Polacy uwielbiają narzekać. Jednym z wielu powodów może być np. koszt utrzymania komórki. Od prawie 20 lat śledzę rozwój telekomów i wiem jedno – nigdy wcześniej nie było tak tanio. Jak jest tak dobrze, to dlaczego dla wielu z nas jest tak źle?
Oferta Orange na kartę. Sprawdź:
2,95 zł – tyle płaciłem za minutę rozmowy w 1999 roku. Jeszcze gorzej miała moja narzeczona – 3,60 za chwilę rozmowy międzysieciowej dziś wystarczyłoby do paruminutowego połączenia z Hiszpanią. Nieistniejący już Simplus raczył nas wtedy śmiesznymi reklamami La Linea, zachęcając do wydawania fortuny – i tak też robiłem. O żadnym narzekaniu nie było wtedy mowy. A teraz? W necie znajdziemy pełno hejterskich komentarzy ludzi, którzy chcieliby mieć wszystko za darmo. Krew człowieka zalewa jak czyta o zbyt wysokiej cenie pakietu nielimitowanych rozmów za 9 zł miesięcznie… słownie DZIEWIĘCIU złotych. Tylko tyle, lub aż tyle.
Oferta Play na kartę. Sprawdź:
Zaryzykuję stwierdzenie, że obecnie ceny abonamentów i prepaidów są… za małe. Sugeruje to również ostatnia wypowiedź Mariusza Gacy, wiceprezesa Orange Polska. Persona ta stwierdziła, że każdy ruch, który reguluje telekomy (np. wysokość stawek) jest z gruntu niekorzystny, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę inwestycji. Ostatnie słowo jest kluczem.
Rozwój, jaki dostrzegłem w ciągu jednej piątej wieku jest ogromny. Mamy teraz internet w kieszeni, możemy gadać przez cały dzień i bić rekordy w ilości wysłanych sms-ów, które – delikatnie mówiąc – odchodzą do lamusa. Otrzymujemy kompleksowe usługi, za które płacimy zaledwie grosze.
Dobrze czytacie – grosze. Na tle pozostałych krajów Europy to właśnie my mamy najkorzystniejsze stawki. Jednocześnie polscy operatorzy inwestują w rozwój infrastruktury. Znajomy, który narzekał na brak pracy przy stawianiu masztów transmisyjnych nie ma teraz czasu na wyjazd z rodziną w góry czy nad morze – współczuję i zazdroszczę kasy.
Chcecie podgrzać atmosferę? Zapytajcie pierwszego lepszego Niemca, Czecha, czy Brytyjczyka o jakość internetu mobilnego lub stabilność połączenia głosowego u nich w kraju. Efektem będzie rzeka niecenzuralnych słów. Nie tak dawno temu miałem okazję przekonać się na własnej skórze co to znaczy kiepski zasięg w jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata. Przyznam, że tak kiepsko nie było nawet na w Sylwestra po północy.
Oferta T-Mobile na kartę. Sprawdź:
Warto spojrzeć na sprawę z dystansu i przestać narzekać. Plus, Play, Orange – wszystkie firmy grają teraz do jednej bramki, a ich motorem jest chęć przygotowania fajnych usług.
50 zł za całkowity brak limitu na cokolwiek? Jestem za. I Wy też powinniście być, bo taniej już nie będzie.