Czy na Twoim smartfonie jest zainstalowana aplikacja Telegram? Jeżeli tak, to pewnie ufasz, że jest całkowicie bezpieczna. Ale czy na pewno? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy korzystanie z aplikacji Telegram jest bezpieczne dla Twoich danych?
- 1. Aplikacja Telegram – wstęp
- 2. Co oferuje komunikator Telegram?
- 2.1. Instalacja i konfiguracja Telegrama na Androidzie
- 2.2. Funkcje Telegrama
- 3. Czy korzystanie z Telegrama jest bezpieczne?
- 4. Czy warto mieć aplikację Telegram? Podsumowanie
Aplikacja Telegram – wstęp
Aplikacja Telegram to darmowy komunikator internetowy, który może być alternatywą dla takich komunikatorów, jak np. Facebook Messenger czy WhatsApp. Jego początku sięgają 2013 roku, jest więc z nami już od przeszło 10 lat.
Od tego czasu aplikację Telegram poddawano różnym zmianom, modyfikacjom czy innych usprawnieniom. Przykładowo, pod koniec wakacji 2023 roku pojawiła się funkcja Telegram Stories na wzór relacji znanych z Facebooka. Zresztą twórcy aplikacji Telegram, rosyjscy bracia Nikołaj Durow i Pawieł Durow, często czerpią inspiracje z dzieł Marka Zuckerberga – ich serwis społecznościowy VK to niemal kopia FB, również pod względem graficznym.
Czy zatem warto zaufać Telegramowi? Czy Telegram Messenger nie jest narzędziem rosyjskich służb specjalnych?
Nie wiem, dlatego też postanowiłem sprawdzić apkę na własnej skórze i zainstalować komunikator Telegram na własnym smartfonie.
Co oferuje komunikator Telegram?
Aplikacja Telegram dostępna jest nie tylko w Sklepie Google Play czy App Store, ale można z niej korzystać także na komputerze z systemami MS Windows i Apple MacOS. Z poziomu przeglądarki jest to możliwe również na Linuxie.
Instalacja i konfiguracja Telegrama na Androidzie
Tak prezentuje się Telegram w Sklepie Google Play:
Ponieważ sam mam eksflagowca na Androidzie, postanowiłem pobrać apkę z zaufanego źródła, a więc z Google Play. Średnia ocena Telegramu to 4,1 na 5 gwiazdek (12 mln opinii), a została pobrana na Androidy – uwaga – przeszło miliard razy! Oznacza to, że ta aplikacja służąca do przesyłania wiadomości jest jedną z najpopularniejszych na Androida. Czy miliard ludzi może się mylić co do jej prawdziwego przeznaczenia? Przejdźmy wpierw przez instalację i konfigurację konta.
Telegram instaluje się dosłownie w kilka chwil. Na początek wita Cię ekran startowy w j. angielskim, ale można go zmienić na język polski, co też uczyniłem. Aplikacja niemal od razu pyta, czy zezwalasz na obsługę połączeń głosowych.
Przezornie zaznaczyłem Odmów, ale w kolejnym kroku do rejestracji konta i tak trzeba podać swój numer telefonu. W następnym komunikator znowu pyta – niemalże błaga – o zezwolenie na odbieranie i czytanie rejestru połączeń. Odmawiam po raz drugi, a na mój nr telefonu przychodzi SMS-em kod aktywujący, który automatycznie zapełnia stosowne pola.
W kolejnym kroku należy podać swoje informacje profilowe, a więc imię i nazwisko. Sprawdziłem i da się tu wpisać niemal cokolwiek, aby system puści nas dalej. Można też ustawić zdjęcie profilowe. Następnie na ekranie smartfona wyświetlają się warunki świadczenia usług. Akceptuję je.
Funkcje Telegrama
Po tym wszystkim pokazuje się pulpit główny z napisem Witamy w Telegramie. Jeszcze raz apka pyta o dostęp, tym razem do listy kontaktów i do aplikacji aparatu fotograficznego. Zgadnijcie, co znowu zaznaczyłem ;)
Sam aplikacja Telegram prezentuje się dość pusto, ale to pewnie przez brak synchronizacji z listą kontaktów. Brak historii konwersacji, przesłanych multimediów itp. – zupełnie jak podczas pierwszej instalacji Messengera wieki temu! Apka ma jednak sposób na łatwe znalezienie użytkowników Telegrama. Wystarczy wejść w zakładkę Ludzie w pobliżu, zezwolić na dostęp do lokalizacji (tym razem pozwoliłem), a na ekranie pojawią się osoby siedzące na Telegramie.
W moim przypadku było to ponad 100 użytkowników w promieniu do 3 km, a przecież nie sprawdzałem tej funkcji w ścisłym centrum – co prawda dość średniej wielkości – miasta. Jakaś połowa z nich to (sądząc po pisowni) Ukraińcy. Jeżeli przeraża Cię możliwość „namierzenia” nie tylko przez znajomego, ale i przez zupełnie obcą osobę, to spokojnie: aby móc zostać zlokalizowanym, należy zaznaczyć opcję udostępniania swojego profilu, którą możesz w każdej chwili wyłączyć. Co ważne, pokazany będzie jedynie profil, a nie numer telefonu komórkowego.
Zresztą Telegram Messenger oferuje sporo możliwości w kwestii samego bezpieczeństwa. Wchodząc w zakładkę Ustawienia i następnie Prywatność i bezpieczeństwo, można skonfigurować swoje konto według swoich preferencji. Co ciekawe, jest tu też zakładka Sekretne czaty (w pełni szyfrowane wiadomości) i Usuń moje konto. Tak – o ile usunięcie konta na Facebooku jest dość skomplikowane, to w tym przypadku (przynajmniej „na papierze”) wygląda o wiele prościej. Można bowiem ustawić automatycznie usunięcie konta, jeżeli jest ono nieaktywne przez 1, 3, 6 lub 12 miesięcy. Proste i (mam nadzieję) skuteczne.
Wracając jeszcze do Sekretnych/tajnych czatów, gdzie wiadomości mogą być odczytane tylko przez nadawcę i odbiorcę (no i ewentualne osoby trzecie, które mają dostęp do tych kont). Funkcja ta działa tylko w prywatnych wiadomościach, a nie w czatach grupowych, które działają na wzór FB Messengera czy WhatsAppa.
Czy korzystanie z Telegrama jest bezpieczne?
Z jednej strony, Telegram został stworzony przez rosyjskich informatyków, co już powinno zapalać lamkę bezpieczeństwa. Z drugiej zaś strony, powstał on (przynajmniej oficjalnie) nie z rozkazu Putina i jego świty, lecz… w opozycji do niego. Na początku poprzedniej dekady Moskwa chciała przejąć kontrolę nad serwisem VK ze względu na publikowane informacje antyrządowe, na co nie zgodzili się jego twórcy – wspomniani bracia Durow. To właśnie problemy z cenzurą miały skłonić ich do stworzenia Telegrama, który byłby niezależnym i bezpiecznym komunikatorem.
Oficjalnie P. Durow opuścił Rosję w 2014 roku i chyba nie zamierza ryzykować powrotu do tego kraju, gdyż w przeszłości zbyt często i bardzo opierał się Kremlowi. Chyba wiadomo, co to może dla niego znaczyć. Dziś jego dawny serwis VK jest już kontrolowany przez otoczenie Putina, ale czy również Telegram stał się narzędziem w rękach Rosjan?
Czy rosyjskie służby mogą go kontrolować i widzieć wszystko, co się na nim znajduje? Swego czasu Durow odgrażał się, że dane osobowe są bezpieczne i nie będą przekazywane Kremlowi. Nie ulega jednak wątpliwości, że Telegram stanowi obiekt zainteresowania FSB, ba – wielu uważa, że rosyjskie służby specjalne i wywiad wiedzą wszystko, co dzieje się na czatach tego komunikatora. Zresztą coraz częściej jest on używany przez rosyjskich oligarchów i ich firmy, bardzo chętnie sięga po niego także Grupa Wagnera. Wystarczy bowiem tylko dostęp do admina, aby móc śledzić użytkowników Telegrama. A kto nie będzie miał dostępu do konta admina, jak nie FSB i im podobne służby?
Nie trzeba jednak doszukiwać się wpływu – czy może bardziej inwigilowania – Telegrama przez całą machinę państwową o imperialistycznych zamiarach. W Telegramie, jak to w sieci bywa, można paść ofiarą różnych zwyrodnialców. Dla osób o mocnych nerwach polecam pełnometrażowy film dokumentalny pt. „Cyberpiekło: Jak ujawniono internetowy koszmar„. Można go obejrzeć na platformie Netflix. Mowa w nim o przestępstwach internetowych na tle seksualnym, jakie miały miejsce w Korei Południowej właśnie poprzez czaty apki Telegram. Wniosek jest jeden – wszędzie trzeba uważać i najlepiej pilnować swoje dzieci, a najlepiej zakazać im korzystania z tego typu aplikacji mobilnych.
Czy warto mieć aplikację Telegram? Podsumowanie
Telegram zdobył wielką popularność w 2020 roku, kiedy to ludzie na całym świecie szukali wszelkich informacji (również tych nieoficjalnych) na temat pandemii koronawirusa. Wielu uważa, że mainstreamowe media, a także Facebook czy dawny Twitter zawiodły społeczeństwo. Nie brak opinii o narastającej cenzurze na FB, która (ponoć) jest w odwrocie na platformie X E. Muska.
Ale to właśnie Telegram był pierwszym ogólnodostępnym miejscem, gdzie można było podzielić się i przeczytać opinie i różnego rodzaju materiały, które z powodu wywoływanych kontrowersji nie mają szans ukazać się choćby na Facebooku. Cenzury zwyczajnie brak na Telegramie. Jeżeli należysz do grona osób, które są otwarte na różnego rodzaju teorie, to Telegram może Ci się bardzo przydać.
Sam Telegram nie jest zły, możliwe jednak (a nawet bardzo prawdopodobne), że gdzieś w tle czają się służby obcych państw, ale równie dobrze mogą to być pojedyncze osoby o różnych zaburzeniach. Podczas konfiguracji aplikacja chce dostępu do niemal wszystkich zasobów telefonu, warto więc zastanowić się na co zechcesz jej pozwolić. Jeżeli jednak jesteś zwykłym „Kowalskim”, to pewnie nic Ci nie grozi, ale na miejscu osób publicznych piastujących oficjalne stanowiska państwowe zastanowiłbym się dwa razy, czy warto sięgać akurat właśnie po ten komunikator internetowy.
Najpopularniejsze telefony komórkowe w 2025 roku: