Jednym z efektów ubocznych unijnych rozwiązań, które miały obniżyć ceny roamingu, jest… wzrost stawek na połączenia międzynarodowe. Pomimo regulacji prawnych na poziomie Unii Europejskiej, polscy operatorzy znaleźli sposób na odzyskanie potencjalnych przychodów – oczywiście kosztem nieświadomego konsumenta. Jak unikać ogromnych rachunków telefonicznych?
Obniżenie, a docelowo zniesienie opłat roamingowych było największym sukcesem komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. Od 30 kwietnia tego roku minuta połączenia wychodzącego nie może być droższa niż 5 eurocentów więcej od standardowej rozmowy krajowej. 15 czerwca przyszłego roku roaming zostanie całkowicie zniesiony, co oznacza jednolite stawki dla wszystkich.
Nawet dwa złote – tyle muszą zapłacić posiadacze kart SIM w czterech największych sieciach w naszym kraju, jeśli wykonają połączenie zagraniczne z jednym z krajów Unii Europejskiej. Operatorzy nagminnie wykorzystują niewiedzę klientów, którzy myślą, że unijne prawo obejmuje również rozmowy międzynarodowe. Haczyk został ukryty w definicji słowa roaming. Dotyczy on jedynie połączeń wykonywanych z naszego telefonu, jeśli przebywamy za granicą i nie ma zastosowania w sytuacji, kiedy chcemy wykonać telefon z Polski do innego kraju np.: Czech, Niemiec czy Portugalii.
Unia Europejska w ostatnich latach podejmowała działania mające na celu poprawę warunków funkcjonowania rynku wewnętrznego usług roamingowych. W przypadku połączeń międzynarodowych takie regulacje nie występują i nie są przedmiotem prac legislacyjnych zarówno na poziomie krajowym, jak i UE
– twierdzi Ministerstwo Cyfryzacji w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej.
Obecnie minuta rozmowy międzynarodowej w Orange kosztuje – bagatela – 2,30 zł. Trochę lepiej wygląda sytuacja w Plusie, który oferuje możliwość zamiany minut w roamingu, otrzymywanych w ramach abonamentu, na rozmowy międzynarodowe na terenie Unii Europejskiej.
Dla ofert abonamentowych opłata za minutę połączenia międzynarodowego w Europie wynosi 1,85 zł. W obecnych promocjach w wyższych planach taryfowych zawarty jest także pakiet 120 minut na połączenia w roamingu, wymiennie na rozmowy międzynarodowe, na terenie UE. Klienci taryf abonamentowych Plus mogą też skorzystać z usługi 'Wybrany kierunek międzynarodowy’
– mówi Arkadiusz Majewski z sieci Plus dla DGP.
Szybka analiza stron internetowych poszczególnych operatorów przeraża. W żadnym folderze reklamowym nie znaleźliśmy… ani jednej wzmianki o astronomicznych opłatach za rozmowy międzynarodowe, które uległy znacznemu podwyższeniu od czasu wprowadzenia unijnych regulacji.
Wygląda na to, że operatorzy postanowili odbić stratę kosztem swoich klientów. Z tego powodu postanowiliśmy zapytać czterech największych graczy w kraju o powody wprowadzenia tak absurdalnych cen. Czekamy na komentarz.
Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!