
Wybuchająca bateria w Samsungu Galaxy Note7 to największa klęska w historii koreańskiego producenta elektroniki. Sprawa została opisana w praktycznie wszystkich mediach świata. Tysiące użytkowników na całym świecie donosi o kolejnych spalonych modelach. 10 października firma zawiesiła produkcję swoich smartfonów. W internecie pojawił się kolejny powód samozapłonu – błąd w Androidzie, który popełnili programiści Samsunga…
Jeden z użytkowników popularnego serwisu Reddit postanowił zbadać kod specjalnej wersji Androida, stworzonej na potrzeby Samsunga Galaxy Note7. Okazuje się, że koreańscy programiści ustawili ładowanie baterii na 4,35 Volta, co znacząco przewyższa dopuszczalny limit ogniwa przeciętnego smartfona, napełnianego napięciem 3,7 Volta. Teoretycznie może to spowodować wzrost ciśnienia w ogniwie, a w konsekwencji eksplozję.
Inni użytkownicy Reddita zarzucili tej teorii wiele nieścisłości, ponieważ na rynku znajdują się baterie typu LiHV (LiPo High Voltage), które mogą być ładowane wyższym napięciem. Nie wiadomo czy takie ogniwo zasila Note7. Innym usprawiedliwieniem jest elektronika, która powinna automatycznie odciąć ładowanie w przypadku wykrycia zbyt dużego napięcia prądu.
Wygląda na to, że Samsung popełnił cały szereg błędów przy projektowaniu swojego nowego telefonu, a samozapłony są efektem wielu mniejszych niedoróbek. W internecie znajdziemy mnóstwo filmików ukazujących płonącego smartfona:
http://youtu.be/PnCGyzUf5rw
Plus jest jedyną siecią w Polsce, która posiada w ofercie Samsunga Galaxy Note7. Jeśli nie obawiacie się pożaru to najniższą dopłatą będzie kwota 2529 złotych w poniższym abonamencie:
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!