
Już za kilka dni na europejski rynek trafi nowa odsłona legendy – odświeżona Nokia 3310. Producent ma wrócić do korzeni, kiedy telefon komórkowy służył jedynie do… dzwonienia i pisania SMS-ów. Wielu tęskni za starymi czasami, kiedy bateria wytrzymywała tydzień pracy, a upadek telefonu nie powodował jego zniszczenia, jak w przypadku nietanich przecież smartfonów.
Nokia 3310 – powrót legendy
Już początkiem maja do sklepów zawita najnowsza generacja Nokii 3310. Telefon ten jest bardzo wyczekiwany, ale czy będzie w stanie powtórzyć ogromny sukces poprzednika, który jest synonimem solidności wśród telefonów komórkowych? Sceptycy są zdania, że oba modele łączy jedynie podobne wzornictwo i wspólna nazwa, która ma być tylko chwytem marketingowym.
Przykładowa oferta z tradycyjnym telefonem o podobnej specyfikacji – Nokią 130 za 1 zł:
Znamy prawdopodobną cenę Nokii 3310. Pierwotnie miała kosztować 49 euro, ale wszystko na to wskazuje, że finalna cena będzie bliższa 60 euro. Jeżeli tak, to ceny w Polsce zapewne przekroczą 200, albo i 250 zł. Czy jesteście gotowi na wydanie takiej sumy pieniędzy na ten telefon komórkowy?
Na szczęście producent zadbał o większe możliwości tegorocznej 3310 – oprócz kultowego Snake’a dostaniemy m.in. kolorowy wyświetlacz o przekątnej 2,4 cala, slot na kartę microSD (maksymalnie do 32 GB), odtwarzacz MP3 czy aparat fotograficzny o rozdzielczości 2 Mpix.
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!