To będzie osobliwe starcie. Relatywnie świeży na rynku świeżak od Apple’a i flagowiec Samsunga, chociaż już trochę trącący myszką, bo palmę pierwszeństwa w tym momencie dzierży wersja z plusem i Note 9. Sprawdźmy, który z nich jest lepszy.
Wygląd
Jednym podobają się Samsungi, innym telefony Apple’a, a jeszcze inni lubią kanciastość Xperii. Porównując oba te modele, trudno mi jest powiedzieć, żeby dało się łatwo stwierdzić, który z nich wygląda lepiej. Sprzęt z nadgryzionym jabłkiem może i przyciąga wzrok, bo przypomina trochę swoich droższych braci, ale nie widać tutaj, żeby powalał na kolana. Z drugiej strony mamy Samsunga Galaxy S9, który co prawda również jest jakimś rozwinięciem myśli towarzyszącej koreańskim designerom, ale z drugiej strony też nie niesie rewolucji w porównaniu do poprzednika Galaxy S8. Co może przeważyć szalę – i powiedzmy sobie szczerze, przeważa – to fakt, że iPhone XR ma dość grube ramki, a flagowiec Samsunga ma elegancko zakrzywione krawędzie. Nie wszystkim muszą się one podobać, ale wydaje się, jakby S9 była przez to znacznie smuklejsza.
Zwycięzca: Samsung Galaxy S9.
Przykładowa oferta z Samsungiem Galaxy S9:
Wyświetlacz
Po stronie Samsunga mamy do czynienia z wyświetlaczem o przekątnej 5,8 cala i rozdzielczości na poziomie 1440 na 2960, co daje 568 pikseli na cal. Jego konkurent w tym zestawieniu ma odrobinę większy ekran, bo jego przekątna wynosi 6,06 cala. Znacznie gorzej jest jednak z rozdzielczością, bo ta wynosi 828 na 1792 pikseli, co daje zaledwie 326 ppi. Apple iPhone XR został wyposażony w wyświetlacz IPS, a konkurent Super AMOLED.
Z werdyktem nie mam problemu, chociaż oba są bardzo dobre – mają świetne nasycenie, oferują naprawdę świetny kontrast i nasycenie kolorów – to jednak zagęszczenie pikseli robi tu delikatną różnicę. Apple zapewnia, że 326 pikseli wystarcza dla każdego użytkownika, a jednak świat technologii mobilnych to nie próżnia, a producenci oferujący swoje smartfony za podobne kwoty oferują więcej, a czasem nawet znacznie więcej.
Zwycięzca: Samsung Galaxy S9.
Podzespoły
Sercem Samsunga Galaxy S9 jest ośmiordzeniowy procesor Samsung Exynos 9810. Sprzęt pracuje na 4 GB pamięci RAM, a na pliki użytkownika przeznaczono tutaj 64, 128 albo 256 GB. Jego konkurent z kolei posiada procesor Apple A12 i 3 GB pamięci operacyjnej. Pamięć wewnętrzna dostępna jest w dokładnie takich samych wariantach jak u jego konkurenta. Czy da się tuta rozstrzygnąć zwycięzcę? Pewnie można, ale zestawianie podzespołów dwóch różnych systemów operacyjnych mija się z celem. Największą zaletą sprzętów Apple jest przecież to, iż dysponują swoim własnym, zamkniętym ekosystemem. W praktyce oznacza to, iż dostaniemy zupełnie inaczej zoptymalizowany sprzęt, a to z kolei mówi nam tyle, że bezpośrednie porównanie… nie jest wiele warte. A oba sprzęty są bardzo szybkie i z pewnością ich sprawność działania wystarcza do codziennej pracy, a nawet do bardziej skomplikowanych operacji.
Przykładowa oferta z iPhonem XR:
Zwycięzca: Remis.
Aparat fotograficzny
Tylny aparat Samsunga Galaxy S9 oferuje pojedynczy obiektyw z 12-megapiskelową matrycą i zmienną przysłoną o wartościach 1.5-2.4. Jego konkurent również ma pojedynczy obiektyw i 12 Mpix. Przysłona ma tu wartość f/1.8. Nie jest łatwo wyróżnić zwycięzcę, bo oba sprzęty robią fenomenalne zdjęcia. Trudno jest również przyczepić się tutaj do ostrości czy kolorów. Smartfon Samsunga to ścisła smartfonowa czołówka, a Apple z bardzo dobrych aparatów – nawet w „tańszych” sprzętach – uczynił już swój znak rozpoznawczy.
Zwycięzca: Remis.
Akumulator
Po stronie Samsunga mamy ogniwo o pojemności 3000 mAh, natomiast jego konkurent 2950. Oczywiście, tak jak w przypadku podzespołów, wszystko jest kwestią optymalizacji, w tym wypadku podzespołów i aplikacji, na których się pracuje. Wadą sprzętu od Apple’a jest fakt, że chociaż telefon wspiera szybkie ładowanie, to sam ładuje się dość wolno, bo w zestawie dołączono dość kiepską ładowarkę. Na jego korzyść przemawia jednak to, że jest on w stanie odrobinę dłużej wytrzymać na baterii.
Zwycięzca: Remis.
Łączność, system i inne elementy
Smartfon od Samsunga posiada złącze USB typu C, a jego konkurent port Lightning. Oba sprzęty obsługują NFC, mają możliwość włożenie dwóch kart SIM, korzystają z modułu Bluetooth 5.0. Poważnej różnicy można dopatrywać się w stopniu ochrony przez zalaniem. Koreański sprzęt może pochwalić się certyfikatem IP68, a amerykański tylko IP67, ale nie sądzę, żeby to miało przekreślić jego szansę na wygraną – w tej kategorii jest bardzo, bardzo równo.
Zwycięzca: Remis.
Cena
Amerykańskiego smartfona kupimy za około 3700 złotych. Warto tu podkreślić jednak, że sprzęt na rynku jest od niedawna i nie zdążył jeszcze stanieć – chociaż akurat sprzęty od Apple naprawdę długo trzymają cenę. Samsung Galaxy S9 od swojej premiery potaniał bardzo. Dzisiaj już spokojnie można go dostać za około 2300-2500 złotych, chociaż pamiętajmy, że początkowo został wyceniony na 3599 zł. W tym wypadku zwycięzca może być tylko jeden.
Oba modele nie należą do najtańszych, choć od swojej premiery zdążyły sporo stanieć. Potrzebujesz zastrzyku finansowego na jednego z nich? W tym rankingu znajdziesz oferty darmowych pożyczek.
Przykładowa oferta z Samsungiem Galaxy S9:
Zwycięzca: Samsung Galaxy S9.
Podsumowanie
Cóż powiedzieć – iPhone przegrał to zestawienie, patrząc tylko na sam wynik punktowy. Czy to jest porażka totalna? Tak, zwłaszcza że sprzęt Samsunga kupimy o jedną trzecią taniej niż jego konkurenta. Prawda jest jednak taka, że oba urządzenia są skierowane do innej grupy odbiorców. Ci, którzy ze sprzętów Apple’a korzystają zapewne nie będą zastanawiali się długo i zapłacą za sprzęt, który będzie jednoznacznie kompatybilny z resztą ich sprzętów. Cała reszta powinna jednak sięgnąć po Samsunga Galaxy S9, a za zaoszczędzone pieniądze wybrać się na weekend i porobić nim naprawdę niezłe fotki.
Samsung Galaxy S9 vs iPhone XR – 7:4.
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!
Poradniki
