Zjawiamy się z wizytą w salonie jednego z operatorów telefonii komórkowej, podpisujemy umowę, wychodzimy szczęśliwi z nowym telefonem lub tańszym abonamentem. Konsultant lub konsultantka zaproponowała dodatkowe gratisy, może niezbyt przydatne ale za darmo, więc skorzystaliśmy. Inna sytuacja – dzwoni do nas pani lub pan, miłym głosem wspomina, że ma dla nas limitowaną i bardzo korzystną ofertę. Skuszeni nią i możliwością zaoszczędzenia, zgadzamy się na przesłanie dokumentów. Przecież, zgodnie z zapewnieniami rozmówcy, jeśli coś nam nie będzie odpowiadało, możemy odstąpić od tej umowy. Mija miesiąc lub dwa, przychodzi rachunek i naszym oczom ukazuje się suma dwu lub trzykrotnie większa, aniżeli to, co zostało nam obiecane. Czujemy się oszukani i nabici w butelkę. Co robić? Jak żyć?
Przeczytaj umowę przed podpisaniem
Musimy mieć świadomość, że naszym obowiązkiem jest przeczytanie całej umowy, którą podpisujemy. Najlepiej wraz z regulaminami. Aczkolwiek jest to po prostu trudne do wykonania podczas wizyty w salonie. Po tym poznamy również dobrego konsultanta – że w momencie przedstawiania umowy do podpisania, wskaże lub zakreśli najważniejsze istotne punkty umowy, takie jak koszt usługi, koszt telefonu lub raty za telefon, usługi które są na stałe, oraz usługi które trzeba wyłączyć po określonym czasie, aby nie narazić się na dodatkowe koszty. Dlatego dobrą praktyką jest wcześniejsze rozpoznanie wstępne oferty, abyśmy byli świadomi, czego potrzebujemy i za jaką kwotę możemy to mieć. Z pomocą przychodzi tutaj nasza porównywarka GSM, a więc Komórkomat. Chodzi o to, aby mieć choć minimalną orientację w ofercie. Wtedy cała rozmowa przybiera inny, korzystniejszy dla nas obrót.
Przykładowy abonament z telefonem na raty:
Jeśli wybieramy ofertę ze sprzętem, zwróćmy szczególną uwagę na to, w jaki sposób ten sprzęt jest rozliczany. Kiedyś było pod tym względem znacznie łatwiej, gdyż po wpłaceniu określonej kwoty, telefon lub inny sprzęt, stawał się nasza własnością. Teraz często sprzęt jest rozpisywany na tzw. raty. Jeśli płacimy za telefon – jest to zazwyczaj określone wpłatą początkową lub podobnym określeniem, a reszta kwoty telefonu jest zaszyta w abonamencie. W umowie powinno być zaznaczone, jaką konkretną kwotę płacimy za sprzęt. Należy zwrócić uwagę, na jaki okres jest rozbita cena za urządzenie. Czasami jest to inny czas aniżeli podpisana umowa.
Jeżeli wybieramy oferty bezterminowe lub na kartę, także dobrze jest być wstępnie przygotowanym na to, co wybieramy. Trzeba zwrócić uwagę jakie konkretnie usługi dostajemy w pakiecie, jakie trzeba włączyć, a jakie i w jakim terminie wyłączyć, aby nasza oferta wyglądała tak, jak tego oczekujemy. Tutaj najczęściej ewentualne reklamacje, będziemy mogli składać tylko przez maila, stronę internetową lub infolinię i musimy mieć tego świadomość. Natomiast w tej sytuacji jest o tyle prościej, że zazwyczaj, gdyby nam coś nie odpowiadało, możemy po prostu z usługi zrezygnować. W zależności czy jest to oferta bezterminowa, czy oferta na kartę, okres wypowiedzenia/zmiany wynosi maksymalnie miesięczny okres wypowiedzenia. Ewentualnie w niektórych wypadkach istotny jest okres rozliczeniowy – wtedy od tego momentu jest liczony okres miesięcznego wypowiedzenia – więc w najbardziej pesymistycznym wariancie, taki czas będzie wynosił maksymalnie 2 miesiące.
Przykładowy abonament bezterminowy:
Biling to podstawa
A co zrobić, gdy już dostaliśmy rachunek, który odbiega od naszych oczekiwań? Zanim pójdziemy do salonu lub spróbujemy się dodzwonić poprzez infolinię, warto poświęcić parę minut na przeanalizowanie swojego bilingu z ostatniego miesiąca lub dwóch. Dzięki temu będziemy mieli wstępny ogląd, gdzie może tkwić problem. Jeśli znajdziemy jakieś nieprawidłowości, będziemy wiedzieć, czy istota problemu tkwi w nieprawidłowo naliczonej usłudze, nieprawidłowo naliczonym abonamencie lub braku jakiegoś rabatu, czy też w usługach typu „premium” o czym w dalszej części tego tekstu. Dobrze jest wydrukować taki biling, zaznaczyć to, co według nas zostało błędnie naliczone i uzbrojeni w taki argument udać się do salonu. Składając reklamację w salonie, mamy od razu pisemne potwierdzenie, że taka reklamacja została złożona i wpłynęła. Raczej nie przygotowujmy wcześniej pisemnej i wydrukowanej reklamacji, gdyż najczęściej konsultant i tak będzie musiał ją wprowadzić do swojego systemu informatycznego. Natomiast zawsze wymagajmy pisemnej kopii potwierdzenia przyjęcia reklamacji.
Przykładowy abonament z telefonem bez dodatkowych rat:
Nie bój się walczyć o swoje prawa
Zawsze warto udać się do tzw. salonu firmowego. Musimy pamiętać, iż nie zawsze pierwsza reklamacja jest skuteczna. Czasem niestety procesy reklamacyjne trwają dłużej. Musimy pamiętać, aby zawsze naszą reklamację argumentować konkretnymi faktami. Na odpowiedź operator ma maksymalnie 30 dni. Jeżeli mamy absolutną pewność, że racja stoi po naszej stronie, a reklamacje są cały czas odrzucane lub nierealizowane, w ostateczności możemy zwrócić się o pomoc do odpowiedniej delegatury Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Warto mieć wtedy ze sobą całą dokumentację reklamacji i naszych kontaktów w tej sprawie z operatorem.
A co, jeśli decydujemy się na reklamację przez infolinię lub e-mailem? Jeżeli oddzwania do nas konsultant – zawsze żądajmy pisemnego (może być mailowe) potwierdzenia uznanej reklamacji. Również do rozmowy musimy być przygotowani, a najlepiej jeśli wiemy gdzie tkwi błąd. Musimy być stanowczy, ale nie opryskliwi. Po drugiej stronie też jest człowiek, który pracuje i odbiera najprawdopodobniej któryś z kolei telefon. Jeśli będziemy konkretni, ale nie będziemy wylewać wszystkich swoich złości tylko rozsądnie argumentować, osiągniemy więcej.
Osobnego omówienia wymagają tzw. usługi premium. Są to najczęściej SMS-y o podwyższonej opłacie. Usługi te są świadczone przez firmy zewnętrzne, które za opłatą wysyłają różne informacje poprzez krótkie wiadomości tekstowe. Często możemy być nieświadomi, że włączyliśmy taką usługę, gdyż z treści SMS-a nie zawsze wynika jasno, że jest to usługa płatna (sprawdź jak rozpoznać SMS premium). Nie podawajmy również naszego numeru telefonu na stronach internetowych, jeśli nie jesteśmy absolutnie pewni, że strona której te dane podajemy, rzeczywiście nie wykorzysta tych informacji przeciwko nam. Często w przypadku fałszywych konkursów jest wymagane podanie na stronie internetowej numeru komórkowego i w ten sposób nieświadomie włączamy subskrypcję. Najlepszym rozwiązaniem, żeby uchronić się przed tego typu sytuacją, jest poproszenie operatora o blokadę wszelkich usług premium. Należy pamiętać, że nie wyślemy wtedy żadnej wiadomości SMS na konkurs np. w radiu, ale uchronimy się przed znacznie wyższymi rachunkami, jeślibyśmy nieświadomie zapisali się do tego typu usług o podwyższonej płatności.
Wszystkich sytuacji nie jesteśmy niestety w stanie uniknąć. Człowiek czasami po prostu może się pomylić i nic na to nie poradzimy. Jednak całkiem sporo niedomówień i późniejszych problemów z reklamacjami jesteśmy w stanie uniknąć. Po prostu warto, jak do każdej ważniejszej kwestii, wcześniej się przygotować. W końcu wiążemy się z daną firmą, na pewien określony czas. A nawet jeżeli są to kontrakty bezterminowe lub na kartę, możemy w ten sposób zminimalizować nasze rozczarowanie i ograniczyć straty czasu na poprawianie czegoś, co od samego początku powinno funkcjonować sprawnie i niezawodnie, zgodnie z naszymi oczekiwaniami.