Uszyty na miarę Samsung Galaxy A51 z poczwórnym aparatem – recenzja

Cztery obiektywy z diodą doświetlającą i czytnik linii papilarnych w ślicznym wyświetlaczu. To nie kolejny megadrogi flagowiec, a średniobudżetowy Samsung Galaxy A51. Producent ma ambicje, aby tegoroczna odsłona linii Galaxy A jeszcze bardziej zbliżyła się do wyższej półki. Czy z Galaxy A51 się to udało? Czym jeszcze może pochwalić się ten telefon? Sprawdzamy to w naszej recenzji.

Nowsza generacja Samsung Galaxy A53 5G:

Wygląd Galaxy A51

W telefonach z wysokiej półki cenowej króluje szkło, a w modelu Samsung Galaxy A51 – plastik. Mimo to urządzenie prezentuje się naprawdę ładnie i pewnie trzyma się je w dłoni. Chociaż szkło jest przyjemniejsze w dotyku, i zazwyczaj prezentuje się jeszcze lepiej, to Samsung Galaxy A51 wygląda po prostu dobrze. Wszystko dlatego, iż światło, odbijając się na tylnej obudowie, rozświetla duże mieniące się kafelki. Nie jest to efekt aż tak widoczny jak u konkurencji (choćby w recenzowanym przez nas Honorze 9X) i dlatego też wydaje się on subtelniejszy. Oczywiście to sprawa bardzo subiektywna, ale zastosowane rozwiązanie wydaje mi się odpowiednie. Zwłaszcza, że zmiany zastosowane względem poprzednika Galaxy A50 (którego naszą recenzję przeczytasz tutaj) wydają się bardzo korzystne.

Zwykle „prawie” robi różnicę, ale w przypadku obiektywów Galaxy A51 jest trochę inaczej. Koreańskiemu producentowi niemal udało się ukryć obiektywy aparatów. Te umieszczone na tyle słuchawki wyróżniono wizualnie czarnym tłem, a sam moduł – chociaż nie jest na równi z obudową – nie wystaje zbytnio poza obrys obudowy. Gdy telefon leży na pleckach, nie czuć prawie wcale, że nie leży równo. Całe wykończenie sprawia zresztą wrażenie solidnego. Smartfon został dobrze spasowany (jak praktycznie każdy Samsung), przyciski mają bardzo przyjemny skok, czasem wydają się głośne, ale to drobiazg.

Jaki ekran w Galaxy A51?

Olśniewający – tak jednym słowem można powiedzieć o wyświetlaczu zastosowanym w Galaxy A51. Wszystko oczywiście za sprawą zastosowania technologii Super AMOLED, z której koreański producent korzysta nawet w swoich tańszych urządzeniach. Wpływa to bardzo odbiór sprzętu i ogólne pierwsze wrażenia. Gdy tylko bierzemy telefon do ręki i go odblokowujemy, od razu widać, że mamy do czynienia z ekranem wysokiej klasy.

Wyświetlacz ma przekątną 6,5 cala przy rozdzielczości na poziomie 1080 na 2400 pikseli. Daje to w sumie zagęszczenie ich na cal wynoszące 369 punktów. Chociaż należy zwrócić uwagę, że taki Honor 10, którego możemy dostać za bardzo podobne pieniądze, ma odrobinę większe zagęszczenie, to jednak Super AMOLED-owy wyświetlacz robi ogromną różnicę na tle matrycy IPS.

W codziennym użyciu wyświetlacz sprawdza się wyśmienicie. Kolory są bardzo ładnie i dość naturalnie nasycone. Dzięki zastosowaniu technologii Super AMOLED trudno się przyczepić do czerni. Wyświetlacz jest też na tyle jasny, aby móc swobodnie pracować korzystać z telefonu nawet w bardzo słoneczne dni. Warto tu zauważyć, że Samsung Galaxy A51 ma kilka trybów wyświetlania obrazu, w tym nieodzowny filtr niebieskiego światła (tak przydatny, gdy z telefonu korzystamy przed snem), tryb ciemny (tak zwany „dark mode”), a także możliwość zmiany nasycenia kolorów. Domyślnie ustawiony jest tryb „normalny”. Warto zauważyć, że jeśli zdecydujemy się jeszcze bardziej nasycić kolory, to te wyglądają trochę nienaturalnie.

Podzespoły Galaxy A51

Jest nieźle. Sercem modelu Samsung Galaxy A51 jest ośmiordzeniowy procesor Samsung Exynos 9611. Testowany przeze mnie model ma 4 GB pamięci podręcznej, w której w tle działają aplikacje. W testach syntetycznych taka konfiguracja plasuje sprzęt gdzieś w okolicach recenzowanego przez nas Huaweia P Smarta Z, Huawei P30 Lite i OPPO A5. Szybki rzut oka na popularne sklepy i jasno widać, że wymienione słuchawki kosztują mniej niż opisywany tu Samsung Galaxy A51.

W praktyce jednak telefon działa dość płynnie, choć czasami nowo otwierane aplikacje włączają się o kilka sekund za długo. Widać to choćby w aplikacji aparatu – mija dłuższa chwila, zanim zobaczymy na wyświetlaczu fotografowany obiekt. Na szczęście, gdy aplikacja jest już otwarta, to przywrócenie jej nie zajmuje już tak dużo czasu. Nie jest źle – zwyczajnie Galaxy A51 nie jest demonem prędkości.

Testowana przeze mnie wersja ma 128 GB pamięci na pliki i aplikacje, chociaż na start dla użytkownika dostępne jest około 105 GB – przy telefonie w tej cenie jest to jak najbardziej akceptowalna pojemność.

4 aparaty Galaxy A51

Więcej obiektywów to więcej możliwości! Widać jasno, że Samsung stawia na dwa elementy: na aparaty i wyświetlacze. Nie inaczej jest w modelu Galaxy A51. Tu producent zdecydował się na umieszczenie aż 4 obiektywów (a więc o jeden więcej niż w przypadku poprzednika, Galaxy A50) i diody doświetlającej:

• główny: 48 megapikseli, f/2.0, 1/2.0″, 0.8µm, PDAF
• szerokokątny: 12 megapikseli, f/2.2, kąt widzenia: 123 stopnie
• obiektyw makro: 5 megapikseli, 1/5.0″, 1.12µm
• obiektyw do głębi ostrości: 5 megapikseli

Aparat Galaxy A51 daje sobie radę w zasadzie w każdych warunkach oświetleniowych. Nie do końca wynika to jednak z tego, że zastosowana tu optyka jest wystarczająca. Ale tam, gdzie aparat nie radzi sobie odpowiednio, tam na scenę wchodzi oprogramowanie.

Pomniejszone zdjęcia umieszczamy w poniższej galerii, z kolei w oryginalnym rozmiarze na końcu niniejszej recenzji.

Fotografiom robionym głównym aparatem i szerokim kątem trudno cokolwiek zarzucić. Są jasne, szczegółowe, dobrze radzą sobie z zewnętrzną szarówką. Trybowi HDR zdarza się faktycznie przesadzać z podbijaniem barw, ale mnie to nie przeszkadza, bo zdjęcia i tak wyglądają dość naturalnie, nawet jeśli popracuje nad nimi sztuczna inteligencja.

Sztuczna inteligencja pomaga również w wykonywaniu zdjęć nocnych. Te nie są idealne, bo bardzo łatwo fotografię rozmazać (a w trybie szerokokątnym zdjęcia po zachodzie po prostu pełne są czarnych plam), ale jeśli wykonywanemu zdjęciu poświęcimy odpowiednio dużo czasu, to efekty są przynajmniej zadowalające, a gdy światła jest dużo, to możemy ustrzelić naprawdę niezłą fotkę.

Audio i multimedia

Samsung – robisz to bardzo dobrze! Pojedynczy głośniczek umieszczony na dolnej krawędzi Galaxy A51 gra wystarczająco donośnie, ale przede wszystkim jest wyjątkowo czysty. Wysokie tony nie trzeszczą, muzyka, w której warstwa tekstowa jest najistotniejsza, jest doskonale słyszalna. Basy, te mogłyby być donośniejsze, ale i tak jest naprawdę nieźle.

Prawdziwa siła audio modelu Samsung Galaxy A51 kryje się jednak w oprogramowaniu. Koreańczycy zdecydowali się w tym średniopółkowym sprzęcie umieścić zaawansowane ustawienia, które powinny zadowolić melomanów. I nie ma w tym przesady. W zakładce „Jakość dźwięku i efekty” znajduje się korektor dźwięku (czy też equalizer), kilka predefiniowanych ustawień dotyczących tego czy akurat słuchamy muzyki, oglądamy film czy rozmawiamy, a to wszystko z błogosławieństwem Dolby Atmos. Ciekawostką jest opcja „Adapt sound”, która dopasowuje zestaw ustawień w zależności od naszego wieku.

Akumulator

Jest stabilnie i przewidywalnie. Ogniwo zastosowane w Galaxy A51 ma pojemność aż 4000 mAh, ale pamiętajmy, że Samsung ma duży i jasny wyświetlacz. Dość powiedzieć, że telefon spokojnie powinien wytrzymać na jednym ładowaniu cały dzień i z tym raczej nie ma problemu, ale raczej nic więcej. Dobrze, że telefon wspiera szybkie ładowanie. Nie ma tu, co nie jest niespodzianką, ładowania indukcyjnego.

Łączność, czytnik linii papilarnych i inne elementy

Technologia nie zawitała jeszcze pod strzechy, ale jest na dobrej drodze. Jeszcze półtorej roku temu czytnik linii papilarnych w ekranie był tylko ciekawostką. Testowany przez chińskich producentów, jak Meizu (np. w recenzowanym przez nas Meizu 16th), nareszcie trafia również do tańszych modeli. Jeszcze nie tych z dolnych półek cenowych, ale warto odnotować fakt, że jest z powodzeniem stosowany w średniakach firmy Samsung.

I tu działa bardzo szybko. I chociaż chwilę zajęło mi, aby się do niego przyzwyczaić, to uważam to rozwiązanie za bardzo przydatne i oceniam na plus. Zwłaszcza, że sam czytnik działa znacznie szybciej niż w jego poprzedniku, Galaxy A50. W dodatku jest bardziej precyzyjny.

Cieszy również, że Samsung Galaxy A51 został wyposażony w złącze USB typu C, a także w złącze minijack 3,5 mm, które ostatnio zbyt często bywa pomijane telefonach różnych producentów. Dodatkowo (co obecnie często się raczej nie zdarza) Galaxy A51 ma tackę na 2 karty SIM i kartę pamięci – łącznie 3 sloty.

Samsung Galaxy A51 – czy warto?

Samsung Galaxy A51 to bardzo ciekawy telefon, choć pełen sprzeczności. Z jednej strony, gdy bierze się go do ręki, to ujmuje pięknym wyświetlaczem, aby chwilę później nieco rozczarować płynnością działania. Gdy jednak przyzwyczaimy się do jego pracy, to możemy zachwycać się świetną jakością dźwięku, przyzwoitą baterią i naprawdę niezłym aparatem, którego tryb nocny zaskoczy niejednego użytkownika.

Problemem nie jest więc telefon (również ten ma swoje wady i zalety). Każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ważniejsza jest dla niego sprawność działania – którą Samsung może przecież jeszcze poprawić aktualizacjami – czy dobre zdjęcia lub wybitne możliwości konfigurowania dźwięku. Pod wieloma względami jest nieco mniejszy, słabszy i tańszy Samsung Galaxy A71, którego obszerną recenzję przeczytasz tutaj.

Nowsza generacja Samsung Galaxy A53 5G:

Zalety:

• design i bezramkowa konstrukcja
• piękny wyświetlacz Super AMOLED
• bardzo dobry pojedynczy głośniczek
• możliwość personalizacji dźwięku i Dolby Atmos
• dobry aparat z obiektywem szerokokątnym
• tryb nocny w aparacie
• niezła bateria
• złącze 3,5 mm

Wady:

• płynność działania
• cena

Alternatywne modele w podobnej cenie: Huawei P20, OPPO Reno 2, Sony Xperia 10 Plus.

Zdjęcia wykonane aparatem Galaxy A51 w oryginalnym rozmiarze:

• zdjęcia w oryginalnym rozmiarze 1
• zdjęcia w oryginalnym rozmiarze 2

Jesteśmy w Google News - obserwuj nas i bądź na bieżąco!

Kacper Baran

Redaktor działu GSM

Pasjonat technologii mobilnych i wszelkiego rodzaju gadżetów. W Komórkomacie odpowiedzialny za dział Poradniki i Recenzje.

Zobacz inne wpisy tego autora

• ← Google Pixel 5 – pierwsze informacje
• Premiera Sony Xperia 1 II i Sony Xperia 10 II! →