Na horyzoncie pojawiły się pierwsze informacje na temat kolejnej generacji flagowego smartfona od chińskiego giganta. Mowa oczywiście o całej serii Huawei P50. Wiele wskazuje, że chwilę na niego poczekamy, acz nie przesadnie długo. Co ciekawe, prawdopodobnie zobaczymy go w większej liczbie wariantów niż zwykle.
Smartfon i dwa systemy
Z dostępnych na ten moment informacji wynika, że na początek zadebiutują co najmniej dwa modele. Będą to Huawei P50 oraz wersja Pro. Jednak to nie wszystko. Ciekawszą informacją jest to, że na rynkach globalnych zobaczymy wersje z Androidem oraz autorskim Harmony OS do wyboru. W samych Chinach, z racji specyfiki tamtejszego rynku tylko z Harmony OS.
Jeżeli chodzi o specyfikacje, jest jeszcze za wcześnie na pełne dane. Jednak wiele wskazuje na to, że pewne wnioski można wyciągnąć. Wiele wskazuje na to, że sercem Huawei P50 Pro będzie Kirin 9000. Niektóre informacje wskazują, że „zwykły” P50 może otrzymać nieco słabszy procesor – Kirin 9000E. Smartfony do dyspozycji będą miały minimum 6 GB pamięci RAM, choć wiele wskazuje również, że wersje z 8 GB także będą dostępne. Na pliki znajdzie się przestrzeń o pojemności 128 lub 256 GB.
W przypadku ekranu zastosowany zostanie tutaj panel wykonany w technologii OLED. Trudno na razie stwierdzić, jaką będzie miał przekątną. Z jednej strony w różnych Źródłach mowa o wielkości rzędu 6,6-6,8 cala. Z drugiej strony niektóre źródła wspominają, że podstawowa wersja Huawei P50 będzie miała przekątną jedynie 6,1 cala. Jednak ta ostatnia informacja wydaje się trochę podejrzana. Smartfon zapewne będzie miał wyższą częstotliwość odświeżania, ale jest za wcześnie, by oceniać jaka zostanie zastosowana technologia.
Na temat aparatów również niewiele wiadomo. Patrząc na poprzednie modele, w tym na Huawei Mate 40 Pro, można jednak oczekiwać wiele. Wiadomo, że Huawei P50 Pro zostanie wyposażony w pięć aparatów głównych. Zapewne oprócz jednostki głównej znajdzie się tutaj mocny aparat ultraszerokokątny i jakaś jednostka z zoomem peryskopowym. Na froncie zaś Huawei zrezygnował z podłużnego wcięcia przypominającego pigułkę na rzecz pojedynczego aparatu do selfie i niewielkiej dziurki umieszczonej centralnie w górnej części ekranu.
Niestety to praktycznie wszystkie informacje jeżeli chodzi o specyfikację. Huawei P50 będzie natomiast prawie na pewno miał wydajne szybkie ładowanie. Możliwe również, że na pokładzie znajdziemy także ładowanie zwrotne.
Więcej informacji pojawi się zapewne w nadchodzących tygodniach. Na ten moment wiadomo, że premiera na rynku azjatyckim będzie miała miejsce późną wiosną. Zagadką pozostaje także cena. Tutaj może się okazać, że na rynku globalnym będzie całkiem przystępna ze względu na chęć promocji nowego systemu operacyjnego.
Źródło: gizmochina.com, gizchina.com.
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!
ocena
