pod względem wizualnym jest to urządzenie całkiem ciekawe, ale przystosowane raczej dla osób o większych nadgarstkach. Już sam wygląd obiecuje, że jest to solidny zegarek. I tak w istocie jest. Podczas użytkowania nie powstała żadna rysa ani większe uszkodzenie. A smartwatcha nie oszczędzałem – począwszy od kąpieli w różnych temperaturach, a skończywszy na zabawach z psem w piasku. To chyba najlepiej świadczy o jego wytrzymałości.
W HAMMERZE Watch mamy do czynienia z ekranem wykonanym w technologii IPS. Jego jakość jest wystarczająca, natomiast z racji technologii produkcji nigdy nie dorówna jakością panelom OLED. Dlatego w słoneczny dzień czasem można by mieć pewne zastrzeżenia pod względem możliwości odczytania tarczy.
Jeśli chodzi o samo użytkowanie urządzenia mamy zarówno plusy, jak i minusy. Do największych zalet należy zaliczyć baterię – ta (jeżeli nie korzysta się z GPS-a) może wytrzymać prawie dwa tygodnie! Drugi plus to wspomniany wcześniej GPS – dzięki niemu możesz iść na trening i nie potrzebujesz brać ze sobą smartfona. Trasa i tak zostanie zapisana i przesłana do aplikacji.
Bywał czasem problem z połączeniem z dedykowaną aplikacją. Testowałem ją na różnych smartfonach i wynik był podobny. Sama aplikacja w porównaniu z innymi tego typu oferuje stosunkowo mniej możliwości analizy.
Inną sprawą na którą warto tez również zwrócić uwagę – GPS działał dobrze, ale potrzebował chwili aby się połączyć. Sporo trudniej natomiast było nawiązać połączenie w pomieszczeniach.
Jeśli chodzi zaś o same funkcjonalności – zegarek oferuje wiele możliwość zapisania wiele różnych aktywności i sportów od tych popularnych jak bieganie, po te nieco mniej popularne jak chociażby stacjonarne wiosłowanie. Sam nie posiadam żadnych profesjonalnych urządzeń do tego typu pomiarów, więc trudno mi zweryfikować prawidłowość obliczeń. W przypadku liczby przeliczanych kroków wyglądało to dość podobnie jak w przypadku innych urządzeń (zweryfikowane na podstawie opasek fitnessowych).
Jeżeli potrzebujesz wytrzymałego zegarka z funkcjami smart i GPS-em być może HAMMER Watch Cię zainteresuje. A jeżeli dostaniesz go w promocji lub w ramach prezentu, to tym bardziej jest to opcja warta rozważenia.
Jaki aparat Explorer Pro?
Jedno „oczko”, jeden aparat? Smartfony typu rugged, a tego typu urządzeniem jest HAMMER Explorer Pro, nigdy nie należały do wybitnych urządzeń fotograficznych. Nie inaczej jest tutaj, ale po kolei.
Na początek specyfikacja aparatu. W podstawowej jednostce zastosowano matrycę 48 Mpix i światło f/1.8. Na froncie zastosowano pojedynczy aparat o matrycy 8 Mpix. I tyle, przejdźmy zatem do praktyki.
Mówiąc wprost, aparat główny potrzebuje dużo światła. Jeżeli chcesz zrobić dobre i wyraźne zdjęcie to najlepiej w słoneczny dzień. Wtedy masz szansę, że zdjęcie będzie naturalne, barwne i nieporuszone. Ta ostatnia kwestia niestety często się zdarza więc warto robić kilka ujęć. Jeżeli mamy pochmurny dzień i włączony HDR to też jesteś w stanie zrobić niezłe zdjęcie. Ale już w parku czy w lesie wychodzą one często nieostre, szczególnie w rogach kadru. Zdarza się, że zdjęcie w takich warunkach ma specyficzną poświatę – jakby mgłę. Sporo do życzenia pozostawia również rozpiętość tonalna, która jest po prostu słaba. Co ciekawe, w ciemnych pomieszczeniach, ale z silnym punktowym źródłem naturalnego światła, zdjęcia wychodziły całkiem dobrej jakości. Wiele wskazuje na to, że to kwestia oprogramowania.
W przypadku zdjęć nocnych najlepiej po prostu ich nie robić. Jeżeli już istnieje taka potrzeba to tylko za pomocą dedykowanego trybu nocnego, który również znalazł tutaj swoje miejsce.
Aparat do selfie zastosowany w HAMMERZE Explorer Pro zachowuje się podobnie jak aparat główny – im więcej światła tym lepiej. Zdarza się jednak, że z nieznanych przyczyn zdjęcie wyjdzie zupełnie nieostre, więc tak samo warto tutaj zrobić kilka zdjęć.
Audio
Oczywiście, że jest! Mówię o złączu słuchawkowym, na które pomimo – jakby nie patrzyć – bardziej skomplikowanej budowy smartfona znalazło się miejsce. I chwała za to. A jak spisuje się HAMMER Explorer Pro jako przenośny odtwarzacz muzyczny?
Mimo, że nie jest to urządzenie stworzone do tego typu zadań, jest całkiem przyzwoicie. Na słuchawkach dźwięk jest poprawny. Nie jest to w żaden sposób telefon muzyczny, ale jeżeli chcesz czegoś posłuchać i nie przeszkadzać otoczeniu to w takiej roli spokojnie się sprawdzi.
Nie miałem z nim również problemów jeżeli chodzi o sparowanie z zewnętrznym sprzętem audio za pomocą Bluetootha. Połączenie trzymało i nie zrywało. A jakość połączenia była solidna. Głośność również była przyzwoita.
Jeżeli chodzi o jakość dźwięku fajerwerków nie było. Można w ten sposób słuchać muzyki, ale nie jest to najlepsze urządzenie do tego typu rzeczy.
Mocna bateria HAMMER Explorer Pro
HAMMER Explorer Pro oferuje baterię o pojemności 5000 mAh. Przekłada się to na całkiem niezłe rezultaty pracy. Nie zdarzyło mi się, żebym w ciągu jednego dnia rozładował smartfona. Zazwyczaj przy spokojnym użytkowaniu można było dotrwać półtorej dnia, a przy delikatnym obchodzeniu się z nim nawet i pełne dwa dni. Natomiast bateria ładuje się długo, gdyż około dwóch godzin.
Ciekawym dodatkiem jakim dysponuje HAMMER Explorer Pro jest dodatkowy powerbank/akumulator który można zamontować na pleckach smartfona. Co prawda znacznie pogrubia on urządzenie, ale w niektórych wypadkach może okazać się całkiem przydatny. Jest on oferowany m.in. w promocji Play jako prezent do telefonu!
Czy HAMMER Explorer Pro to dobry wybór?
HAMMER Explorer Pro ma sporo zalet, jednak niepozbawiony jest wad. Musisz także brać pod uwagę, że skrojony jest pod konkretnego użytkownika, który ma specyficzne wymagania. Jednak jeśli czytasz ten test to prawdopodobnie rozpatrujesz właśnie tego typu urządzenie, odporne na wstrząsy, kurz, uderzenia i wodę. Nie to co zwykłe, często szklane i kruche smartfony.
Spośród głównych zalet modelu Explorer Pro należy zwrócić uwagę na jego wytrzymałość i solidną baterię. Wygląd również może się podobać. Nie do przecenienia dla niektórych użytkowników mogą być dodatkowe możliwości jakie smartfon oferuje, takie jak laser, poziomica czy nawet czujnik powietrza.
Z drugiej zaś strony, trzeba także zwrócić uwagę na nieidealny ekran, pewne niedopracowanie systemu, czy nienajlepszy aparat. Taka jest jednak specyfika tego typu urządzeń. W zasadzie największą wadą HAMMERA Explorer Pro wydaje się cena. W tej półce cenowej można znaleźć smartfony, które zaoferują lepszą wydajność, czy lepszy aparat, ale nie zaoferują takiej wytrzymałości. Dlatego jeśli wytrzymałość to Twoje główne kryterium wyboru smartfona, HAMMER Explorer Pro będzie urządzeniem któremu warto się przyjrzeć!
Zalety:
- wytrzymały na upadki
- pyło i wodoodporny (IP69)
- dobry czytnik linii papilarnych
- ciekawy i nietuzinkowy wygląd
- mocna bateria 5000 mAh
- obsługa e-SIM
- laser
- czujnik czystości powietrza
- ciekawe i niekiedy przydatne dodatki jak poziomnica
- złącze 3,5 mm
Wady:
- cena
- dość ciemny ekran
- dość przeciętne oprogramowanie
- nienajlepszy aparat
- długie ładowanie
Inne pancerne smartfony: HAMMER Energy 18×9, HAMMER Blade 3, Cat S61, Cat S62 Pro.
Zdjęcia z aparatu HAMMER Explorer Pro do pobrania w oryginalnym rozmiarze:
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!