Zjawiskowy i nietypowy flagowiec Nothing Phone 2 – recenzja

Niedawno do testów dotarł do mnie Nothing Phone 2. Już od dłuższego czasu chciałem sprawdzić, jak smartfony tego producenta sprawdzają się w praktyce. Czy to dobre urządzenie? Czy warto go kupić? I czy się polubiliśmy w codziennym użytkowaniu ? To o wiele więcej w tej recenzji. Zapraszam.

Nothing Phone 2 – pierwsze wrażenie

Pierwsze zaskoczenie – przyszedł do mnie nie 1, a 2 telefony Nothing Phone 2 w różnych wersjach kolorystycznych! W samym zestawie sprzedażowym znajduje się tylko to, co niezbędne. A więc brak chociażby ładowarki. Nothing niestety w tym wypadku idzie zgodnie z aktualną modą.

A sam telefon? Od pierwszego rzutu okiem robi ciekawe i pozytywne wrażenie. Bryła smartfona jest zwarta. Na froncie króluje ekran. Ramki sprawiają solidne wrażenie i są z metalu. Oczywiście na samym początku wzrok i tak przyciąga przede wszystkim tył smartfona z jego przezroczystymi pleckami i charakterystycznym wzorem. Muszę jednak tutaj dodać, że Nothing Phone 2 jest bardzo śliskim telefonem. Można by rzec, że aż do przesady. Z racji tego, że użytkowałem go bez etui, musiałem bardzo uważać, aby w różnych sytuacjach mi nie wypadł. Na plus, że mimo wszystko smartfon praktycznie nie zbierał odcisków palców i się nie rysował.

W dłoni smartfon leży dobrze, nie licząc wspomnianego wyślizgiwania się. Spora w tym zasługa odpowiednio wyprofilowanych plecków. Dodatkowo na plus zasługuje jego waga. Nie jest za ciężki, ale da się poczuć jego ciężar. Dzięki temu wiesz, że masz do czynienia z konkretnym urządzeniem.

„Guzikologia” jest prawidłowo tutaj rozwiązana, choć zdecydowanie wolę klawisze głośności po prawej stronie, a nie – jak w Nothing Phone 2 – po lewej. Nie zmienia to faktu, że wszystko jest na swoim miejscu, a skok przycisków ma odpowiedni stopień. Na spodzie urządzenia mamy klasykę gatunku, czyli patrząc od lewej – tackę na karty SIM, mikrofon, port USB i kratkę głośników.

Generalnie pierwsze wrażenia były jak najbardziej pozytywne!

Wyświetlacz Nothing Phone 2

Bez porządnego ekranu ani rusz. A jak jest w przypadku Nothing Phone 2? Bardzo dobrze! Ale tradycyjnie na początku kilka słów o specyfikacji.

Przekątna ekranu wynosi 6,72 cala. Wyświetlacz wykonany jest w technologii LPTO OLED i obsługuje częstotliwość odświeżania na poziomie maksymalnym 120 Hz. Jego rozdzielczość to Full HD+. Specyfikacja nie zaskakuje tutaj zasadniczo niczym. Poza tym cyferki cyferkami, a praktyka i tak swojemu na szczęście w przypadku Nothing Phone 2 jest bardzo dobrze.

Korzystanie z tego ekranu jest przyjemnością. Niewątpliwie w tej półce cenowej, oprócz tego, że oczekuje się ekranu AMOLED-owego, to jeszcze wymagana jest jego dobra jakość. I na szczęście tak tutaj jest. W przypadku kultury pracy nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Wszystkie polecenia były wykonywane niezauważalnie – czytaj bez zbędnej zwłoki. Responsywność stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie. Należy odnotować, że mamy tutaj adaptacyjną częstotliwość odświeżania na maksymalnym poziomie 120 Hz. Jak dla mnie, jest to ekran o topowym poziomie.

Wszelkie kolory są żywe i naturalne. Oczywiście możesz tutaj dostosować je do swoich preferencji. W przypadku jasności i jej dostosowania do warunków otoczenia również było bardzo dobrze. W nocy ekran był wystarczająco ciemny, a w dzień wystarczająco jasny. Zastrzegę jedynie, że nie miałem możliwości przetestowania ekranu w słoneczny dzień, gdyż podczas testów akurat tak się złożyło, że miałem do dyspozycji jedynie jeden słoneczny dzień. Cóż, taka pora roku. Natomiast myślę, że i w tym aspekcie Nothing Phone 2 bez problemu by sobie poradził.

W przypadku czytnika linii papilarnych (który właśnie znajduje się w ekranie OLED) również mogę go ocenić pozytywnie. Nie jest to co prawda najszybszy tego typu skaner, ale czas jego działania jest poprawny i nie irytuje. Najważniejsze, że działa praktycznie nieomylnie.

Ekran to mocny punkt programu, a to nie wszystko co ma do zaoferowania Nothing Phone 2.

Podzespoły Nothing Phone 2

Czy moc jest wystarczająca? Przekonajmy się. Na początku klasyczne dane statystyczne. Na pokładzie znalazł się Snapdragon 8+ Gen 1. Do dyspozycji użytkownika jest tu 12 GB pamięci RAM, a na pliki przeznaczono 512 GB przestrzeni dyskowej. Jak widzisz, specyfikacja niczego sobie. Można by rzec, że jest flagowa, choć zapewne niektórzy będą kręcić nosem, że mamy tu starszą generację Snapdragona. Jednak zapewniam, że w tym przypadku wydajności wystarczy na długie lata!

Tym bardziej, że Nothing Phone 2 pracuje pod kontrolą stosunkowo lekkiej nakładki. Korzystanie ze smartfona było po prostu przyjemnością. Wszystko spisywało się bez najmniejszych problemów i zająknięć. Nie miałem również zastrzeżeń do pracy pamięci RAM. Aplikacje długo były trzymane w pamięci podręcznej i nie były ubijane, co znacznie podnosi komfort użytkowania. Nie spotkałem się z żadnymi problemami dotyczącymi uruchamianych aplikacji czy gier. Sama rozrywka była bardzo przyjemna. Choć tutaj muszę dodać, że szklane plecki i ich śliskość bywały nieco irytujące. Etui zdaje się być dla niego obowiązkowe!

Całkiem dobrze spisywały się głośniki stereo. Dzięki temu zarówno korzystanie z gier, jak i treści multimedialnych było przyjemnością. Tym bardziej, że grafika standardowo, jak to mam w zwyczaju była na najwyższych ustawieniach. Wszystko działało bez zarzutu. Nie uświadczyłem również żadnych problemów w kwestii przesadnego nagrzewania się smartfona. Co ciekawe, nawet w momencie ładowania, smartfon niespecjalnie się nagrzewał. Dodam tutaj jednak, że korzystałem ze swojej prywatnej ładowarki 33 W, bo akurat taką posiadam. Zatem nie wykorzystałem pełnego potencjału szybkiego ładowania.

Smartfon wykazywał się również wysoką kulturą pracy podczas gier, jak i codziennego użytkowania. Co ważne, nie miał tendencji do nagrzewania się. Bardzo dobrze oceniam podstawową funkcję jaką są połączenia. Ich jakość stała na bardzo wysokim poziomie. Zarówno ja jak i odbiorca wyraźnie siebie słyszeliśmy. Dźwięk był pełny i donośny. Dodatkowo dodam, że tryb głośnomówiący również jest na bardzo wysokim poziomie. Przykładowo mojemu rozmówcy ciężko było się zorientować, że akurat mam włączony ten tryb. Telekomunikacja to kolejny mocny punkt programu Nothing Phone 2.

Warto tutaj również wyróżnić system tzw. Glyph. Jest to niewątpliwie jeden z najbardziej charakterystycznych elementów tego niezwykłego smartfona. Mówimy tutaj o charakterystycznym układzie świateł LED, które w zależności od ustawień mogą Cię informować o wielu informacjach dotyczących chociażby powiadomień, ale nie tylko. W ustawieniach możesz indywidualnie dobrać do każdego rodzaju powiadomienia i aplikacji indywidualny kod świetlny. Przydaje się to szczególnie jak nie masz włączonego powiadomienia na ekranie. Style świetlne mogą się także wyświetlać w trakcie połączenia – inaczej w zależności od wybranego kontaktu. Mogą również świecić w rytm muzyki. Ja osobiście korzystałem z Glyph przede wszystkim do powiadomień i funkcja ta sprawdzała się rewelacyjnie.

Aparaty Nothing Phone 2

Czy Nothing Phone 2 umie w foto mimo tylko dwóch aparatów? Sprawdziłem. Najpierw jednak podajmy specyfikację. Podstawowa jednostka otrzymała matrycę Sony IMX890 o rozdzielczości 50 Mpix. Jest tutaj optyczna stabilizacja obrazu i przysłona f/1.88. Oprócz tego do dyspozycji jest aparat ultraszerokokątny z matrycą również 50 Mpix. Natomiast na froncie zagościła kamerka z matrycą 32 Mpix. Tyle cyfry, a jak praktyka?

Tutaj spore zaskoczenie na plus. Ale po kolei. Na wstępie dodam jedynie, że podczas testowania Nothing Phone 2 miałem tylko jeden słoneczny wieczór i to przez niezbyt długą chwilę. Poza tym szaro, buro i mokro. Zatem smartfon nie miał łatwych warunków do fotografii, a mimo to doskonale sobie poradził!

W dzień zdjęcia wychodzą bardzo dobrze. Są ostre i zawierają bardzo dużo szczegółów. Dodatkowo odwzorowanie barw stoi na wysokim poziomie. Zdjęcia są naturalne i plastyczne. Również zakres tonalny jest na odpowiednio wysokim poziomie. Warto pochwalić plastykę zdjęć. W mniejszej ilości światła smartfon również bardzo dobrze sobie radzi. Owszem – można dostrzec większą ilość szumów i nieco mniejszą ostrość na krawędziach, ale jest to stosunkowo niewielkie pogorszenie jakości zdjęcia.

Bardzo dobrze spisuje się tutaj optyczna stabilizacja obrazu. Również tryb HDR nie ingeruje przesadnie i fotografie wyglądają realistycznie i naturalnie. Również zdjęcia nocne robione głównym aparatem Nothing Phone 2 należy pochwalić. Na szczęście dobrą robotę robi tutaj także tryb nocny. Zdjęcia są naturalne, odpowiednio doświetlone i nie zawierają przesadnego szumu. Plastyka zdjęć także jest na odpowiednim poziomie. Nie mam zastrzeżeń do zdjęć, które mają w kadrze źródło światła. Ale także w trudniejszych warunkach aparat dobrze sobie radzi.

Muszę też pochwalić aparat ultraszerokokątny. Jest to jedna z lepszych tego typu jednostek, które w ostatnim czasie testowałem. Wiele tutaj zawdzięcza odpowiedniej rozdzielczości matrycy. Odwzorowanie kolorystyczne zdjęć jest zbliżone do głównego aparatu. Fotografie dzienne są szczegółowe, ostre i plastyczne. Zakres tonalny również stoi na wysokim poziomie. Zdjęcia wychodzą naturalnie i ciekawie. Co ważne, nie widać zbyt mocno utraty jakości na krawędziach, co jest częstą bolączką tego rodzaju aparatów.

Aparat ultraszerokokątny dobrze spisuje się także podczas zdjęć nocnych. Tutaj również dobrą robotę robi tryb nocny: zdjęcia są ostre, przyjemne w odbiorze i nie mają przesadnej ilości szumów. Warunkiem jednak jest obecność w kadrze źródła światła. Z racji tego, że obiektyw jest ciemniejszy od jednostki głównej, bez światła zdjęcia nocne wychodzą po prostu gorzej.

W Nothing Phone 2 nie ma niestety osobnego teleobiektywu. Niemniej jednak w menu aparatu jest odnośnik do szybkiego przeskoczenia na podwójny zoom. Jest to oczywiście wycinek ze zdjęcia z aparatu głównego. Trzeba jednak przyznać, że sprawdza się zaskakująco dobrze, a co najważniejsze nie widać w tym wypadku znacznej utraty szczegółowości i jakości zdjęcia.

Warto także pochwalić kamerkę do selfie. Oferuje ona szczegółowy i plastyczny obraz w praktycznie każdych warunkach. Również po zmroku. Przy czym tutaj następuje pewne pogorszenie jakości zdjęcia i pojawienie się szumów. Nie są to jednak wartości określające tą jednostkę.

Podsumowując – aparat to kolejny mocny punkt programu Nothing Phone 2. Na marginesie dodam jeszcze, że smartfon oferuje bardzo dobre możliwości nagrywania obrazu. Wideo nagrane smartfonem jest płynne i szczegółowe. Dobrą robotę robi tutaj optyczna i elektroniczna stabilizacja obrazu.

Audio Nothing Phone 2

A jak wypada audio Nothing Phone 2? Jak już wspomniałem, są tu głośniki stereo, które spisują się dobrze choćby w przypadku gier czy streamingu filmów. Dźwięk, który generuje Nothing Phone 2 jest całkiem dynamiczny i przyjemny w odbiorze. Przede wszystkim jest on naturalny i czysty. Żadne pasmo nie wybija się zbyt mocno spośród pozostałych. Odsłuchiwanie muzyki przebiega w miłej i przyjemnej atmosferze.

Nie miałem żadnych zastrzeżeń do połączeń Bluetooth. Nie miałem tutaj sytuacji niezaplanowanego rozłączenia czy jakiś problemów z jakością przekazywanych dźwięków. Oczywiście nie warto wchodzić w najwyższe ustawienia głośności, gdyż wtedy zdarzają się lekkie przestery i spłaszczenie dźwięków. Pod względem multimedialnym jest to całkiem udany smartfon.

Bateria Nothing Phone 2

Niech moc będzie z Tobą. Ale czy na pewno?

Na pokładzie Nothing Phone 2 zaimplementowano baterię o pojemności 4700 mAh. Smartfon można ładować kablowo z mocą 45 W oraz bezprzewodowo z mocą 15 W. Jest tu też ładowanie zwrotne 5 W. Patrząc na pojemność baterii można mieć lekkie obawy, gdyż współcześnie każdy smartfon posiadający ogniwo o niższej pojemności niż 5000 mAh rodzi pewne obawy o długość czasu pracy na jednym ładowaniu.

Na szczęście tutaj jest bardzo dobrze. Przy klasycznym mieszanym korzystaniu zarówno z transmisji danych, jak i poprzez Wi-Fi, można było uzyskać półtora dnia bez podłączania urządzenia. Co istotne, cały czas miałem włączony GPS oraz powiadomienia Glyph. Oczywiście przy intensywnym użytkowaniu bateria trzymała krócej, ale nie było to w żadnym przypadku problematyczne. Mówimy tutaj również o sytuacjach typu gra w grę lub testowanie smartfona za pomocą benchmarku.

Moc ładowania Nothing Phone 2 jest także wystarczająca do komfortowego jego doładowywania. Dlatego pomimo pewnych obaw na samym początku, jeśli chodzi o energię to możesz spać spokojnie. A raczej używać do woli. Szkoda tylko braku ładowarki 45 W w zestawie!

Podsumowanie – czy Nothing Phone 2 to dobry smartfon?

Czy warto brać pod uwagę na Nothing Phone 2? Moim zdaniem jak najbardziej. Mówiąc szczerze bardzo mi przypadł ten model. Na plus wyróżnia się oczywiście wygląd – tutaj kwestia gustu – jednym taka stylistyka będzie odpowiadała innym nie. Mnie się podoba.

Kultura pracy stoi tutaj na najwyższym poziomie, mimo nie najnowszego procesora. Bardzo dobrze mi się tutaj fotografowało. Moim zdaniem te dwa obiektywy w zupełności wystarczą. Nie narzekałem również na brak energii – bateria pomimo pierwotnych obaw bardzo dobrze się spisała. Zarówno ekran, jak i możliwości komunikacyjne również stoją na bardzo wysokim poziomie i nie mogę im nic zarzucić, a wręcz muszę pochwalić.

Do czego mogę się przyczepić to oczywiście „moda” na brak ładowarki i jakiegokolwiek etui w zestawie. Cóż, to tylko „ekologia”. To na co trzeba uważać, to bardzo śliskie plecki Nothing Phone 2. Tutaj po prostu wskazane jest odpowiednie etui. Nie każdemu będzie również odpowiadała cena.

No i jeszcze jeden szkopuł, mianowicie pudełko. Żeby dostać się do środka niestety trzeba je rozerwać lub przeciąć. Z jednej strony masz pewność, że jesteś pierwszym (lub nie) użytkownikiem tego konkretnego egzemplarza. Jest to szczególnie ważne, jeśli chcesz mieć pewność, że Twój smartfon wcześniej nie był ruszany. Z drugiej jednak strony, jest to nieco nieestetyczne i w przypadku ewentualnej odsprzedaży rodzi pewne komplikacje. Nie zmienia to jednak faktu, że Nothing Phone 2 jest fantastycznym smartfonem!

Zalety: 

• udane aparaty fotograficzne
• System Glyph
• śliczny ekran LTPO OLED 6,72″ FHD+ 120 Hz
• Snapdragon 8+ Gen 1 3,00 GHz
• aż 12 GB RAM
• wydajna bateria 4700 mAh
• szybkie, indukcyjne i zwrotne ładowanie
• niestandardowy design
• jakość połączeń (szczególnie w trybie głośnomówiącym)
• jakość filmów
• łączność 5G
• lekka nakładka, chociaż…

Wady:

• …nie każdemu będzie odpowiadała
• brak ładowarki i etui w zestawie
• cena
• bardzo śliskie plecki

Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!

ocena

5/5 - (6 votes)

Czy ten artykuł był pomocny? Twoja opinia pozwala nam pisać jeszcze lepsze treści.

Oceń artykuł poniżej

Bartosz Konopnicki

Mail kontaktowy:

[email protected]

Z wykształcenia politolog. Przez wiele lat związany z branżą telekomunikacyjną. Pasjonat nowych technologii, fotografii i rowerów.